*Jakub pov*
Wymyśliłem już swoją taktykę. Zamierzam opuścić sojusz Amelii i stworzyć swoją grupę niewolników. Moim pierwszym celem będzie Emilia. Zamierzam się do niej zbliżyć jako przyjaciel i gdy będziemy sam na sam, poczęstuję ją napojem z niespodzianką, czyli z opracowaną przeze mnie substancją, dzięki której straci świadomość, ale wciąż będzie przytomna i nie będzie się opierać, gdy będę chciał ją przelecieć. Wszystko nagram ukrytą kamerą i gdy już odzyska świadomość, pokażę jej nasz filmik i zagrożę, że jeśli nie będzie wykonywała moich rozkazów, opublikuję to w internecie.
Emilia jest łatwym i jednocześnie atrakcyjnym celem. Łatwo nią manipulować i jest nieco głupiutka, ale jest typową cnotką i nigdy nawet się nie całowała, a do tego jest niesamowicie piękna.
Wziąłem prysznic, ubrałem się i poszedłem na stołówkę. Wziąłem kanapki z szynką i pomidorem. Quebo i Taco mieli dla nas ogłoszenie:
-Dzisiejsze wyzwanie polegać będzie na gotowaniu. Podzielimy was na sześć dwuosobowych grup. Z wyzwania zwolniona będzie Emilia, która podczas walki na ringu pokonała swoją rywalkę w najlepszym stylu. Para, która przygotuje najgorsze dania, odpadnie.
To nie była dobra wiadomość. Swój plan chciałem wcielić w życie już dziś, a Emilia prawdopodobnie będzie niedostępna. No cóż, muszę poszukać innej ofiary.
Po śniadaniu odbyło się losowanie partnera w zadaniu. Włożyłem rękę do miski, w której były kartki z imionami. Wylosowałem Dawida. Wolałbym jakąś dziewczynę, bo nie mam zamiaru przelecieć faceta, a w dodatku tak męsko wyglądającego. Gdyby był niski i chudy, być może dałoby się zrobić z niego dziewczynę.
Po wyjściu ze stołówki od razu poszliśmy do ogromnej kuchni. Była w niej masa składników, z których można było zrobić co tylko się chce. Postanowiliśmy przygotować polędwiczki w sosie własnym. Dawid przyniósł składniki i zaczęliśmy przygotowywać nasze danie. Zajęło nam to około godzinę. Daliśmy nasze danie Quebo i Taco.
-Dobre- powiedział Quebo.
Ucieszyłem się. Czekaliśmy na resztę uczestników i na ogłoszenie werdyktu. Dwie zwycięskie grupy tego etapu będą miały dzień wolny, a reszta będzie musiała gotować dalej.
Jako drudzy przyszli Oksana i Mikołaj. Przygotowali spaghetti.
-Smaczne, ale mało odkrywcze- powiedział Taco.
Następni byli Franek i Amelia. Przygotowali pizzę.
-Ciasto jest spalone- rzekł Quebo.
-Ja pierdole, mówiłam ci żebyś pilnował- powiedziała Amelia.
-A ty mogłaś robić cokolwiek, to ja za wszystko odpowiadałem.
-W takim razie staraj się bardziej- odrzekła Amelia.
Następne były Maja i Oliwia. Przygotowały kurczaka.
-Całkiem smaczny- powiedział Taco.
Teraz przyszła kolej na Karolinę i Jana, którzy przygotowali kaczkę.
-Jest niedoprawiona i niedopieczona.
Ostatnie były Roksana i Paulina, które przygotowały dorsza.
-Dobry, ale szału nie ma. Dalej przechodzą Dawid z Jakubem oraz Maja z Oliwią. Reszta niech przygotuje następne dania.
Całkiem dobrze dogaduję się z Dawidem. Oczywiście nie mam zamiaru się z nim koleżankować, tylko go w jakiś sposób wykorzystać. Może i nie błyszczy intelektem, ale nie będzie łatwo go omamić.
Poszliśmy do mojego pokoju. Zaczęliśmy grać na konsoli, którą ukradłem w Olsztynie razem z grą Fifa 18.
Grając z Dawidem wpadłem na pomysł. W sumie fajnie byłoby go przelecieć, nigdy nie zrobiłem tego z chłopakiem. Nie gustuję w mężczyznach, ale w końcu raz się żyje i trzeba spróbować wszystkiego. W dodatku mogę go szantażować filmem i uczynić go swoim niewolnikiem.
-Chcesz się czegoś napić?- zapytałem.
-Chętnie- odparł Dawid.
Miałem przy sobie butelkę wody z rozpuszczoną pigułką przygotowaną specjalnie na tę okazję. Dałem Dawidowi szklankę napoju, którą wypił.
Po około 15 minutach gry przystąpiłem do działania. Objąłem go, a po chwili pocałowałem. Nie protestował, a w dodatku oddał pocałunek. Zdjąłem mu koszulkę i przenieśliśmy się na łóżko. Zrobiłem mu malinkę na szyi i całowałem. Zjeżdżałem coraz niżej. Odpiąłem guzik jego spodenek i pozbyłem się ich. Wsunąłem dłoń pod materiał jego bielizny i złapałem jego twardego już penisa. Delikatnie go ścisnąłem, a na twarzy Dawida pojawił się soczysty rumieniec.
*Dawid pov*
Nie wiedziałem co się dzieje, ale byłem niesamowicie podniecony. Jakub brutalnie odwrócił mnie na brzuch i zdjął mi bokserki. W tej chwili na tej planecie istniała wyłącznie nasza dwójka. Nie sądziłem że kiedykolwiek będę w łóżku z chłopakiem, a tym bardziej na dole.
Jakub na chwilę wstał i poszedł po nawilżenie. Nałożył na dwa palce kroplę lubrykantu. Ostrożnie je we mnie włożył. Poczułem ból. Pocałował mnie w kark. Moje ciało przeszedł dreszcz, a włosy na rękach stanęły dębem. Odczuwałem niepokój i podniecenie jednocześnie.
Gdy wystarczająco mnie rozciągnął i nawilżył, wyjął swojego penisa. Wszedł we mnie delikatnie. Mimo to strasznie bolało. Gdy znalazł się już w środku, zaczął nim poruszać. Ból minął, a zamiast niego pojawiło się niesamowite uczucie. Poruszał się coraz szybciej i ciągnął mnie za włosy.
Postanowiliśmy zmienić pozycję. Położyłem się na plecach i położyłem nogi na barkach Jakuba. Wszedł we mnie ponownie i pocałował w usta.
Wszystko trwało może jakieś 20 minut, ale dla mnie była to wieczność. Byłem strasznie wyczerpany, więc zasnąłem.
*3 godziny później*
Obudziłem się kompletnie nagi w innym pokoju. Bolała mnie głowa. Założyłem swoje bokserki, po czym pobiegłem do łazienki i zwymiotowałem. Spojrzałem w lustro. Moje włosy wyglądały chaotycznie, a na szyi oraz klatce piersiowej miałem mnóstwo malinek.
-Co tu się odkurwiło?- pomyślałem.
Odgarnąłem włosy z twarzy i zarzuciłem je do tyłu. Nadal byłem półprzytomny i czułem się fatalnie.
Poszedłem po ubrania. Gdy ubrałem spodenki, do pokoju wszedł Jakub.
-Byłeś strasznie ciasny, to był twój pierwszy raz, tak?- zapytał.
-O czym ty mówisz?- zapytałem zaniepokojony.
Jakub poszedł po kamerę. Pokazał mi film, na którym uprawialiśmy seks. Byłem na dole, a on posuwał mnie jak jakąś dziwkę.
-Zdechniesz w pierdlu, przecież to gwałt!- powiedziałem.
-Może i gwałt, kwestia nazewnictwa. I tak nic nie ugrasz, bo mój ojciec jest sędzią, więc oskarżą cię o pomówienie, a w najlepszym wypadku dojebią ci koszty rozprawy. Poza tym na tym nagraniu nie widać, byś się opierał. Jeśli nie chcesz, by trafiło to do internetu, rób wszystko, co ci każę.
-Wykluczone!- odparłem.
Ubrałem się, po czym splunąłem temu zbokowi w twarz. Poszedłem do swojego pokoju i tam zasnąłem, bo wciąż byłem pod wpływem tego czegoś.
CZYTASZ
Letni obóz ||| Quebonafide i Taco Hemingway
Fanfiction17- letnia Maja razem z 20 innymi uczestnikami są uczestnikami letniego obozu, w którym główną nagrodą jest 500 tysięcy złotych i wspólna płyta z Taconafide. Czy między uczestnikami powstanie coś więcej? Tego dowiesz się po przeczytaniu.