„If anyone asks Where I am, I've left the country „
*********************
Skip Time
Gdy dotarliśmy pod dom Mike'a, ogarnął mnie jeszcze większy strach.
Nie dość że zobaczę mojego kuzyna, którego widziałam ostatnio 10 lat temu gdy mieliśmy po 4 lata, to poznam kolejną osobę.Mike otworzył drzwi i gestem ręki zaprosił nas do środka. Weszłam niepewnie rozglądając się po wnętrzu. Szukałam wzrokiem kuzyna
- Will jest w piwnicy - zadeklarował Mike jakby czytając mi w myślach.
Kiedy przeszliśmy przez kuchnię do salonu, ujrzeliśmy ładną kobietę. Na nasz widok uśmiechnęła się promiennie. Witając się z Dustinem, jej wzrok momentalnie spoczął na mnie.
- A my się chyba nie znamy - powiedziała podając mi rękę, którą uchwyciłam niepewnie
- Jestem Karen Wheeler. Mama Mike'a - kątem oka zobaczyłam jak chłopak przewraca oczami
- Mamo. Daj jej spokój - burknął pod nosem
- Jestem Alessia Byers - odpowiedziałam wymuszając lekki uśmiech. Kobieta spojrzała się na mnie dziwnie i już chciała coś powiedzieć, lecz chłopcy przerwali jej chórkiem krzycząc
- TAK, TO KUZYNKA WILLA- na co się zaśmiałam. Pani Wheeler pokiwała tylko głową ględząc coś, że zawsze będę u nich mile widziana i inne bzdety.
Gdy Mike zdołał w końcu odciągnąć ode mnie swoją matkę, szybkim krokiem ruszył po schodach do piwnicy. Za nim szedł Dusty a ja zostałam na końcu.
Muszę przyznać, że moje serce biło jak nieokiełznane.W piwnicy, ujrzałam dwójkę chłopców. Siedzieli przy stole przeglądając podręcznik. Jeden, miał dość ciemną karnację, a w drugim rozpoznałam mojego kuzyna - Willa.
Ależ on się zmienił
Słysząc kroki po schodach, momentalnie podnieśli wzrok w naszą stronę. Starałam się schować za Mike'iem i Dustinem możliwie jak najbardziej, lecz niestety dwójka szybko mnie zauważyła.
- A to kto ? - spytał Lucas marszcząc czoło. Will nic nie mówił. Uważnie mi się przyglądał
- To.. - zaczął Mike
- Jestem Alessia - przerwałam mu. Postanowiłam sama się przedstawiać.
Will wyglądał, jakby sobie coś przypomniał
- Ty jesteś moją kuzynką? - spytał ostrożnie
- Tak - odpowiedziałam trochę skrępowana.
- Zmieniłaś się - stwierdził
- po 10 latach to raczej nie było innego wyjścia - zaśmiałam się
- Kiedy indziej powspominacie sobie stare czasy okej ? - zaproponował chłopak, którego jeszcze nie znałam.
Po chwili namysłu podszedł do mnie i przedstwił się
- Jestem Lucas Sinclair
Uśmiechnęłam się podając mu rękę
Ughh
Dzisiaj chyba pobiłam rekord zawierania znajomości
Poznałam chyba ze 100 osób w jeden dzień.
Ale to chyba dobrze
Bo w końcu muszę mieć jakiś przyjaciół. Mam nadzieję, że nimi zostaną. Oni lub ktokolwiek.Skip time
- Muszę iść już do domu - westchnął mój kuzyn po skończonej grze.
Grali już 6 godzin a ja siedziałam na kanapie i obserwowałam każdy ich ruch.
W sumie mi tym zaimponowali. Nie liczyłam na to, że 14- letni chłopcy będą jeszcze grać w D&D. Moi przyjaciele na Florydzie przestali w to grać w wieku 11 lat. No cóż, to nie Miami.
- Al, idziemy ? - wyrwał mnie z namysłu Will łapiąc mnie za ramię. Pokiwałam z zapałem głową otrząsając się z licznych myśli kłębiących się w mojej głowie.
Z uwagą obserwowałam, jak chłopcy się żegnają. Też chciałam mieć takich przyjaciół. Prawdziwych i szczerych.
Z opuszczoną głową powlokłam się w stronę schodów.
Pomachałam chłopakom na pożegnanie co oni odwzajemnili.
Rzuciłam ostatnie spojrzenie na Mike'a
Wydawał się nieobecny.
A może mi się zdaje?
- Alessia! - krzyknął mój kuzyn potrząsając mną. Spojrzałam na niego z przerażeniem.
- Musisz przestać się tak namyślać - rozkazał. Chyba starał się być poważny, lecz w ogóle mu to nie wychodziło
Wzruszyłam ramionami wykrzywiając usta w uśmiechu.
Wyszliśmy z budynku żegnając się z panią Wheeler.Po wejściu na ulicę, od razu wskoczyłam na swoją deskę. Wolałam jeździć niż chodzić. Will dziwnie się na mnie patrzył
- No co ? - spytałam zniecierpliwiona
- Ty jeździsz na deskorolce ?
- a jak myślisz? - spytałam rozdrażniony tonem
- Okej - podniósł ręce w geście obronnym na co parsknęłam śmiechem - Po prostu - zaczął po minucie chodzenia w ciszy - Max, jest w naszej drużynie i też jeździ na deskorolce
- Kim jest Max? - zdziwiłam się
- Koleżanka. Chodzi do naszej klasy. Przeprowadziła się z Californi rok temu - wyjaśnił - Chyba byście się dogadały - dodał po chwili namysłu. Skinęłam w milczeniu głową.
- Kto jeszcze jest w Waszej drużynie ? - spytałam ostrożnie
- Nikt. Tylko Mike, Dustin, Lucas, Max i ja - odpowiedział beztrosko.
- Nie przyjaźnicie się z nikim innym ? - zmartwiłam się, lecz starałam się przybrać obojętny ton
- Raczej nie. Nie - odparł
- Aha
Czyli już wiem co muszę zrobić.
Mam zadanie na najbliższy miesiąc
Muszę dostać się do drużyny .Rozdział poprawiony
CZYTASZ
Hawkins Love || mike wheeler 👣
Fanfiction1985r. „położył dłoń na jej policzku - Spójrz na mnie - szepnął, a dziewczyna momentalnie spojrzała w jego hipnotyzująco czekoladowe oczy. Nawet nie zorientowali się, kiedy już stykali się nosami. Po chwili Alessia poczuła ciepłe i kojące usta Mike'...