Twenty Five

1.5K 68 35
                                    

Mike, Will, Dustin, Lucas i Max zebrali się pod domem Wheelerów.
- Co macie? - spytał chłopak zapinając plecak
- Jedzenie? - odparł Dustin, jakby to było oczywiste. Mike westchnął sądząc, że tego właśnie można się było po nim spodziewać.
- A inni? - spytał z nadzieją
- Nic - wzruszyli ramionami - Potrzebne nam tylko jedzenie.
Wheeler prychnął i wsiadł na rower
- To gdzie jedziemy?
- Szukać Al?
- Pytam konkretnie!
Zapadła cisza
- Gdybyśmy tylko mieli kontakt z El..
- Nie zaczynaj! - błagał Lucas - Jedźmy do lasu
Jak powiedział ciemnoskóry, tak zrobili i po chwili wszyscy znajdowali się już przed lasem. Poszukiwania Alessii Byers ostatecznie się wznowiły.

3 godziny później

- Mam dość - wymamrotał Dustin przecierając czoło - To nie działa - wskazał na kompas trzymany w ręku
- Działa, ale przejście pewnie znowu się przesuwa - stwierdził Mike - Coś je przesuwa
- Tylko co? Tutaj nie ma El - zmarszczyła czoło Max - Co innego może przesuwać?
- Coś, co ma moce.. Coś jak... Louise? - zdziwił się chłopak widząc rozpromienioną dziewczynę stojącą na przeciwko nich - Co tu robisz?
- Mam dowód.
- Nie mogłaś nam tak po prostu powiedzieć? Nie wiedzieliśmy, że tu jesteś.
- Byłam ciekawa ile zmarnujecie na nią czasu. Oto mój dowód - wskazała na mały dyktafon, po czym włączyła go

- Nie! - usłyszeli krzyk wydobywający się z urządzenia - Tylko nie to! Louise?! Co ty tu robisz?! - wystraszony głos Alessii wydobywał się z dyktafonu. Nie był zbyt wyraźny, jednak jej przyjaciele wiedzieli, że to ona
- Powiedz coś swoim przyjaciołom - dał się słyszeć głos Louise
- Nie! Zostaw ich w spokoju! Powiedz Mike'owi, że... - dalej nagranie zatrzymało się

- Co było dalej?! - wściekł się Mike - Nie mów, że nie nagrałaś...
- Ależ nagrałam - roześmiała się Louise załączając kolejne nagranie

- Powiedz Mike'owi, że to dla niego..

W tym momencie Louise gwałtownie urwała nagranie.
Mike z wytrzeszczonymi oczami wciąż patrzył na urządzenie.

- Widzicie? - spytała Louise z chytrym uśmieszkiem - To prawda

- Ale - jąkał się Will - Jak..

- Mówiłam! Ta Wasza Al to jedna wielka kręciara! Chciała tylko zwrócić uwagę Mike'a

- Nie.. - Mike pokręcił głową z niedowierzaniem - To nie może być prawda..

- A co z resztą nagrania? - spytała Max
- Reszta jest nieistotna - urwała stanowczo Louise - Macie swój dowód
- To niedorzeczne - skomentował Will - Nie wierzę w to i nie mam zamiaru ponownie przerywać poszukiwania Alessii, idziemy - kiwnął do przyjaciół, którzy niepewnie ruszyli za nim zostawiając uśmiechnięta Louise. Widziała bowiem wyrazy zakłopotania i niepewności na ich twarzach. Wiedziała, że niedługo mogą się złamać i jej misterny plan w końcu się ziści..

———————-

- Spróbujmy jeszcze raz - poprosił Will wyciągając kompas - Może tym razem przejście nie przesunie się
- Wątpię.. - zmarszczył czoło Dustin - Wracajmy już dzisiaj, późno jest - zarządził

Po powrocie do domu Will dowiedział się od mamy, że Hopper prowadzi śledztwo już od kilku dni.
- Był tu dzisiaj - mówiła - Sprawdzał laboratorium, ale to nie 1984 - zaśmiała się nerwowo - Nadal natomiast sądzimy, że Alessia została porwana i może być w to zamieszana druga strona. Dlatego też szukamy przejścia.
Will słuchał tego w milczeniu.

Po skończonej kolacji chłopak udał się do swojego pokoju. Zasłonił firany i miał zamiar się położyć, lecz przeszkodziło mu pukanie. Z początku myślał, że ktoś chce wejść do pokoju i mruknął „proszę". Jednak gdy nikt nie wchodził, jego zdziwienie wzrosło. Tym bardziej, że pukanie stało się coraz głośniejsze i szybsze.
Will przyległ uchem do ściany i jeździł nim szukając źródła hałasu.
Nie musiał jednak długo szukać, gdyż po chwili ściana pękła w jednym miejscu i chłopak ujrzał zaklejone śluzem przejście na drugą stronę. Szybko podbiegł do tego miejsca próbując cokolwiek dostrzec.
Po wytężeniu wzroku, ujrzał swoją kuzynkę stojącą po drugiej stronie przejścia. Nadal pukała, lecz na widok Willa przestała i poczęła krzyczeć
- Al?? To ty?! - przyległ rękami do przejścia
- To ja, Will zabierz mnie stąd! - mówiła już ze łzami w oczach
- Znajdziemy Cię, obiecuję. Powiedz mi szybko jak to się stało?!
- To przez Louise! Spotkałam ją.. W lesie... Pokazała mi drzewo.. a tam.. Potwór... Zabrał mnie - mówiła nie umiejąc złapać oddechu - To wszystko jej wina. Powiedz Mike'owi..
- Powiem - oznajmił Will - Powiem, obiecuję - Widząc, że przejście zaczyna się powoli zamykać spytał jeszcze - Gdzie przeniesie się przejście?!
- Do lasu.. W drzewie, niedaleko domku Hoppera - mówiła jak najszybciej się da, próbując powstrzymać wężenie się przejście  - Powiedz Mike'owi, że.. - Nie zdążyła dokończyć. Zamknęło się.
Zszokowany Will cofnął się nadal nie dowierzając w to, co właśnie miało miejsce.

Hawkins Love  || mike wheeler 👣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz