Time skip
- To było coś - zaśmiał się Mike
- Mieliście rację - dziewczyna zatrzymała się i spojrzała na niego - Przepraszam
Już miał coś odpowiedzieć, lecz dwójka usłyszała krzyk Willa
- Ja wszystko widzę! - Szli w ich kierunku Will, Dustin, Lucas i Max śmiejąc się
- Z czego się śmiejecie? - warknął Mike
- Nic, nic - dusił się Dustin - Widzieliśmy wasze wyznanie miłości - chłopak wybuchnął śmiechem
- To nie było wyznanie miłości - żachnęłam się - Mówiłam Mike'owi to, co zaraz powiem Wam wszystkim - dodałam
- Nas wszystkich kochasz? - zaśmiał się Lucas
- Cicho tam. Chodzi o to, że przepraszam Was. Nie słuchałam Was gdy mówiliście, że Troy jest zły. Teraz się doigrałam - spuściła głowę
- Nie ma sprawy - uśmiechnęła się Max i podeszła do niej przytulając ją. Po chwili dołączyli do nich Mike, Will, Dustin i Lucas. Alessia wiedziało jedno. Nigdy bardziej nie czuła, że ma przyjaciół.*********************************************************
- Cześć! - Następnego dnia kuzynostwo przywitało się z Max, Lucasem, Dustinem i Mike'iem, po czym wszyscy razem weszli do klasy. Ku ich radości, Troya nie było dzisiaj w szkole. Lekcja fizyki z Panem Clarkiem okazała się wyjątkowo ciekawa, przez co nawet Max, która zwykle siedziała cicho, zaangażowała się w nią.
Na przerwach, kilka osób podchodziło do Alessii gratulując jej wczorajszego wspaniałego ciosu wobec Troya. Gdy wszystkie lekcje dobiegły końca, Will musiał jechać z Joyce do lekarza, po Max przyjechał jej okropny brat, Lucas jechał w odwiedziny do babci a Dustin mu towarzyszył. Dlatego też Alessia została z Mike'iem. Dziewczyna nie mogła iść do domu, gdyż nikogo w nim nie było. Więc, chłopak zaproponował by przyszła do niego. Al z radością przystała na tą propozycję i chwilę później zmierzali już w stronę wyjścia ze szkoły. Jednak los ich zatrzymał. A raczej Pan dyrektor- Alessia Byers, proszona do mojego gabinetu - oświadczył mężczyzna przez radiowęzeł. Robił to tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdyż zwykle zajmowali się tym Mike, Dustin, Lucas i Will. Dlatego nic dziwnego, że wiadomość ta zdziwiła dwójkę przyjaciół
- Pójdę z Tobą - zadeklarował Mike i dla dodania jej otuchy, złączył ich dłonie. Po wejściu do gabinetu, wytrzeszczyli oczy widząc kto się w nim znajduje. Przy biurku dyrektora siedział Troy z wielkim siniakiem na kości jarzmowej . Dyrektor skinieniem wskazał przyjaciołom kanapę, na której od razu usiedli.
- Troy twierdzi, że wczoraj na terenie szkoły uderzyłaś go w twarz. Czy to prawda? - spytał surowo. Dziewczyna poczuła jeszcze większą nienawiść do chłopaka. Naskarżył. Idiota.
- Tak - w gardle miała wielką gulę od stresu, lecz postanowiła nie okazywać strachu - to prawda- dlaczego ?- spytał poważnie. Dziewczyna milczała. Nie chciała, by dyrektor o wszystkim się dowiedział. Po chwili jednak, wymyśliła wymówkę, która w sumie była prawdą
- Pokłóciliśmy się - Mike spojrzał na nią pytająco, lecz ta „przypadkiem" kopnęła go.
- Pokłóciliście się? - zdziwił się mężczyzna - Można było to załatwić inaczej
- To prawda, jednakże naprawdę się zdenerwowałam - wyjaśniła Al - To skomplikowane i myślę, że żadne z nas nie chce wdrażać Pana w szczegóły- Rozumiem - odparł mężczyzna poprawiając krawat - Jednakże takie zachowania na terenie tej placówki są surowo zabronione. Zostanie więc Pani ukarana - Usiadł przy biurku i zaczął coś pisać - Przez cały tydzień zostajesz godzinę po lekcjach
Al westchnęła zerkając na Mike'a, który patrzył na nią ze współczuciem
- Dobrze, przepraszam - to ostatnie fuknęła do Troya i podniosła się - Możemy już iść? - gdy uzyskali pozwolenie, natychmiast opuścili gabinet kierując się do wyjścia ze szkoły
- Pieprzony kapuś - skomentowała Alessia wychodząc z terenu szkoły. Mike skwitował to śmiechem - Przez niego przez tydzień muszę siedzieć dłużej w szkole! Mogłabym wtedy robić tyle ciekawszych rzeczy! - westchnęła
- Nie przejmuj się. Tydzień to i tak mało - zapewnił Mike i objął ją ramieniem.
Skip time.
Oboje weszli do domu Wheelerów, gdzie powitała ich Karen gotująca obiad.
- Dzień dobry - odpowiedziała uprzejmie Al. Nie zdążyła jednak nic innego powiedzieć, gdyż Mike oznajmił, że zapomniał czegoś ze swojego pokoju i kazał dziewczynie iść za sobą po schodach. Alessia nigdy wcześniej nie wchodziła na piętro w domu Wheelerów. Wcześniej nawet nie wiedziała, że takie istnieje, bo całymi dniami przesiadywali tylko w piwnicy. Gdy dotarli na górę, zobaczyli Nancy śmiejącą się z kimś. Nagle, dziewczyna zobaczyła Annie opowiadającą coś na łóżku Nancy
- Annie? - spytała niepewnie. Annie odwróciła się i pytająco spojrzała na siostrę
- Al? Co ty tu robisz?
- Przyszłam do Mike'a - odparła wzruszając ramionami
- Jesteście razem? - szepnęła podekscytowana Nancy na tyle głośno, że tylko siostry Byers to usłyszały
- Nie! - powiedziała trochę za głośno Alessia rumieniąc się nerwowo
- Co jest? - spytał Mike, który właśnie dołączył do towarzystwa
- Nic, chodźmy już - zarządziła skrępowana całą sytuacją Al i zbiegła po schodach.
CZYTASZ
Hawkins Love || mike wheeler 👣
Fanfiction1985r. „położył dłoń na jej policzku - Spójrz na mnie - szepnął, a dziewczyna momentalnie spojrzała w jego hipnotyzująco czekoladowe oczy. Nawet nie zorientowali się, kiedy już stykali się nosami. Po chwili Alessia poczuła ciepłe i kojące usta Mike'...