Po skończonych lekcjach, przyjaciele umówili się w domu Mike'a. Louise również chciała iść, lecz Max jako jedyna umiała oprzeć się urokowi dziewczyny i odmówiła.
- Kto Waszym zdaniem mógł otworzyć przejście? - spytał Lucas - Myślicie, że ma takie moce jak El?
- Z całą pewnością ma - stwierdził Mike - Nie da się inaczej otworzyć tego przejścia
- Chwila, chwila - przerwał im Will - później się pozastanawiacie kto to zrobił. Musimy znaleźć Alessię
- NAJPIERW musimy powiedzieć to Hopperowi - sprostował Dustin
- Nie, nie, nie. To jeszcze nie pewne. Nie powinniśmy mówić Hopperowi
- Nonsens - prychnęła Max - Właśnie dlatego powinniśmy mu powiedzieć. On może to zbadać
- A co może policja w Hawkins? - spytał ironicznie Mike - No właśnie, nic - dodał widząc brak odpowiedzi - Chodźmy - powiedział narzucając plecak
- Niby gdzie?
- No szukać przejścia
Przyjaciele zapakowali kompasy i ruszyli. Była już godzina 18:00, ale mimo tego nie zwalniali tępa i uporczywie szukali przejścia na drugą stronę.
- Jeśli tym razem coś przeniesie przejście, to się wkurzę - westchnął Dustin, na co wszyscy prócz Willa i Max przytaknęli. Nagle, wszyscy usłyszeli dobrze im znany głos. Obrócili się i ujrzeli rozpromienioną Louise.
- Cześć wszystkim!
- Hej - mruknęli znużeni już poszukiwaniami przyjaciółki
- Chcecie wiedzieć co się stało z Alessią? - spytała, na co reszta aż wytrzeszczyła oczy
- T-ty wiesz? - wyjąkał Mike
- Jasne, że wiem - prychnęła - Wiem też kto otworzył przejście - dodała z aroganckim uśmiechem
- Skąd.. - wyszeptał Will - Podsłuchiwałaś?!
- Nie - skłamała - Siedziałam pod drzwiami i niechcący usłyszałam fragment Waszej rozmowy
Cisza
- A więc - ciągnęła - Wiem, kto otworzył przejście i powiem Wam, jeśli pozwolicie mi być w Waszej drużynie
Wahali się przez chwilę
- Narada - mruknął Dustin rozszerzając ramiona chcąc zamknąć przyjaciół w kręgu - Co robimy?
- Sam nie wiem - szepnął Mike zerkając na cierpliwie czekającą Louise
- Ale Wy jesteście głupi - prychnęła Max - Jasne, że jej pozwolimy
- Jesteś pewna? - skrzywił się Lucas
- Oczywiście, że tak - pisnęła rudowłosa - Musimy odnaleźć Al!
- Ale..
- Co jest do cholery ważniejsze. Nasza przyjaciółka czy zasady jakiejś głupiej drużyny? - szepnął rozdrażniony Will
- Uzgodniliśmy - stwierdził Mike - że możesz dołączyć do drużyny
- Świetnie - uśmiechnęła się Louise
- A więc kto otworzył przejście? - spytała rudowłosa. Louise posłała jej tajemnicze spojrzenie. Jednak po chwili milczenia odezwała się
- Alessia
- Jasne - zaśmiał się Mike - A tak na poważnie?
- Mówię całkowicie poważnie - stwierdziła Louise - To Alessia otworzyła bramę
- To nie ma żadnego sensu - podsumowała Max - Po co Al miałaby to robić? Ona nie ma żadnych mocy
- A więc. Alessia Byers była zazdrosna o mnie i Mike'a - puściła oczko do chłopaka - Więc za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę. Oczywiście ta dziewczyna nie ma granic, więc postanowiła otworzyć przejście i wejść przez bramę na drugą stronę. Może liczyła, że gdy nią znajdziesz, pokochasz ją? Nie wiem - roześmiała się.
Oni przez chwilę milczeli. Był to dla nich szok, gdyż o ile znali Alessię, dziewczyna nigdy by czegoś takiego nie zrobiła.
- A więc - powiedział Lucas - Chodźmy do domu
- Co? - zdziwił się Will
- Skoro sama się w to pakowała to niech nie liczy, że ją uwolnimy! Mamy ciekawsze rzeczy do roboty
- To jest moja kuzynka! - zbulwersował się Byers - Nawet jeśli to zrobiła, choć nie mam zielonego pojęcia jak.. - mówił z wahaniem - To nie możemy jej zostawić. Zapomniałeś kto mieszka po drugiej stronie?
- Lucas ma rację - stwierdziła Max łapiąc czarnoskórego za rękę - Nie spodziewałam się tego po niej - rzekła i odeszła z chłopakiem w stronę jego domu
Na polanie zostali Mike, Will, Dustin i rozpromieniona jak nigdy Louise
- Nie wiem co o tym myśleć - Dustin złapał się za głowę - Ogólnie rzecz biorąc nie znam jej tak dobrze bym mógł z pełnym przekonaniem stwierdzić, że tego by nie zrobiła.
- Ale ja WIEM, że tego by nie zrobiła - odparł Will łypiąc groźnie na przyjaciela - Jak możecie w ogóle jej wierzyć? - spytał wskazując na Louise
- Dlaczego miałaby kłamać? - mruknął Mike, który również nie spodziewał się tego po Alessii. Powoli analizował sytuację w głowie próbując wynaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie.
- Właśnie - potwierdziła dziewczyna
- Wiecie co? Ja idę jej szukać. Nie wierzę, że to zrobiła, ale mimo wszystko jest moją kuzynką i muszę jej pomóc - oznajmił stanowczo Will i obróciwszy się na pięcie ruszył w dalszą drogę
- Will, nie! - krzyknął Mike podbiegając do przyjaciela - To niebezpieczne
- Niebezpieczne? A myślisz, że tam gdzie jest teraz Al jest bezpiecznie? Wątpię - prychnął - Idziesz ze mną jej szukać, czy wolisz zostać z nią? - kiwnął głową w stronę Louise.
Mike po chwili ciszy oznajmił
- Zostaję
CZYTASZ
Hawkins Love || mike wheeler 👣
Fanfiction1985r. „położył dłoń na jej policzku - Spójrz na mnie - szepnął, a dziewczyna momentalnie spojrzała w jego hipnotyzująco czekoladowe oczy. Nawet nie zorientowali się, kiedy już stykali się nosami. Po chwili Alessia poczuła ciepłe i kojące usta Mike'...