Twenty Two

1.6K 74 155
                                    

Po skończonych lekcjach, przyjaciele umówili się w domu Mike'a. Louise również chciała iść, lecz Max jako jedyna umiała oprzeć się urokowi dziewczyny i odmówiła. 

- Kto Waszym zdaniem mógł otworzyć przejście? - spytał Lucas - Myślicie, że ma takie moce jak El?

- Z całą pewnością ma - stwierdził Mike - Nie da się inaczej otworzyć tego przejścia

- Chwila, chwila - przerwał im Will - później się pozastanawiacie kto to zrobił. Musimy znaleźć Alessię

- NAJPIERW musimy powiedzieć to Hopperowi - sprostował Dustin

- Nie, nie, nie. To jeszcze nie pewne. Nie powinniśmy mówić Hopperowi

- Nonsens - prychnęła Max - Właśnie dlatego powinniśmy mu powiedzieć. On może to zbadać

- A co może policja w Hawkins? - spytał ironicznie Mike - No właśnie, nic - dodał widząc brak odpowiedzi - Chodźmy - powiedział narzucając plecak

- Niby gdzie?

- No szukać przejścia 

Przyjaciele zapakowali kompasy i ruszyli. Była już godzina 18:00, ale mimo tego nie zwalniali tępa i uporczywie szukali przejścia na drugą stronę. 

- Jeśli tym razem coś przeniesie przejście, to się wkurzę - westchnął Dustin, na co wszyscy prócz Willa i Max przytaknęli. Nagle, wszyscy usłyszeli dobrze im znany głos. Obrócili się i ujrzeli rozpromienioną Louise.

- Cześć wszystkim! 

- Hej - mruknęli znużeni już poszukiwaniami przyjaciółki

- Chcecie wiedzieć co się stało z Alessią? - spytała, na co reszta aż wytrzeszczyła oczy

- T-ty wiesz? - wyjąkał Mike

- Jasne, że wiem - prychnęła - Wiem też kto otworzył przejście - dodała z aroganckim uśmiechem

- Skąd.. - wyszeptał Will - Podsłuchiwałaś?!

- Nie - skłamała - Siedziałam pod drzwiami i niechcący usłyszałam fragment Waszej rozmowy

Cisza

- A więc - ciągnęła - Wiem, kto otworzył przejście i powiem Wam, jeśli pozwolicie mi być w Waszej drużynie

Wahali się przez chwilę

- Narada - mruknął Dustin rozszerzając ramiona chcąc zamknąć przyjaciół w kręgu - Co robimy?

- Sam nie wiem - szepnął Mike zerkając na cierpliwie czekającą Louise 

- Ale Wy jesteście głupi - prychnęła Max - Jasne, że jej pozwolimy

- Jesteś pewna? - skrzywił się Lucas

- Oczywiście, że tak - pisnęła rudowłosa -  Musimy odnaleźć Al!

- Ale..

- Co jest do cholery ważniejsze. Nasza przyjaciółka czy zasady jakiejś głupiej drużyny? - szepnął rozdrażniony Will

- Uzgodniliśmy - stwierdził Mike - że możesz dołączyć do drużyny

- Świetnie - uśmiechnęła się Louise

- A więc kto otworzył przejście? - spytała rudowłosa. Louise posłała jej tajemnicze spojrzenie. Jednak po chwili milczenia odezwała się

- Alessia


- Jasne - zaśmiał się Mike - A tak na poważnie?

- Mówię całkowicie poważnie - stwierdziła Louise - To Alessia otworzyła bramę

- To nie ma żadnego sensu - podsumowała Max - Po co Al miałaby to robić? Ona nie ma żadnych mocy

- A więc. Alessia Byers była zazdrosna o mnie i Mike'a - puściła oczko do chłopaka - Więc za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę. Oczywiście ta dziewczyna nie ma granic, więc postanowiła otworzyć przejście i wejść przez bramę na drugą stronę. Może liczyła, że gdy nią znajdziesz, pokochasz ją? Nie wiem - roześmiała się.

Oni przez chwilę milczeli.  Był to dla nich szok, gdyż o ile znali Alessię, dziewczyna nigdy by czegoś takiego nie zrobiła.  

- A więc - powiedział Lucas - Chodźmy do domu 

- Co? - zdziwił się Will

- Skoro sama się w to pakowała to niech nie liczy, że ją uwolnimy! Mamy ciekawsze rzeczy do roboty 

- To jest moja kuzynka! - zbulwersował się Byers - Nawet jeśli to zrobiła, choć nie mam zielonego pojęcia jak.. - mówił z wahaniem - To nie możemy jej zostawić. Zapomniałeś kto mieszka po drugiej stronie?

- Lucas ma rację - stwierdziła Max łapiąc czarnoskórego za rękę - Nie spodziewałam się tego po niej - rzekła i odeszła z chłopakiem w stronę jego domu

Na polanie zostali Mike, Will, Dustin i rozpromieniona jak nigdy Louise

- Nie wiem co o tym myśleć - Dustin złapał się za głowę - Ogólnie rzecz biorąc nie znam jej tak dobrze bym mógł z pełnym przekonaniem stwierdzić, że tego by nie zrobiła.

- Ale ja WIEM, że tego by nie zrobiła - odparł Will łypiąc groźnie na przyjaciela - Jak możecie w ogóle jej wierzyć? - spytał wskazując na Louise

- Dlaczego miałaby kłamać? - mruknął Mike, który również nie spodziewał się tego po Alessii. Powoli analizował sytuację w głowie próbując wynaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie. 

- Właśnie - potwierdziła dziewczyna

- Wiecie co? Ja idę jej szukać. Nie wierzę, że to zrobiła, ale mimo wszystko jest moją kuzynką i muszę jej pomóc - oznajmił stanowczo Will i  obróciwszy się na pięcie ruszył w dalszą drogę

- Will, nie! - krzyknął Mike podbiegając do przyjaciela - To niebezpieczne

- Niebezpieczne? A myślisz, że tam gdzie jest teraz Al jest bezpiecznie? Wątpię - prychnął - Idziesz ze mną jej szukać, czy wolisz zostać z nią? - kiwnął głową w stronę Louise.

Mike po chwili ciszy oznajmił

- Zostaję




Hawkins Love  || mike wheeler 👣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz