Tymczasem Mike Wheeler prowadził ożywioną rozmowę ze swoimi przyjaciółmi. Temat nowego automatu w salonie gier wszystkich teraz interesował i chłopak był pewien, że Alessię również zainteresuje ten temat. Właściwie, to miał w planach zabrać dziewczynę do Arcade'y w ten Weekend. Nagle znowu zaczął o niej myśleć
- Lucas, wiesz może gdzie Al? - spytałem
- Pobiegła do toalety - wzruszył ramionami. Mike wiedział, że Al nie lubiła korzystać ze szkolnych toalet, więc udał się z dziwnymi przeczuciami w stronę łazienek
- Al? - krzyknął szukając jej. Po kilku sekundach z pełnym przekonaniem mógł stwierdzić, że dziewczyny nie ma.
- Lucas - mruknął nerwowo podchodząc do ciemnoskórego - Alessi nie ma w toalecie
- Nie? - podniósł brwi - Dziwne
- Lucas, gdzie ona jest? - Spytał z lekkim poddenerwowaniem
- Nie wiem - wzruszył ramionami jego przyjaciel. Mike westchnął i postanowił porozmawiać z Willem.
Gdy zobaczył przyjaciela na horyzoncie, od razu podszedł do niego. Chciał już spytać o Alessię, lecz jej kuzyn zrobił to za niego
- Widziałeś Al? - spytał zdenerwowany
- Nie - odparł Mike przygryzając nerwowo wargę - Szukałeś jej?
- No jasne - prychnął - Niby dlaczego bym Cię pytał
Mike zignorował złośliwy ton Willa bo wiedział, że w głębi duszy to cudowny chłopak
- Chodźmy jeszcze jej poszukać. Nie mogła wyfrunąć - stwierdził rozglądając się.Tymczasem brudna i wyczerpana Alessia siedziała w kącie tego okropnego świata i płakała. Nie rozumiała nic z tego, co właśnie się działo. Co to było za miejsce? Gdzie był Mike? Siedziała w kącie łazienki kryjąc się przed potworem. Dygotała z zimna, a jej oczy nie błyszczały się jak zwykle. Ścisnęła powieki licząc, że gdy je otworzy będzie obok swoich przyjaciół
„No dawaj, Al. Dasz radę" Szepnęła do siebie dodając w ten sposób otuchy. Ponownie zamknęła oczy. Ku jej radości, tym razem gdy je otworzyła, stał nad nią Mike i jej kuzyn
- Al! - krzyknęli równocześnie i przytulili dziewczynę - Jaka ty zimna!
Alessia nie odpowiedziała, tylko płakała w ramię Willa. Po niedługim czasie cała trójka pochlipywała cicho trwając w uścisku.
- Al, Mike, Will..? - do łazienki wbiegła Max, a za nią równie zdziwieni Lucas i Dustin - Co wy robicie?
- Długa historia - Zaśmiał się Mike przez łzy - Dość długa*****
- Co robicie po lekcjach? - zagadnął Mike, gdy przyjaciele weszli do sali na ostatnią lekcję
- Zostaję w szkole - mruknęła Alessia. Nie chciała zostawać w tym miejscu na więcej niż to konieczne. Wszyscy jej przyjaciele wiedzieli już o szlabanie, dlatego nie zadawali pytań
- Nic - stwierdził Will. To samo odpowiedzieli Dustin, Lucas i Max.
- Może pójdziemy do Arcade'y? - zaproponował Wheeler
- Tak! - ucieszyli się Lucas i Max
- Al, byłaś w salonie gier? - spytał Dustin dziewczynę, która wydawała się być zakłopotana.
- Nie.. - stwierdziła
- To najlepsze miejsce na świecie! - ucieszył się Will. Chciał coś jeszcze zrobić, lecz przerwał mu Pan Clark, który właśnie zaczynał lekcję.
Oni nie słuchali go do czasu, gdy usłyszeli słowa
- Dzisiaj dołączy do nas nowa uczennica, Louise z Kanady.
Cała szóstka wytrzeszczyła oczy „Nowa osoba? Znowu?" usłyszeli szepty kogoś z tyłu sali. Nagle drzwi od klasy otworzyły się. Weszła brunetka z zielonymi oczami. Szła pewnie, lecz z uśmiechem na ustach, który dla Alessii wydawał się trochę sztuczny.
- Cześć wszystkim, nazywam się Louise Parker i przeprowadziłam się tu z Kanady. Dokładniej z Toronto - rzekła i ruszyła w stronę ławek. Ku złości Alessii, wybrała miejsce zaraz za Mike'iem. Posłała mu przy tym dziwne spojrzenie, które nie spodobało się Al. Louise zaczęła wlepiać wzrok w chłopaka przed nią. Alessia aż przygryzła wargi ze złości.
- Al - szepnęła Max, na co dziewczyna się obróciła
- Wszystko okej? - spytała marszcząc brwi. Alessia spojrzała na Louise, po czym zwróciła swoją uwagę nauczycielowi.
- W porządku - mruknęła,
chodź tak naprawdę była zazdrosna. O Mike'a.
W połowie lekcji, Dustin siedzący przed Alessią zwrócił się do dziewczyny
- Po lekcjach obczajamy tą Louise
Max zgodziła, się tak samo jak Lucas, Will i Mike.
- Zgoda, Al? - spytał Dusty jeszcze raz. Alessia schowała usta ze złości.Time skip.
- Idziemy? - zagadnął Lucas gestem głowy wskazując na Louise elegancko spacerującą tuż przed nimi.
- Tak, ale co mamy powiedzieć? - zmartwił się Dustin.
- Napewno nie to, co powiedzieliście mi w pierwszych dniach - zaśmiała się Max - To była porażka, ale jakoś mnie do siebie przekonaliście
Przez chwilę trwała dyskusja, co powinni powiedzieć nowej dziewczynie, lecz Alessia w niej nie uczestniczyła. Nie wiedziała dlaczego, ale nie podobała jej się ta nowa. Miała wrażenie, że próbuje zwrócić na siebie uwagę Mike'a. Nie była zazdrosna... No, może trochę
- Al? - usłyszała głos i zerknęła w stronę przyjaciół, którzy patrzyli na nią wyczekująco
- Co Twoim zdaniem powinniśmy powiedzieć? - spytali stawając przy szafkach. Al otworzyła swoją i jednym ruchem umieściła w niej wszystkie swoje podręczniki.
Westchnęła.
- Moim zdaniem nie powinniście w ogóle nic mówić - oznajmiła krótko i odeszła w stronę kozy trzaskając drzwiczkami szafki.
CZYTASZ
Hawkins Love || mike wheeler 👣
Fanfiction1985r. „położył dłoń na jej policzku - Spójrz na mnie - szepnął, a dziewczyna momentalnie spojrzała w jego hipnotyzująco czekoladowe oczy. Nawet nie zorientowali się, kiedy już stykali się nosami. Po chwili Alessia poczuła ciepłe i kojące usta Mike'...