- Co jej jest? - syknął Dustin do Mike'a, Lucasa, Willa i Max, którzy nadal wpatrywali się w szafkę, którą przed chwilą trzasnęła Alessia.
- Nie mam pojęcia - mruknęła rudowłosa. Najbardziej zdziwiony był Will, który przekonany był o wrażliwości swojej kuzynki. Postanowił odszukać ją i zachęcić do rozmowy.
- Al? - zagadnął doganiając dziewczynę, która zdecydowanym i szybkim krokiem zmierzała w kierunku kozy. Alessia obróciła głowę w jego stronę
- Wymyśliliście już co powiecie Louise? - ironicznie podkreśliła ostatnie słowo wywracając oczami.
Była zdenerwowana nie tylko przez zazdrość do Mike'a. Denerwowało ją to, że jeszcze kilka godzin wcześniej przeżyła niemiłą wizytę w świecie, który nie był ani trochę przyjemny. Nie miała pojęcia jakim cudem się to stało A jej przyjaciele nie chcieli nawet tego wiedzieć. Już chwilę potem ich głowy zaprzątała jedynie myśl o tym, co powiedzieć tej nowej dziewczynie.
- Ale o co Ci chodzi? - Will zmarszczył brwi niczego nie rozumiejąc - Jesteś zazdrosna?
- Nie - skłamała dziewczyna - Wiesz co? Nie ważne. Idźcie do tego salonu gier
Will przez chwilę stał jak wryty. W tym momencie już całkowicie nie rozumiał swojej kuzynki
- Dobrze się czujesz, Al? - spytał niepewnie
- Tak! Znaczy, nie! Głowa mnie boli. Zaraz po szlabanie idę do domu
- Tak, Al. To dobry pomysł - westchnął Will i odszedłTymczasem reszta przyjaciół zmierzała w stronę Arcade'y dyskutując o wszystkim i o niczym. Głównie o tym, jak zagadać do Louise. Jednak, pojawiały się również wątki o dziwnym zachowaniu Al.
- Może jest zazdrosna? - zmarszczył brwi Lucas
- Co? O co? - zdziwił się Dustin
- Raczej o kogo - prychnęła cicho Max.
- Co?
- Nic, nic - uśmiechnęła się niewinnie.
- Posłuchaj Max. Chodzi o Alessię. Wszystko jest ważne - stwierdził Dustin
- Och, no dobra, dobra - westchnęła zrezygnowanie - Al może być zazdrosna o Mike'a - wyjaśniła
- Co?
- No to - wzruszyła ramionami Max
- Ale jak to? Czemu?
- Widziałyśmy jak ta Louise gapiła się na Mike'a na lekcji. Al wydawała się być trochę spięta. Domyśliłam się o co chodzi.
- Ale dlaczego o Mike'a? - zmarszczył podejrzliwie brwi Dustin i spojrzał na Wheelera, który był równie zaskoczony, co oni. Tyle, że to było szczęśliwe zaskoczenie. Mike nie spodziewał się, że Alessia kiedykolwiek będzie o niego zazdrosna.
- Ja nie wiem - wzruszył ramionami siląc się na obojętność. Wyszło mu to, gdyż Henderson parsknął śmiechem
- Ja Cię nie rozumiem Mike. Bardzo ładna dziewczyna, podkreślam, że KUZYNKA WILLA jest o Ciebie zazdrosna a ty zachowujesz się równie obojętnie jak Twój ojciec.
Mike zachichotał
Zdziwiłbyś się - pomyślał.
Chwilę później dołączył do nich Will i temat Alessii przestał być poruszany.***********
Alessia po odbytym szlabanie wracała właśnie do domu. Myślała nad związkiem swojego snu i swoim epizodem w łazience. Zastanawiała się, czy nie były to przypadkiem zwykle halucynacje spowodowane jej słabym samopoczuciem. Po krótkiej chwili namysłu stwierdziła, że jest to bardziej niż prawdopodobne. Porzuciła więc myśl o tym i zaczęła zastanawiać się nad tą nową dziewczyną.
W tym czasie Mike, Dustin, Lucas i Max testowali nową grę na automacie. Wszyscy po kolei. Kłócili się, kto jest najlepszy, lecz gdy zobaczyli Louise przy innym automacie, szybko umilkli.
- Mamy zagadać? - szepnął Dustin, lecz było to nie potrzebne. Po krótkiej chwili Louise sama do nich podeszła z uśmiechem na twarzy.
- Hej
- Cześć - odparli równo - Grałaś już na nowym automacie?
- Nie - odparła z uśmiechem - Zamierzam go właśnie przetestować - podeszła do automatu puszczając tajemniczy uśmiech Mike'owi. Ten pod wpływem uroku dziewczyny, natychmiastowo zapomniał o Alessii.
Przyjaciele pochylili się nad automatem, który testowała teraz Louise.
- Dobra jest - szepnęła Max.
W tym momencie do salonu wparowała Alessia. Nadal nie czuła się najlepiej, lecz postanowiła mimo wszystko odwiedzić Arcade'ę.
Omiotła pomieszczenie wzrokiem i przy jednym z automatów zauważyła swoich przyjaciół, wśród których natychmiast zauważyła Louise Parker. Zacisnęła wargi ze złości i podeszła do nich.
- Al, miałaś iść do domu - zauważył Will marszcząc brwi
- Tak, zmieniłam zdanie - odparła Alessia, którą teraz nadała wzrokiem Louise.
Obydwie dziewczyny wpatrywały się w siebie niby z obojętnością, jednak atmosfera ewidentnie zgęstniała.
- Al.. Może spróbujesz zagrać na tym nowym automacie..? - zasugerował Dustin widząc, że Louise skończyła się runda.
Blondynka chciała zblizyć się do maszyny i dotknąć guzików, lecz nowa dziewczyna jej na to nie pozwoliła nie ruszając się z miejsca.
- Jeszcze nie skończyłam - uśmiechnęła niby normalnie, lecz Alessia dostrzegła w tym uśmiechu nutę złośliwości.
CZYTASZ
Hawkins Love || mike wheeler 👣
Fanfiction1985r. „położył dłoń na jej policzku - Spójrz na mnie - szepnął, a dziewczyna momentalnie spojrzała w jego hipnotyzująco czekoladowe oczy. Nawet nie zorientowali się, kiedy już stykali się nosami. Po chwili Alessia poczuła ciepłe i kojące usta Mike'...