Wzięłam po kryjomu poduszkę zza moich pleców i przywaliłam sąsiadowi nią w twarz. Takim o to ruchem, rozpoczęłam wojnę na poduszki.
-Co to za krzyki!?- wrzasnął Mike z swojego pokoju. Oboje (ja i Ty) na siebie, na ogrom pierza wokół nas i poprostu wybuchliśmy śmiechem.
-Jejuńku! Masz takie słodkie dołeczki na policzkach kiedy się uśmiechasz!- zauważył blondyn. Serio? Mam? Nie wiedziałam.
-Czyli co? Wpadniesz do mnie na impreze?- spytał rozentuzjowany. (~Aut. Kto do luja pana wymyślił tak trudne słowo? Nie mogłoby by być krótsze? Albo z mniejszą ilością trudnych połączeć literowych?!)
-Nie.- odpowiedziałam, kończąc się uśmiechać i przyjmując "poker face".
W tym samym czasie, oboje dostaliśmy sms'a. Albo te osoby mają dobre poczucia czasu, albo wysłała je to sama osoba.
Mój był od szefa, że pilnie muszę się stawić jako Bloody Queen w tutejszej siedzibie, bo trwają rekrutacje. Odrazu podał jej adres.
-Ja muszę już lecieć. Mam rozmowę o pracę.- powiedział Tyler i wybiegł, jakby go bito. Oby nasze wiadomości, nie były "spokrewnione"...
-Mike, jadę. Nie wiem czy wrócę na noc, ale raczej tak.- powiedziałam do brata, schodząc schodkami na dół.
-Dobrze, ale uważaj na siebie.- Mike szybciutko pocałował mnie w czoło i wrócił do gry.
W garażu wsiadłam na mój motor, wcześniej zakładając zwykły, czarny kombinezon.
Najpierw pojechałam do mega ciemnego lasu, gdzie na sto procent byłam sama. No może z zwięrzętami, ale tak tu cuchnie zgnielizną, że nie sądzę.
Tam założyłam złoty kombinezon i zakleiłam rejestrację. Nie, nie martwię się, że złapie mnie policja. Smerfy trzymają się ode mnie z daleka.
W lusterku poprawiłam usta czerwoną szminką i ruszyłam pod dany mi adres.
![](https://img.wattpad.com/cover/159723721-288-k528184.jpg)
CZYTASZ
Nerd-> Murder (1,2)
Teen FictionJestem Emma Martinez, mam siedemnaście lat i moim rodowitym krajem jest Portugalia. Moje włosy są kasztanowe z naturalnymi, jasnymi pasemkami. Ogólnie to mam 160 cm wzrostu, błękitne oczy i naturalnie, większe usta. Nie takie, jak mają np: czarnosk...