1.

22.4K 284 175
                                    

Może ktoś iść za mnie do szkoły? Prosze? Nie to ze mam coś do szkoły, ale nienawidzę wstawania o 6 rano. Gdy zadzwonił budzik, zanim się do końca dobudziłam, stwierdziłam że przeglądane sobie instagrama.
- O! Wstawili zdjęcia z dyskoteki szkolnej! - powiedziałam sama do siebie.

Przyglądając się zdjęcia, na jednym zobaczyłam największego palanta, którego znam, uśmiechniętego i obejmującego dwie dziewczyny, jedna z nich to Olivia, jedna z najbardziej popularnych i pięknych dziewczyn w szkole, jednak nie należała do osób szanujących się i swoją intymność. Druga dziewczyna to moja przyjaciółka Samanta, która jest lubianą dziewczyną, a po kilku kieliszkach kocha wszyskich wokół siebie, co zapewne sprawiło jest na tym zdjęciu. Ten palant to tak Dylan. Najlepszy, najprzystojniejszy, najcudowniejszy - z czego uważam ze to totalne bzdury. Owszem jest wysportowany, przystojny, ale bez przesady.
Z Dylanem nie lubimy sie od dziecka. Jak moja mama jeszcze żyła, przyjaźniła się z matką Dylana, z czego wynika, że byłam zmuszona do przebywania z nim w jednym domu przez długi czas. Na początku nawet sie lubiliśmy, ale któregoś razu Dylan zaczął się popisywać przez kolegami, łamiąc mi rękę rzucając we mnie piłką od koszykówki. Wyśmiewał się z tego, jakie miałam włosy, bo kiedyś miałam włosy ścięte centralnie na chłopaka, z czego może kojarzycie, ale to fryzura, w której włosy sięgają jedynie za uszy. Potem w szkole rozwiesił moje zdjęcia, gdy szłam się myć, co oznacza, że byłam na nich naga. Niby minęło od tego trochę czasu, bo było to w 2 klasie podstawówki, ale jednak od tamtego dnia nie pałam do niego sympatią. Do tej pory, choć jestem w liceum, ludzie się śmieją z tych zdjęć, tak samo jak i Dylan.    

Gdy skończyłam przeglądać portale społecznościowe stwierdziłam ze pora najwyższa zacząć się zbierać. Po 10 minutowym staniu przed szafą zdecydowałam się na białą bluzkę, czarne spodnie z wysokim stanem i ramoneske. Zrobiłam sobie lekki makijaż i włosy uczesałam w dwa dobierane warkocze.

Gdy wyszłam już z pokoju, jak zwykle już od kilku lat, poczułam woń alkoholu. Zeszłam na dół i na kanapie zastałam śpiącego ojca. Uznałam, że przykryję go kocem i tak też zrobiłam. Zrobiłam sobie płatki i jak spojrzałam na zegarek mało ich nie wyplułam. Wskazywał on godzinę 7:49 a do szkoły z domu miałam jakieś 20 minut drogi z buta. Uznałam ze i tak nie zdążę na pierwszą lekcje, więc napisałam do Samanty.

Ja: Hejka Sam, nie dam rady przyjść wcześniej niż na 2 lekcje, powiedz pani, że musiałam jechać na badania czy coś <<33

Długo nie czekałam bo po chwili dostałam odpowiedź.

Sam❤: Okej, ale weź przyjdz na 2 lekcję! Musisz coś wiedzieć!

Ja: jak zawsze? haha

Sam❤: Nie! Tym razem o osobie, o której chcesz wiedzieć takie rzeczy, jak ta! No i kilka innych.

Ja: O! Będę na pewno! Do zobaczenia!

Sam❤: Taak!

Sam to moja najlepsza jak i jedyną przyjaciółką którą mam, jest wariatką o genialnej figurze i oczach, jest chearliderką i ma powodzenie u chłopców, no i lubi sobie trochę wypić, co mówiłam już w wyżej, a nie to co ja. Z buzią jakbym dopiero co zza grobu wstała, z nosem w książkach. Kurwa, mam 17 lat a nie miałam ani jednego chłopaka!

Załozyłam jakieś stare adidasy i wyszłam z domu. Do uszu włożyłam słuchawki i zaraz usłyszałam moją ulubioną piosenkę i zaczełam ją nucić pod nosem.

Gdy doszłam do szkoły akurat zadzwonił dzwonek i usłyszałam rozmowy innych uczniów pomiędzy sobą. Mijałam ich bez słowa i zastanawiałam sie o czym tak zawzięcie rozmaiają. Może być to dziwne, ale w tej szkole rzadko kiedy ludzie ze sobą rozmawiają, i to jeszcze tak zawzięcie. Mam nadzieje że Sam będzie wiedzieć o co chodzi, bo bardzo mnie to zaciekawiło. Gdy dochodziłam do swojej klasy zauważyłam swoją przyjaciółkę rozmawiającą z jakimiś dwoma chłopakami, lecz gdy mnie zobaczyła odrazu ich olała i podbiegła do mnie

- Jezu kochana! Ty nie wiesz co sie stało! - przytuliła mnie i gadała jakby ją coś opętało.

- no własnie nie wiem, i mam nadzieje ze mi opowiesz - odpowiedziałam z zaciekawieniem rozglądając się wokół po ludziach.

- no a jak! Tylko chodźmy usiąść, byle by nie stać tak na środku korytarza - powiedziała i pociągneła mnie w stronę ławek - no więc! Pierwsza sprawa jest taka ze pani powiedziała ze coś dużo tych badań robisz i takie tam, więc radzę ci zacząć uważać na te spóźnienia. Po drugie, jest bal w szkole! Bo wiesz niedługo karnawał i zorganizowli bal dla klas 2 i 3! Bedzimy musiały iść po sukienki! A Dylana zabrała policja, bo podejrzewają go o sprzedaż narkotyków, po piąte...

- ej ej ej! - przerwałam jej, próbując ułożyć sobie to wszystko w głowie - spokojnie! daj mi pojąc te wszystkie informacje!

- ach no tak! znowu za szybko mówiłam..ale posłuchaj ostatniego! Podobno nasz Dylan założył z Dyrkiem ze w przeciągu dwóch miesięcy umówi się na randkę z przynajmniej 30 laskami z tej szkoły!

- Czekaj co?! Ale ze z Dyrektorem??!

- Taaak!

- o kurwa..to nieźle, ale wracając, nie mam za co kupić sukienki na bal Sam, dobrze wiesz o co mi chodzi..

- Ojjj..Torii..kupię ci sukienkie głuptasie! przecież dobrze wiedziałam, że nie będziesz miała!

-ale..

-bez żadnego ale! kupię i koniec!

-ughh..no dobra..i serio Dylana zabrali?

- No, a co przejmujesz sie?

- o niego?! błagam cie! - powiedziałam nie ukrywając rozbawienia.

I właśnie w tym momencie zadzwonił ten cholerny dzwonek oznaczający fizykę. Weszliśmy do klasy i chwile po tym jak się przywitaliśmy z nauczycielem do klasy weszły roześmiane klasowe gwiazdeczki, czyli Ksenia i Rebecca, ale bez Olivii, co oznacza ze pewnie zabawia się z jakimś gościem w toalecie, usiadły na swoich miejscach dalej się śmiejąc z nie wiadomo jakiego powodu.
-No dobra kochani! Wyciągamy karteczki!
Całej klasie wyrazy twarzy sie zmieniły na grymas albo złość.
- Ale dlaczego?!- zapytał jeden z chłopaków
- Niestety ale musze was czegoś nauczyć, a w inny sposób nie zaczniecie się uczyć.
Kurwa
Kurwa
Kurwa
Kurwa
Nie uczyłam sie na tą lekcje! Że akurat dzisiaj musiał zrobić tą jebaną wejściówkę!
Nagle do klasy wbiegł zdyszany Dylan. Czyli jednak go nie zabrali.
- No hejka ludzie! Jest spotkanie na korytarzu, dyro chce coś powiedzieć, więc ruszcie te swoje dupy!

No i w taki sposób po raz pierwszy wszyscy się cieszyli, że jest jakieś spotkanie. W sumie też sie cieszyłam, że ten idiota przyszedł akurat w tym momencie.
Gdy wszyscy już zebraliśmy się już na korytarzu, w tym inne klasy, dyrektor zaczął mówić.
- Powiem krótko i na temat, żebyście mogli wracać na lekcję. W tej szkole do tej pory są jakieś zasady i prosze o tym pamiętać! Nie toleruję stosunków w szkolnych toaletach, czy to jasne?! Nauczycieli również się to tyczy! Od teraz, gdy jakiś nauczyciel nakryje kogoś w toalecie robiącego..
W tym momencie z damskiej toalety wyszła Olivia zapinając sobie guziki od koszuli, a za nią wyszedł Adrien, drugi szkolny sportowiec zaraz po Dylanie, on akurat zapinał sobie rozporek od spodni. Śmiali się tak jakby ich ktoś zafaszerwał gazem rozwelesającym. Gdy zobaczyli innych na korytarzu odrazu stanęli wryti w podłogę.
- No właśnie o tym mówię!- zaczął dyrektor zarzucając rękoma do góry. - nie toleruję takiego zachowania! Od teraz będziecie za to wyciągać duże konsekwencje. W szkole nie robi się takich rzeczy!
- A co jak ktoś w kiblu będzie jechał na ręcznym? - krzyknął ktoś z tłumu, a reszta zaczęła się śmiać. Obleśne.
- Od tego nie jest szkoła! Zapamiętajcie to! A teraz wracajcie na lekcje! Adrien i Olivia ze mną! A reszta do widzenia!
Zaczęliśmy schodzić się do klas, gdy nagle podbiegła do mnie Sam.
- To nieźle się zadziało ci powiem - mówi
- No - powiedziałam i spojrzałam przed siebie i mało co nie dostałam szoku.

Pozdrawiam, Blondyna

Nienawidzę cię, kochanie || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz