20.

5.8K 157 21
                                    

Odbiłam się od jego pleców i spojrzałam na bruneta, który automatycznie złapał mnie w talii.

*Scena 18+, nie trzeba czytać do momentu odznaczonego trzema gwiazdkami*

Oboje jakby z automatu się pocałowaliśmy. Wziął mnie na ręce, a ja oplotłam nogi wokół jego pasa. Usiadł na łożku i położył się na plecach, a jego ręce znalazły się pod koszulką, choć z początku błądziły po moim ciele, jednak chwile później położył je na moich pośladkach i ścisnął.
-Stringi? - zaśmiał się mi w usta
-Cicho, nie było żadnych innych. - powiedziałam po czym znów pogłębiła pocałunek.
Całowaliśmy się namiętnie i powoli. Dylan złapał za końcówki bluzki i chciał ją podwinać do góry, ale tym razem to ja przerwałam.
-Dylan chce to zrobić, z tobą.- spojrzałam mu prosto w oczy. Był z początku zdezorientowany, ale po chwili się uśmiechnął i mnie złączył nasze wargi, powoli i uczuciem. Przewrócił nas tak, że teraz to ja byłam na dole, a on na górze. Ściągnął swoją koszulkę i rzucił ją gdzieś na bok, a ja automatycznie spojrzałam na jego wyrzeźbiony brzuch. Pocałował mnie, odwracając uwagę od torsu. Słyszałam tylko jak odpina pasek i trochę się spięłam.
-Ale spokojnie, zrobimy to powoli. - powiedział mi w usta, a ja się trochę rozluźniłam. Ściągnął spodnie zostając tylko w bokserkach.
Położył ręce na moim brzuchu, jak tylko podwinął koszulkę i jechał nimi coraz wyżej, aż w końcu złapał za piersi, przez co ja cicho jękłam. Zaczął je ściskać, a mi przyspieszył oddech. Jedną ręką ściągnął mi koszulkę, a jego usta dotknęły mojej szyi i zaczęły zjeżdżać coraz niżej, aż do piersi. W końcu doszedł do moich sutków. Robił jakieś kułeczka, całował je. Dłonie położył mi na pośladki i znów je ścisnął, a ja jękłam trochę głośniej niż wcześniej. Po chwili zaczął jechać językiem niżej i całować po brzuchu
-Jesteś piękna. - mówił podczas całowania. Jednak nie skupiałam się na tym zbyt bardzo, czułam się dziwnie, ale było mi dobrze. Cholernie dobrze.
Zjechał pocałunkami do podbrzusza i złapał za końcówki majtek po obu stronach.
-Jesteś tego pewna? - upewniał się jeszcze
-Tak, jestem. - powiedziałam nie patrząc w jego stronę.
-Hej, spójrz na mnie. - podniósł się i spojrzał mi w oczy. - Nie musisz się bać, zrobimy to razem. - przytaknęłam mu tylko. Nie byłam w stanie wydobyć żadnego słowa. Z jednej strony się bałam, a z drugiej wiedziałam, że to jest sama przyjemność.
Dylan pociągnął za moje majtki, a ja zamknęłam oczy. Chwile później poczułam jego język ma mojej kobiecości. To było przyjemne tak bardzo, że nawet nie kontrolowałam swojego ciała, tylko automatycznie złapałam za jakąś poduszkę i ją ścisnęłam powstrzymując jęki.
-Nie powstrzymuj tego skarbie. - powiedział Dylan, a ja puściłam oddech i zaczęłam wydawać z siebie dosyć głośne odgłosy. Chwile później Dylan podniósł się i spojrzał na mnie, ściągając z siebie bokserki. Rozszerzył mi nogi, ciagle patrząc na mnie.
-Patrz w moją stronę księżniczko, nie skupiaj się na tym. - Wyciągnął z szafeczki obok prezerwatywę i założył ją, po czym spojrzał mi w oczy. - Patrz mi ciagle w oczy. Pamiętaj, robimy to razem. - nie miałam zamiaru odwracać wzroku od niego wzroku. Po chwili poczułam, jak we mnie wchodzi. Zamknęłam oczy, a on mnie pocałował. Odwzajemniłam, a on wszedł głębiej. Jękłam mu do ust, a on ugryzł moją dolną wargę.
Przyspieszał, przez co moje głosy stawały się coraz głośniejsze. Przejechałam mu paznokciami po plecach, nawet nie zwracając uwagi czy mocno. Chwile skończyłam, a jakiś czas później on. Położył się koło mnie i przyciągnął mnie do siebie, przez co leżałam na jego klatce piersiowej.

***

-I co, było tak strasznie? - zaśmiał się
-W sumie to nie. - nie było, chociaż nie ukrywając wstydziłam się swojego ciała.
-Co jest, malutka? - spytał patrząc na mnie.
-Po prostu, nie lubię swojego ciała. Wiem, że to absurdalnie, ale tak jest. Nigdy wcześniej nie byłam przed nikim nago, a tym bardziej nie robiłam takich rzeczy.
-Masz piękne ciało. Nic dziwnego, że czujesz się dziwnie, bo to był pierwszy raz, ale nie wstydź się swojego piękna. - pocałował mnie w głowę.
-Spróbuje. Ale niczego nie obiecuje. - zaczęłam się z nim droczyć.
-Nienawidzę cię, kochanie. - ale cieplutko na serduszku mi się zrobiło.
-Ja ciebie też, Dylan.
Leżeliśmy tak przez chwile, aż w końcu zaczęłam się robić śpiąca. Zamknęłam oczy i po chwili byłam już we śnie.

**Dylan**

Nie spodziewałem się tego totalnie. Mimo wszystko, byłem zadowolony.
Z tego ze zrobiła to ze mną, a nie z kimś innym.
Była piękna, jej ciało było piękne.
-Chyba się w tobie zakochałam..- powiedziała cicho. Otworzyłem szerzej oczy i spojrzałem na nią.
Śpi.
Czyli nie będzie tego jutro pamiętać.
Mimo wszystko, nie mogłem powiedzieć, ze ja w niej nie.
-Ja tez się w tobie zakochałem Viktoria..ja tez..- powiedziałam cicho, tak żeby jej nie obudzić.
W sumie, powiedziałem to bardziej do siebie, no ale trudno.

Rano obudziłem się sam, nikogo nie było obok mnie. Otworzyłem oczy i spojrzałem na zegarek, który wisiał na ścianie.
Prawie 10:30.
Czyli norma.
Ubrałem spodenki i drapiąc się po głowie wyszedłem z pokoju.
Już otwierając drzwi słyszałem śmiechy z dołu. Można się domyślić, że to Viktoria i mama.
Zszedłem na dół patrząc się na dziewczyny, które robimy coś w kuchni.
-Dzień dobry. - odwróciły się w moją stronę i uśmiechnęły.
-Hej słońce. - to była mama, słońce i kochanie to są jedyne określenia, jakie używa, oprócz imienia.
-Czeeść. - przywitała się blondynka, podszedłem do niej, a ona dała mi szybkiego buziaka w usta.
-Coś mnie ominęło? - spytała się mama, patrząc na nas z uśmiechem. Viktoria zaśmiała się i przegryzła dolną wargę.
-No trochę.. - powiedziałem odwróciłem się do lodówki.
-Trochę? - spytała, śmiejąc się. Odwróciłem się do nich z powrotem z pytająca miną. Viktoria stała lekko zdziwiona patrząc na moje plecy. No to wszystko jasne.
-Tak mamuś, trochę. - podszedłem do niej dając jej buziaka w policzek i zabierając jedną kanapkę.
-Ej, ale od moich kanapek wara! - krzyknęła tylko, kiedy byłem już prawie w salonie. Uśmiechnąłem się pod nosem.
Włączyłem telewizor i po chwili przyszła do mnie Tori, siadając obok. Objąłem ją, a ona położyła głowę na moim ramieniu.
Latałem po kanałach, szukając czegoś sensownego, ale nic nie było. Nagle włączyła się jakaś bajka.
-Zostaw to! - krzyknęła blondynka.
-Bajkę? Naprawdę?
-Tak! Nie mów, że nie oglądałeś Toma i Jerr'ego!
-Ym..nie? - spojrzała na mnie dużymi oczami, zobaczyłem w nich tą chęć mordu. Ale nie chciała zabić mnie.
-Elle, co ty puszczałaś Dylanowi jak był mały!? Jakim cudem on nie zna Toma i Jerr'ego! - tylko chciała zabić moją matkę.
-Nie wiem! Nie pamietam!
-No to oglądamy, robimy sobie maraton tej bajki. - przytuliła się do mnie, a ja tylko wziąłem głęboki oddech, wiedząc ze jestem skazany na kilku godzinne oglądanie bajki.

Hejka kochani!!
Mam nadzieje, że podoba wam się rozwój akcji, a niedługo będzie jeszcze ciekawiej!

Pozdrawiam, Blondyna!

Nienawidzę cię, kochanie || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz