Rozdział 6:Wiedza

366 18 0
                                    

Od momentu zniknięcia kryształu minął tydzień. Właśnie szłam korytarzem kiedy zobaczyłam Elenę, Bonnie i Caroline więc postanowiłam do nich podejść. Caroline wyglądała zwyczajnie tak jakby nic się nie stało.

-Hej dziewczyny co tam?- powiedziałam z uśmiechem na twarzy

- Hej- odpowiedziały wszystkie trzy- Właśnie obgadujemy ostatnie spawy z akcją mycia aut

- Aaaa i co ustaliłyście?- spytałam

-Że stroje mają być dwuczęściowe- wyrwała się Caroline. Moją uwagę zwrócił kryształ na szyi Bonnie zdziwiłam się kiedy go zobaczyłam bo myślałam,że ma go Caroline

- Jaki piękny naszyjnik Bonnie skąd go masz?- spytałam ciekawskim głosem

- Dostałam go od Caroline- odpowiedziała

- Naprawdę wow skąd go miałaś Caroline?- spytałam patrząc na nią

- Damon mi go dał albo zamierzał w każdym razie teraz jest on Bonnie - W tym momencie zadzwonił dzwonek. Na lekcji historii dostałam mały liścik od Eleny w którym było napisane  "CZEMU NIE MA STEFANA?" odpisałam jej "MIAŁ COŚ WAŻNEGO DO ZAŁATWIENIA,ALE ZDĄŻY NA AKCJE MYCIA AUT NIE MARTW SIĘ :)''. Elena przeczytała liścik i uśmiechnęła się do mnie odwzajemniłam jej uśmiech, i nagle usłyszałam dźwięk dzwonka. Już miałam wychodzić ze szkoły i iść do domu, kiedy nagle usłyszałam głos Eleny

- Hej pójdziesz z nami do Mystic Grills?- odwróciłam się w jej stronę

- Jasne- odpowiedziałam. Bonnie i Caroline poszły właśnie po coś do picia, a ja i Elena zostałyśmy przy stoliku, kiedy nagle usłyszałyśmy głos jakiegoś mężczyzny

- Ja cię znam- powiedział

- Słucham?- odpowiedziałam zdziwiona

- Jak to możliwe?Nic się nie postarzałaś- mówił dalej mężczyzna i patrzył na mnie tak jakby zobaczył ducha

- Przepraszam,ale chyba mnie pan z kimś pomylił- powiedziałam Elena była tak samo zdziwiona jak ja

- To było dziwne- powiedziała, kiedy mężczyzna odszedł

- Jeszcze jak- powiedziałam -Wiesz co przypomniałam sobie,że mam coś ważnego do załatwienia, widzimy się jutro na akcji mycia aut tak?-powiedziałam wstając z miejsca i ruszając w stronę wyjścia- Na razie- rzuciłam w stron dziewczyn i wyszłam. Przez całą drogę do domu zastanawiałam się kim był ten facet i czemu go nie pamiętam. W domu był tylko Damon, i kiedy weszłam od razu zaczął zadawać mi pytania

- No nareszcie jesteś wiesz już coś na temat naszego kryształu- nie miałam wyboru musiałam mu powiedzieć o Bonnie

- Wiedźma Bennett go ma

- A więc znalazłaś wiedźmę- powiedział i uśmiechnął się w ten swój specyficzny sposób- To dobrze jutro odzyskamy nasz kryształ

- Jutro?- spytałam

-Tak jakiś problem?- powiedział

-Nie absolutnie żadnego. Następnego dnia ja i Stefan poszliśmy do szkoły aby pomóc Caroline. Ja, Elena i Stefan właśnie myliśmy jakieś auto, kiedy Elena zaczęła rozmowę o pierścieniu Stefana. W pewnym momencie Elena miała przynieść ręczniki,ale długo nie wracała. Odwróciłam głowę i zobaczyłam ją rozmawiającą z tym samym facetem z którym gadałyśmy wczoraj. Postanowiłam podsłucham ich rozmowę

- Kiedy był ten wypadek?- usłyszałam głos Eleny

- W 53- odpowiedział

- Znał pan Lexi w 1953r.

- Tak przyjechała z dwójką przyjaciół Damonem i Stefanem Salvatore mieli takie charakterystyczne pierścienie natomiast ona miała taki specyficzny naszyjnik- powiedział. No to pięknie i co teraz Elena nie mogła się dowiedzieć kim jesteśmy. Po paru minutach Elena zniknęła mi z pola widzenia postanowiłam jej poszukać,ale nigdzie jej nie znalazłam. Wieczorem Damon zaczął realizować swój plan odzyskania kryształu, ja zgodnie z planem miałam dołączyć później dlatego właśnie teraz miałam wychodzić z domu,ale kiedy tylko otworzyłam drzwi zobaczyłam w nich przestraszoną Elenę.

- Czym jesteś?- spytała

- Elena uspokój się nie zrobię ci krzywdy- powiedziałam- STEFAN- zawołałam go. Stefan momentalnie znalazł się przy mnie

- Co się stało?- spytał, ale kiedy zobaczył przestraszoną Elenę w progu drzwi od razu zrozumiał co się dzieje

- Czym jesteście?- powtórzyła Elena

- Wiesz- powiedział

- Nie to niemożliwe- powiedziała Elena ze łzami w oczach i zaczęła iść w stronę swojego samochodu

- ELENA - krzyknęłam,ale nie zareagowała, a ja w wampirzym tempie znalazłam się przed nią

- Jak to zrobiłaś?- spytała

- Obiecuję wszystko ci wyjaśnimy, ale wejdź do środka proszę- i pociągnęłam ją w stronę domu. Elena ruszyła za mną, kiedy byliśmy w środku Stefan zaczął opowiadać jej naszą historię. W pewnym momencie mój telefon zaczął dzwonić

- To Damon miałam mu pomóc w pewnej spawie- powiedziałam patrząc na ekran- poradzisz sobie sam?- spytałam patrząc na Stefana

- Jasne idź- powiedział. Chwilę później byłam już na miejscu

- Jestem- powiedziałam do Damona, kiedy stanęłam obok niego.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

kolejny rozdział za nami.  przepraszam za błędy.Jak myślicie czy Damon odzyska kryształ tego dowiemy się już niebawem. do zobaczenia :)

WiecznośćWhere stories live. Discover now