Ostatnie tygodnie były dość męczące dla wszystkich, dlatego postanowiłam się trochę odstresować i zabrać wszystkich na karaoke,ale jak to zawsze wychodzi Elena powiedziała, że ma już plany razem ze Stefanem, Rose też powiedziała,że nie idzie a Damon jak to Damon, więc poszłam tylko ja, Caroline i Bonnie. Zabawa dopiero się rozkręcała a my świetnie się bawiłyśmy, kiedy nagle mój telefon zaczął dzwonić
- Zaraz wrócę- powiedziałam do dziewczyn i wyszłam na zewnątrz, dziewczyny tylko skinęły głowami
- Lexi jest z wami Elena i Rose- usłyszałam w słuchawce głos Stefana
- Myślałam,że jest z tobą- odpowiedziałam mu
- Nigdzie jej nie ma- powiedział a w jego głosie było czuć zaniepokojenie
- Zaraz będziemy- powiedziałam i się rozłączyła, wróciłam do środka Mystic Grill w poszukiwaniu Caroline i Bonnie, kiedy już je znalazłam wzrokiem w wampirzym tempie do nich podbiegłam
- Musimy wracać- powiedziałam
- Czemu?- spytała Caroline
- Elena gdzieś zniknęła- powiedziałam, po tych słowach wszystkie 3 ruszyłyśmy w stronę rezydencji Salvatorów.
- Wiecie już coś?- spyłam od razu na wejściu
- Nie- odpowiedział Stefan
- W każdym razie wiemy tylko tyle,że Elena i Rose są razem- usłyszałam za sobą głos Damona. Spojrzałam w jego stronę i lekko się uśmiechnęłam, w tym momencie jego telefon zaczął dzwonić
- Co jest?- odpowiedział oschle, przez chwilę milczał słuchając odpowiedzi widziałam jak jego brwi się zmarszczyły – Gdzie? - spytał swojego rozmówce – Nie ruszaj się zaraz tam będę – powiedział i się rozłączył
- Idziemy- powiedział i wziął mnie pod rękę
- Gdzie?- spytałam
- Po tą idiotkę- odpowiedział wsiadając do samochodu
Pół godziny później
Po pół godzinie byliśmy już na miejscu. Było widać,że Damon jest wkurzony ja zresztą też byłam
- Co ty sobie wyobrażasz- powiedziałam stając za Eleną, ta obróciła się w moją stronę przestraszona
- Nic nie rozumiesz- zaczęła chcąc się wytłumaczyć, ale jej przerwałam
- Wszystko doskonale rozumiem- powiedziałam i wzięłam ją pod rękę odwróciłam się a za mną stała jakaś dziewczyna którą widziałam pierwszy raz w życiu
- Ja nie mogę ty jesteś Lexi Mikealson- powiedziała uradowana
- Znamy się?- spytałam ją
- Nie ale wiele o tobie słyszałam- odpowiedziała mi, a ja tylko przewróciłam oczami
- To fajnie- powiedziałam i ją wyminęłam chcąc wyjść z pokoju,ale w tym samym czasie pojawiło się kilku facetów
- To ty jesteś sobowtórem Kateriny Pietrovy- powiedział jeden z nich
- Tak- odpowiedziała Elena
- Klaus już na ciebie czeka- opowiedział drugi. Wtedy wszystko zrozumiałam. Podbiegłam do nich w wampirzym tempie chcąc wyrwać im serca,ale ktoś mnie uprzedził. Ich ciała opadły na ziemię a ja zobaczyłam Elijah'a. Rose zniknęła jak najszybciej widząc go
- Ty nie żyjesz- powiedział Damon udając niewzruszonego,ale ja wiedziałam,że był naprawdę zdziwiony
- Od wieków- odpowiedział mu uśmiechając się w jego stronę, następnie nachylił się do mnie i powiedział – Umowa stoi- po tym zniknął
- Wracamy do domu- powiedziałam odwracając się do nich
- Co takiego on ci powiedział- spytał mnie Damon, kiedy wracaliśmy do samochodu
- Nic ważnego- odpowiedziałam wyminęłam go i uśmiechnęłam się do samej siebie.
----------------------------
No i kolejny rozdział za nami jak się podoba? Elijah przyjął propozycje Lexi jak myślicie jak się to skończy? do zobaczenia :)
YOU ARE READING
Wieczność
FantasyLexi Mikealson prawie 150 lat temu została przemieniona w wampira przez swoją przyjaciółkę Katherine Pierce czy wybaczy przyjaciółce a może pozna nowe przyjaciółki? A co z Damonem i Stefanem? Czy odzyska zaufanie do innych? Kiedy wróci do rodzinnego...