Rozdział 19:Wilkołaki w Mystic Falls?

233 7 0
                                    

- Przyszedłeś Rick- powiedziałam otwierając mu drzwi

- Podobno potrzebujesz mojej pomocy- powiedział siadając na sofę

- Chcę się przyjrzeć bliżej Lockwoodom podejrzewam,że są czymś o czym już dawno nie słyszałam a ty pomożesz mi to sprawdzić- powiedziałam podając mu szklankę z bourbonem

- A o co ich podejrzewasz?- spytał upijając łyk ze szklanki

- O likantropię- odpowiedziałam patrząc mu prosto w oczy. Rick spojrzał na mnie

- Co mam zrobić?

- Pojedziesz do Duke po badania swojej zmarłej żony- Rick popatrzył tylko na mnie - No co podobno się tym interesowała- A i jeszcze jedno zanim nie poznam całej prawdy chłopaki nie mają prawa się o tym dowiedzieć ostatni raz widziałam wilkołaka w 1864r. i nie chcę mieć z nimi kolejnej kłótni rozumiemy się?- spytałam go

- Tak- odpowiedział mi

- Sprawdź to- powiedziałam i popatrzyłam na niego.

Kilka godzin później

Rick zaczął szykować się do wyjazdu, a mi wpadł do głowy pewien pomysł i postanowiłam wpaść w odwiedziny do Caroline, ale najpierw zahaczyłam o Bonnie

- Nie umiem stworzyć pierścienia na słonce- powiedziała Bonnie, kiedy siedziałyśmy w Mystic Grill

- Emily zrobiła pierścień dla Stefana i Damona, w księdze jest przepis- powiedziałam

- To nie znaczy,że rzucę czar- odpowiedziała mi

- Jednym spojrzeniem powalasz wampira uda ci się- powiedziałam

- Caroline kogoś zabiła, a ja nie chcę jej niczego ułatwiać- odpowiedziała mi

- Nie ułatwiamy tylko dajemy szansę, im dłużej jest oddalona od tamtego świata tym trudniej jest jej utrzymać cechy ludzkie- powiedziałam chcąc ją przekonać by się zgodziła

- Nie skrzywdzi znowu?- spytała

- Nie wiem- odpowiedziałam jej - Ale przecież dlatego dajemy jej drugą szansę

- Nie wiem czy mogę jej ufać- powiedziała

- Więc zaufaj mnie- odpowiedziałam i popatrzyłam jej prosto w oczy a ona mnie w końcu się zgodziła i we dwie udałyśmy się do Caroline

- Wyjaśnię zasady- powiedziała Bonnie stając nad Caroline, która siedziała na swoim łóżku- Wiedźma rzuca czar i może go odwrócić jeśli kogoś skrzywdzisz...

- Nie skrzywdzę- przerwała jej Caroline

- Jesteś wampirem, znajdujesz się pod stałą presją i jeśli jej ulegniesz to cię powstrzymam- powiedziała Bonnie

- Przecież jesteśmy przyjaciółkami- powiedziała Caroline

- Pamiętam co się stało- odpowiedziała jej Bonnie - A teraz połóż pierścień na łóżku - Caroline zrobiła to o co prosiła ją Bonnie, odsłoniła kawałek zasłony i zaczęła rzucać czar - Gotowe- odpowiedziała i podała jej pierścień, Caroline wzięła go i nałożyła na palec

- I to już?- spytała Caroline- Jesteś pewna,że się udało?- Bonnie podeszła do okna i odsłoniła resztę zasłony. Caroline odskoczyła,ale znajdowała się w świetle

- Udało- odpowiedziała

- A gdyby nie- popatrzyła na Bonnie, która ruszyła w stronę wyjścia

WiecznośćWhere stories live. Discover now