Rozdział 14:Wybory

249 10 0
                                    

Kilka tygodni później

Od kilku tygodni Stefan zachowuje się podejrzanie, niby powtarza,że nad wszystkim panuje,ale ja jakoś mu nie wierzę.Chyba jako jedyna.Damon jak zawsze olał sprawę . Zbliżają się właśnie wybory Miss Mystic Falls i Elena postanowiła wystartować w nich razem ze Stefanem, właśnie wchodziłam do salonu, kiedy zobaczyłam coś co od dawna podejrzewałam

- Wiedziałam- powiedziałam a Stefan spojrzał na mnie, brodę miał całą we krwi

- Lexi co ty tu robisz?- spytał zdziwiony moją obecnością

- Wyobraź sobie,że mieszkam- powiedziałam z sarkastycznym uśmiechem- A ty?

- To nie jest tak jak myślisz- od razu zaczął się tłumaczyć

- A tak napewno czyli nie pijesz ludzkiej krwi w naszym salonie?- spytałam go retorycznie

- Dobra jednak jest tak jak myślisz, ale błagam cię nie mów nikomu a już zwłaszcza Elenie- poprosił mnie

- No ty chyba żartujesz- powiedziałam głośniej

- Lexi błagam cię ja naprawdę nad tym panuje- powiedział wręcz błagalnym głosem

- No dobra, niech ci będzie- powiedziałam choć tak naprawdę nie miałam zamiaru dotrzymać tej obietnicy. Nadszedł dzień wyborów, właśnie szukałam Eleny

- Jesteście oboje to nawet dobrze się składa, bo muszę wam coś powiedzieć- powiedziałam wchodząc do pokoju w którym była Elena i Damon

- Co się stało?- spytałam Elena

- Tak właściwie to raczej przyszłam bardziej się poskarżyć- powiedziałam. Elena i Damon popatrzyli na siebie nie wiedząc o co chodzi- Stefan w dalszym ciągu pije ludzką krew- dokończyłam swoją wypowiedź

- O czym ty mówisz?- powiedziała zszokowana Elena siadając na kanapie

- Mówi,że nad tym panuje,ale to nie prawda. To głód panuje nad nim- powiedziałam

- Ale jak to?- spytała Elena

- Wampiry przez lata uczą się panować nad głodem jak ja i Lexi,ale Stefan zwalczał tą potrzebę i teraz przegrywa- wtrącił się Damon

- O czym rozmawiacie?- usłyszałam głos Stefana wchodzącego do pokoju i idącego w naszą stronę

- Wiem o krwi- powiedziała Elena do niego

- Miałaś nikomu o tym nie mówić- krzyknął Stefan w moją stronę

- Przecież mnie znasz, nie mogłam tego tak zostawić- powiedziałam wychodząc z pokoju. Kiedy uroczystość się rozpoczęłam Stefana nigdzie nie było zarówno ja jak i Elena zaczynałyśmy się już powoli o niego martwić. Kiedy żona burmistrza wywołała Elenę ta zaczęła schodzić ze schodów widziałam,że się zdenerwowała gdy zobaczyła,że nie ma Stefana

- Idź do niej- szepnęłam do Damona

- Co?- spytał zdezorientowany

- No idź do niej ja poszukam Stefana- powiedziałam. Damon podszedł do Eleny a ja udałam się na poszukiwanie drugiego z braci Salvatore. Szłam przez las blisko domu gdzie odbywałam się cała uroczystość, ale to co zobaczyłam,aż mnie zamurowało wiedziałam,że jest źle,ale nie wiedziałam ,że aż tak.

---------------------------------------

No i kolejny rozdział gotowy jak się wam podoba. Jak myślicie co zobaczyłam Lexi? Przepraszam ,że przez tak długi czas nie było rozdziału ale nie było mnie w domu przez te dwa tygodnie do zobaczenia :)

WiecznośćWhere stories live. Discover now