19

8.9K 358 47
                                    











Wpił się w moje usta i próbował całować. Zrobiłam jak koń czyli . Rozszerzyłam wargi tak że wystawały tylko moje zeby.



Chłopak się odsunął a ja sprzedałam mu z liścia.



I obserwowałam co zrobi. Powoli nastawił kark gdzie było słychać mocny szczęk a potem z czarnymi oczami z blaskiem czerwieni gapił się na mnie.




Chciałam go jeszcze kopnąć w jaja ale złapał moją nogę i pociągnął w swoją stronę tak że przywaliłam głową o podłoge.



Ryknęłam z bólu a on tylko puścił moją nogę i wszedł do swojego biura.


Powoli poruszyłam głową i powoli się uniosłam. Weszłam do ,,naszego,, pokoju gdzie praktycznie śpie sama i usiadłam na szerokim parapecie.



Nagle za jednego drzewa zobaczyłam mojego kota. Chciałam otworzyć okno i go zawołać ale nagle jeden z pilnujących strażników wział go za łep do góry i poderżnął gardło.



- Nie!!!!- krzyknęłam zrozpaczona.



Alfa wbiegł do pokoju zdezorientowany.


Rzuciłam sie na niego z płaczem. Chłopak mocno mnie objął i pytał o co chodzi.


Wyrwałam sie powoli i szybko zbiegłam do tego strażnika.


- Ty podły chuju!- krzyknęłam- Zabiłeś mi kota! Moje jedyne wspomnienie! Pierdolony wilkołak! Głupi pies!! Ty jebany koci zabójco!!- darłam sie wniebogłosy


Oddychałam ciężko a kątem oka dalej widziałam zabitego kota. Rzuciłam się na wilkołaka i z całej siły zaczęłam go szarpać.



Po chwili zepchnął mnie z siebie a ja jak na złość przyjebałam o drzewo.


Przy uderzeniu poczułam jeszcze większą wściekłość na niego. Odbiłam się i z zamachem przyjebałam mu w szczęke.



- Lea!-krzyknął morderca


Ale nigdzie go nie wiedziałam.

Nagle zostałam oblana zimną wodą.


Szybko spadłam z parapetu. No prawie bo ten co mnie oblał mnie złapał.


Zaczęłam się trząść i jak najszybciej weszłam pod jego koszulkę i mocno go przytuliłam.




- Wszystko okej kochanie?-spytał



- Zimno- przycisnęłam polik do jego umięśnionej klatki piersiowej



- Biedna moja- wyciągnął mnie z pod koszulki i na jednej ręce jak małe dzieko  zaniósł do łóżka. Zaczęłam zgrzytać zebami a on się uśmiechnął i ściągnął koszulkę- Wiem co chcesz powiedzieć. Od tego mi sie ciepło nie zrobi -prychnął




Poszedł do łazienki, umył się i wrócił w samych bokserkach.  Otworzyłam szeroko oczy gdy zobaczyłam jego umięśnione ciało i piękny tatuaż na samym środku klatki piersiowej.


Głowa wilka który trzymał w zębach łańcuszek z literką L.



- Wiem że jestem przystojny i takie tam. Grecki bóg czy ktoś taki ale nie śliń pościeli słonko.


Szybko zamknęłam buzie a chłopak wszedł pod kordłe. Czując bijące od niego ciepło szybko się przytuliłam a on zadowolony jeszcze bardziej się poprawił i mnie mocnien przytulił




- Moja- uśmiechnął się




- Nie mój- mruknęłam





- Twój- warknął ostrzegawczo





- Zdradziłeś mnie, tak sie nie zachowuje mate. Ja cie próbuje pokochać a ty mi tego wcale nie ułatwiasz- mruknęłam w jego klatkie piersiową



- W schowku to nie byłem ja a mój beta. Pomyliłaś nas a ja musiałem go kryć. To po pierwsze a po drugie to w sklepie to było tylko po to byś była zazdrosna a nie uciekała mi




- Zachowujesz sie jak zakochany kundel




- Bo nim jestem. Tylko może nie kundel a mate. Zachowuje sie jak zakochany mate





-To też może być
















Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz