Wpił się w moje usta i próbował całować. Zrobiłam jak koń czyli . Rozszerzyłam wargi tak że wystawały tylko moje zeby.
Chłopak się odsunął a ja sprzedałam mu z liścia.
I obserwowałam co zrobi. Powoli nastawił kark gdzie było słychać mocny szczęk a potem z czarnymi oczami z blaskiem czerwieni gapił się na mnie.
Chciałam go jeszcze kopnąć w jaja ale złapał moją nogę i pociągnął w swoją stronę tak że przywaliłam głową o podłoge.
Ryknęłam z bólu a on tylko puścił moją nogę i wszedł do swojego biura.
Powoli poruszyłam głową i powoli się uniosłam. Weszłam do ,,naszego,, pokoju gdzie praktycznie śpie sama i usiadłam na szerokim parapecie.
Nagle za jednego drzewa zobaczyłam mojego kota. Chciałam otworzyć okno i go zawołać ale nagle jeden z pilnujących strażników wział go za łep do góry i poderżnął gardło.
- Nie!!!!- krzyknęłam zrozpaczona.
Alfa wbiegł do pokoju zdezorientowany.
Rzuciłam sie na niego z płaczem. Chłopak mocno mnie objął i pytał o co chodzi.
Wyrwałam sie powoli i szybko zbiegłam do tego strażnika.
- Ty podły chuju!- krzyknęłam- Zabiłeś mi kota! Moje jedyne wspomnienie! Pierdolony wilkołak! Głupi pies!! Ty jebany koci zabójco!!- darłam sie wniebogłosy
Oddychałam ciężko a kątem oka dalej widziałam zabitego kota. Rzuciłam się na wilkołaka i z całej siły zaczęłam go szarpać.
Po chwili zepchnął mnie z siebie a ja jak na złość przyjebałam o drzewo.
Przy uderzeniu poczułam jeszcze większą wściekłość na niego. Odbiłam się i z zamachem przyjebałam mu w szczęke.
- Lea!-krzyknął morderca
Ale nigdzie go nie wiedziałam.
Nagle zostałam oblana zimną wodą.
Szybko spadłam z parapetu. No prawie bo ten co mnie oblał mnie złapał.
Zaczęłam się trząść i jak najszybciej weszłam pod jego koszulkę i mocno go przytuliłam.
- Wszystko okej kochanie?-spytał
- Zimno- przycisnęłam polik do jego umięśnionej klatki piersiowej
- Biedna moja- wyciągnął mnie z pod koszulki i na jednej ręce jak małe dzieko zaniósł do łóżka. Zaczęłam zgrzytać zebami a on się uśmiechnął i ściągnął koszulkę- Wiem co chcesz powiedzieć. Od tego mi sie ciepło nie zrobi -prychnął
Poszedł do łazienki, umył się i wrócił w samych bokserkach. Otworzyłam szeroko oczy gdy zobaczyłam jego umięśnione ciało i piękny tatuaż na samym środku klatki piersiowej.
Głowa wilka który trzymał w zębach łańcuszek z literką L.
- Wiem że jestem przystojny i takie tam. Grecki bóg czy ktoś taki ale nie śliń pościeli słonko.
Szybko zamknęłam buzie a chłopak wszedł pod kordłe. Czując bijące od niego ciepło szybko się przytuliłam a on zadowolony jeszcze bardziej się poprawił i mnie mocnien przytulił
- Moja- uśmiechnął się
- Nie mój- mruknęłam
- Twój- warknął ostrzegawczo
- Zdradziłeś mnie, tak sie nie zachowuje mate. Ja cie próbuje pokochać a ty mi tego wcale nie ułatwiasz- mruknęłam w jego klatkie piersiową
- W schowku to nie byłem ja a mój beta. Pomyliłaś nas a ja musiałem go kryć. To po pierwsze a po drugie to w sklepie to było tylko po to byś była zazdrosna a nie uciekała mi
- Zachowujesz sie jak zakochany kundel
- Bo nim jestem. Tylko może nie kundel a mate. Zachowuje sie jak zakochany mate
-To też może być
CZYTASZ
Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKU
Hombres LoboOna- dziewczyna która przeszła więcej niż niejeden człowiek. Cała jej rodzina była zmiennokształtnymi ale Lea była zwykłym człowiekiem. Mimo to każdy traktował ją w stadzie na równi. Pewnego dnia gdy Lea była w szkole inne stado zaatakowało watahe j...