45

6.2K 269 7
                                    





- Lea...Uważaj na żebra kurwa!- wrzasnął i odsunął mnie od jego torsu


- Um.. to nie bolało

- Jesteś najgorszą Luną jaka mogłaby być dla tego stada.- zaśmiał się


- Ale najlepszą mate, prawda?-spytałam


- Mate też nie


- Um- zamilkłam bo to było troszkę przykre


-Wiesz, że żartowałem prawda?


-Wiem- powiedziałam, choć wcale tego nie wiedziałam


Dylan spowrotem zmienił się w wilka a ja usiadłam na jego grzbiet.


*****




- Dzięki- mruknęłam gdy dał mi kakao do rąk

- Spoko

- Dylan...byłeś już w tamtym domie?

- Nie a powinienem?

- Hmm tak. Zrobiłam tam mały remont- uśmiechnęłam się

-Co?- spytał patrząc na mnie surowym wzrokiem- Luna nie powinna podejmować się jakichkolwiek remontów.


- Przestań, tynkiem nie jestem się nie rozsypie.


- Śmieszy cie to?

- Może tak..a może nie- powiedziałam z miną myśliciela- Raczej tak- uśmiechnęłam się szeroko i wstałam z łóżka- Chodź! Idziemy do nowego domu.


Nie czekając na niego zaczęłam iść w stronę drzwi, ale w jednym momencie zostałam poderwana do góry a Dylan niósł mnie jak małe dziecko.


- Wiesz że trochę ważę, nie chce by ci kręgosłup wysiadł

- No nie zaprzeczam że trochę ważysz,ale mi kręgosłup nie wysiądzie od tego.

- Postaw mnie- powiedziałam ale on mnie nie słuchał


Stanął przed nowym domem z już ładniutkim ogrodem i postawił mnie na ziemi. Jak zawsze stali tam strażnicy, ominęłam ich pochylając głowę w geście wdzięczności i weszłam do środka.

Dylan był tuż za moimi plecami, stanęłam obok i dumna pokazałam wnętrze domu. Jego oczy miały rozmiary jak spodki a jego szczęka przysłowiowo spadła na ziemie

- Widzisz frajerze? Byłeś taki zły a teraz to co? Wysłowić się nie umiesz nawet- zaśmiałam się i pozostawiłam w szoku wchodząc do góry

Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz