- Lea...Uważaj na żebra kurwa!- wrzasnął i odsunął mnie od jego torsu- Um.. to nie bolało
- Jesteś najgorszą Luną jaka mogłaby być dla tego stada.- zaśmiał się
- Ale najlepszą mate, prawda?-spytałam
- Mate też nie
- Um- zamilkłam bo to było troszkę przykre
-Wiesz, że żartowałem prawda?
-Wiem- powiedziałam, choć wcale tego nie wiedziałam
Dylan spowrotem zmienił się w wilka a ja usiadłam na jego grzbiet.
*****
- Dzięki- mruknęłam gdy dał mi kakao do rąk
- Spoko
- Dylan...byłeś już w tamtym domie?
- Nie a powinienem?
- Hmm tak. Zrobiłam tam mały remont- uśmiechnęłam się
-Co?- spytał patrząc na mnie surowym wzrokiem- Luna nie powinna podejmować się jakichkolwiek remontów.
- Przestań, tynkiem nie jestem się nie rozsypie.
- Śmieszy cie to?
- Może tak..a może nie- powiedziałam z miną myśliciela- Raczej tak- uśmiechnęłam się szeroko i wstałam z łóżka- Chodź! Idziemy do nowego domu.
Nie czekając na niego zaczęłam iść w stronę drzwi, ale w jednym momencie zostałam poderwana do góry a Dylan niósł mnie jak małe dziecko.
- Wiesz że trochę ważę, nie chce by ci kręgosłup wysiadł
- No nie zaprzeczam że trochę ważysz,ale mi kręgosłup nie wysiądzie od tego.
- Postaw mnie- powiedziałam ale on mnie nie słuchał
Stanął przed nowym domem z już ładniutkim ogrodem i postawił mnie na ziemi. Jak zawsze stali tam strażnicy, ominęłam ich pochylając głowę w geście wdzięczności i weszłam do środka.
Dylan był tuż za moimi plecami, stanęłam obok i dumna pokazałam wnętrze domu. Jego oczy miały rozmiary jak spodki a jego szczęka przysłowiowo spadła na ziemie
- Widzisz frajerze? Byłeś taki zły a teraz to co? Wysłowić się nie umiesz nawet- zaśmiałam się i pozostawiłam w szoku wchodząc do góry

CZYTASZ
Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKU
WerewolfOna- dziewczyna która przeszła więcej niż niejeden człowiek. Cała jej rodzina była zmiennokształtnymi ale Lea była zwykłym człowiekiem. Mimo to każdy traktował ją w stadzie na równi. Pewnego dnia gdy Lea była w szkole inne stado zaatakowało watahe j...