38

5.6K 241 0
                                    







Ratunkiem okazała się Sofie, która akurat wróciła z zakupów.


Poczekałam aż przyjdzie na górę co po chwili nastąpiło.


- Jezu, jesteś wymęczona- spojrzała z troską na mnie- Zapomniałam że jesteś człowiekiem i może opieka nad trzema młodymi wilczkami to zły pomysł

- Oni są bardzo... ruchliwi- powiedziałam z przerwą na sapnięcie.


- To dziwne. Potrafisz przebiec kilkadziesiąt kilometrów ale trzy godziny z młodymi wilczkami to dla ciebie katorga- zaśmiała się



- Mogę do nich przychodzić co jakiś czas?- spytałam

- Jasne, kiedy tylko zechcesz- uśmiechnęła się- Tomson już chyba przeniósł wszystkie meble do twojego domu


- O właśnie. To ja spadam ogarnąć to wszystko.


Wyszłam z pokoju i pobiegłam do domu by zobaczyć meble, a raczej kartony od nich.


Spojrzałam na nie i poprzenosiłam z jednego pokoju do kolejnych trzech, Sofie wybrała rzeczy dla dwóch dziewczynek i dwóch chłopców, mimo iż są bardzo w neutralnych kolorach jak szary i biały to są elementy różu i błękitu.



- Cztery wilki mi są potrzebne- zawołałam przez okno i już po chwili byli przy mnie

- Tak Lea?- spytał jeden


- W pokojach są meble. Każdy z was poskłada meble w określonych pokojach.



Gdy dałam im polecenie zeszłam na dół i zajęłam się sprzątaniem, dookoła był pełno taśm, pędzli, jakichś dziwnych śrubek, foli i nie wiem czego jeszcze...


********




Wieczorem siedziałam z wilkołakami na kolacji i rozmawiałam z nimi mniej istotnych i bardziej sprawach dopóki znowu nie przyszedł ten temat


- Lea... czy naprawdę chcesz mieć czwórkę dzieci z Alfą Dylanem?


- Ja... nie wiem, myśle że to będzie jak już tylko nasza decyzja do której nikt nie powinien się wtrącać. Możecie jeść dalej, ja już pójdę spać- uśmiechnęłam się i poszłam na górę do sypialni gdzie zwykle spałam z Dylanem.


Ogarnęłam się ubrałam jego t-shirt i bokserki po czym poszłam spać.

Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz