Dzisiaj są twoje urodziny. Wydawać, by się mogło, że wszyscy o nich zapomnieli. Smutna wracasz do domu z uczelni. Wieszasz kurtkę w holu i kierujesz się do kuchni. Naciskasz na włącznik i ...
Nic się nie dzieje. Dalej otacza cię ciemność.
Ty: Znowu wywaliło korki? To już 2 raz w tym tygodniu, a mamy dopiero środę
Z włączoną latarką w telefonie, schodzisz po schodach do piwnicy. Podchodzisz do skrzyneczki i włączasz prąd. Przeskakując co drugi stopień docierasz z powrotem do kuchni. O mało nie schodzisz na zawał. Na środku pomieszczenia stoi Jin. Niby nic dziwnego gdyby nie fakt, że wokół jego głowy znajdują się płatki kwiatów, które zamieniają chłopaka w roślinkę.
Jin: Czy pozwolisz mi dzisiaj być twoim kwiatkiem?
Ty: Oczywiście ( wewnętrznie dusisz się ze śmiechu)
Jin: Wszystkiego najlepszego! Kocham cię (T.I)
Ty: Pamiętałeś... Tak Jin ja ciebie też
Jin: Ty nie rozumiesz. Ja cię nie kocham jak kolega koleżankę... czy jak brat siostrę. Spodobałaś mi się od naszego pierwszego spotkania. Podobasz mi się kwiatuszku ( i kto to mówi). Tylko dla ciebie pragnę gotować, tylko z tobą chcę być i tylko z tobą chcę oglądać nudne dramy... a czy ty czujesz coś do mnie ?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Namjoon
Rapi przyszedł cię odebrać z uczelni i zaproponował, abyście poszli na miasto coś zjeść. Zdziwiłaś się, bo chłopak nigdy nie proponował ci takich rzeczy. Po wspólnie spędzonej kolacji, udaliście się do parku. Nie spieszyliście się. Tematów mieliście wiele. Jednak po kilku minutach twój towarzysz ucichł i wyraźnie się nad czymś zastanawiał.
Ty: Hej rapcio nad czym tak myślisz?
RM: Zastanawiam się co by było jakbyś była moją dziewczyną... To moje marzenie, a przecież marzenia się spełniają. Prawda?
Przez kilka sekund trwałaś w totalnym osłupieniu, a potem straciłaś kontrolę nad ciałem. Ogarnęłaś się jednak na tyle by wyszeptać
Ty: A wiesz, że mam podobne marzenie z tobą w roli głównej?
Potem już tylko czułaś wargi chłopaka na swoich ustach
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Suga
Piękny listopadowy dzień. Yoongi jest w wytwórni, a ty z nudów zabrałaś się za porządki. Wreszcie dotarłaś do studia chłopaka. Naciskasz na klamkę i bum
Ty: Jaki tu jest syf!
Pozbierałaś papierki i poukładałaś wszystkie porozrzucane kartki. Wytarłaś kurze i odkurzyłaś podłogę. Już miałaś wychodzić, ale zaciekawiła cię jedna rzecz. Z pod pseudo kanapy Sugi wystawał karton.
Ty: *pewnie zapomniał go głębiej wsunąć*
Miałaś tylko go bardziej wepchnąć ( to pudło), ale jako że jesteś ciekawską osobą to wyjęłaś karton i zaczęłaś przeglądać zawartość. Twoją uwagę przykuła jedna z kartek. Widać było, że podczas pisania chłopak się denerwował. Papier był pognieciony, a w jednym miejscu przerwany. Pismo strasznie zawiłe i kilka punkcików wyglądało jakby spadły tam łzy. Ciężko był rozczytać, jednak po kilku próbach udało ci się to. To była piosenka o miłości i o niepewności. O strachu spowodowanym niewiedzą i o bólu przez nie odwzajemnione uczucie.
Suga: Co ty tu robisz!?
Ty: Y-yongi już jesteś. Nie słyszałam jak wszedłeś
Suga: Co ty robisz z tą kartką? Kto w ogóle pozwolił ci dotykać moich rzeczy hmm ?
Ty: Ymm miałeś tu bałagan, wi-wiec stwierdziłam, że posp-posprzątam. Swoją drogą ta piosenka jest niesamowita. Ta dziewczyna o której napisałeś musi mieć ogromne szczęście, a zarazem jest głupia, bo nie dostrzega tego co się wokół niej dzieje. Chciałabym, żeby ktoś kiedyś napisał taką piosenkę o mnie ( i chciałabym żebyś to był ty, ale jak widać spóźniłam się)
Suga: A co jeśli bym ci powiedział, że już masz taką piosenkę
Ty: Nie rozumiem
Suga: I za to właśnie cię kocham...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
O jej jak ja się rozpisałam u cukra ha ha. Jutro dalsza część. Miłego dnia/ wieczora/ południa arbuziki <3