Kim jest Lili?

591 76 46
                                    

-Ej,  Kacchan, chodź no tu - chłopak spojrzał w obiektyw ukrytej kamery. Wiedział, że blondyn go słyszy. Parę minut później drzwi się otworzyły

-Czego chcesz?

-Wstałeś lewą nogą, Kacchan?

-Przestań. Gadaj o co ci chodzi

-Powiedz mi, czemu wciąż utrzymuję się w pierwszej trójce, co?

-Ludzie są zdania, że zniknąłeś, żeby z ukrycia pozbywać się złoczyńców

-A więc to tak. I dawałem im dowody na tę teorię

-Ta, jak zaczęli znikać. Powiązali to z tobą - blondyn oparł się o ścianę przy drzwiach

-Coś jeszcze? Mam trochę napięty plan dnia

-Kłamiesz. Masz teraz wolne aż to wieczora

-A ty skąd to niby możesz wiedzieć?

-Bo wciąż tu jesteś. I nie spieszy ci się nigdzie. A jeśli plany są takie,  jak za moich bohaterskich czasów, to zmiana kończy się o 20

-Mam wrażenie, że za dużo myślisz

-Ale przynajmniej się nie mylę

-Z góry zakładasz, że masz rację

-Tylko wtedy, kiedy na serio ją mam

-Nie brakuje ci?

-Czego?

-Twoich zeszytów - zielonowłosy wskazał palcem na głowę

-Wszystko mam tutaj

-Pamięć ludzka ma ograniczenia

-Dlatego warto ją wciąż rozwijać

-I po to mnie zawołałeś? Żeby w specyficzny sposób powiedzieć mi, że masz mnie za idiotę?

-Nie śmiałabyn cię obrażać - chłopak roześmiał się, na widok miny blondyna. Była to mieszanina złości, irytacji i niezrozumienia

-Czego ty ode mnie chcesz, co? O co ci chodzi? Co ci siedzi w tym zakutym łbie?

-Uwierz mi,  nie chcesz wiedzieć. Tam się czasem dzieją takie rzeczy, że nawet porno z tobą w roli głównej tego nie przebije

-Co ze mną w roli głównej?!

-Możesz mi tu przysłać uroczą Lili? Chciałbym z nią porozmawiać

-Najpierw odpowiedz

-Nie chce mi się. Przyprowadź ją

-A co jak mi się nie będzie chciało?

-To sam ją zawołam. Ale wtedy ty będziesz miał problemy, bo miałeś nie dopuścić tego, żebym uciekł

-Siedzisz przede mną. Drzwi są za mną - blondyn usłyszał głos za swoich pleców

-Teraz ja również jestem za tobą - zielonowłosy stał spkojnie na korytarzu

-Jak to do cholery zrobiłeś?!

-Jestem szybszy niż wyglądam. Przyprowadź Lili. Czy mam to sam zrobić?

-Nie gwarantuję, że będzie chciała przyjść

-Zapytaj. Będę czekał - blondyn wyszedł, mrucząc pod nosem przekleństwa i trzy razy sprawdził, czy więzień jest na swoim łóżku, zanim zamknął drzwi na klucz. Chwilę później ponownie w nich stanął, jednak tym razem nie sam. Blondynka nieśmiało stała za jego plecami

-Lili, wiesz, że nie musisz tam wchodzić? - chłopak mówił do niej niesamowicie miękko

-Ale... Ja.. Ja chcę - ścisnęła mocniej podkładkę

-Lili! Jak miło cię widzieć! - zielonowłosy podszedł do otwartych drzwi

-Wejdziesz do środka?

-Czego ode mnie chcesz?

-Porozmawiać - dziewczyna zrobiła dwa kroki w przód

-Kacchan, zostaw nas samych - blondyn spojrzał pytająco na towarzyszkę. Kiwnęła głową, a wtedy niechętnie opuścił pomieszczenie i zamknął drzwi

-Chyba się jeszcze nie przedstawiłem

-Znam cię

-Ale tego wymaga dobre wychowanie. Midoriya Izuku, bohater numer jeden. Miło mi się poznać - wyciągnął rękę

-Oyero Liliana. Stażystka w tym miejscu - niepewnie uścisnęła podaną dłoń

-Widzisz, nie jestem taki straszny

-Mówią o tobie różne rzeczy

-Ale też mają swój własny obraz mnie. Nie lepiej wyrobić sobie zdanie osobiście?

-Dlaczego chciałeś rozmawiać akurat ze mną?

-Od czegoś trzeba zacząć. A na rozmowę z tak śliczną dziewczyną zawsze warto znaleźć czas - mrugnął

-Dziękuję... Chyba

-Chyba?

-Nie jestem przyzwyczajona do komplementów w moją stronę

-To trzeba będzie naprawić ten karygodny błąd

-To jest to, co chciałeś mi powiedzieć?

-Nie. Właściwie to mam pytanie

-Do mnie?

-Tak

-Więc pytaj. Jeśli będę mogła to odpowiem

-Kim jest Oyero Lili? - wymówił jej imię z naciskiem

-Chyba już mówiłam. Jestem stażystką - dziewczyna była zaskoczona takim pytaniem

-Ale nie opuścił tym mówię

-A o czym?

-O tym, co lubisz, czego nie, jaka jesteś, co robisz w takim miejscu jak to, jakie jest twoje quirk, coś o twojej rodzinie, po prostu kim jesteś, Lili - blondynka milczała przez chwilę. Zielonowłosy podszedł do niej i odgarnął kosmyk włosów za ucho. Zostawił dłoń przez chwilę w tamtym miejscu

-Czemu milczysz, aniołku? - jego mruczenie działało na dziewczynę w niepokojących sposób. Czuła, jak na policzkach pojawiają się jej rumieńce. Wzięła oddech

-Ja... Muszę już iść - zerknęła jeszcze na więźnia, po czym ostrożnie wyswobodziła się spod jego dotyku. Pozwolił jej na to. Otworzyła drzwi kartą i wymknęła się z celi. Jednak zanim wyszła, odwróciła się i cicho powiedziała

-Do zobaczenia, Midoriya Izuku - Chłopak usłyszał szczęk zamka. Spojrzał na swoją dłoń. Kolejna ofiara z głowy.

Rycerz Śmierci II - Apogeum Zła ¦¦ Villain DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz