Rozdział 28

202 7 2
                                    

Mercy.... przytulająca Johnnego tak, jakby zaraz mieli się pocałować.

Momentalnie stamtąd wybiegłam wracając do hotelu.  Nie chciałam płakać, ale po prostu nie mogłam powstrzymać łez. Gdy już byłam w pokoju usiadłam na łóżku i wzięłam gitarę. Zaczęłam śpiewać... 


Ain't nobody hurt you like I hurt you
But ain't nobody love you like I do
Promise that I will not take it personal, baby
If you're moving on with someone new  

'Cause baby you look happier, you do
My friends told me one day I'll feel it too
And until then I'll smile to hide the truth
But I know I was happier with you  


To nie wiarygodne jak bardzo się z tym utożsamiam.

Gdy skończyłam śpiewać, ktoś zapukał do drzwi.

- Otwarte! - Krzyknęłam, po czym zdałam sobie sprawę, że to pokój hotelowy.. szczyt głupoty.

Gdy już chciałam wstać, do pokoju weszła Lauren.

- Otwarte? Hahaha... na szczęście miałam kartę, o której zapomniałam. 

- Boże... wybacz, czasem nie myślę. 

- Haha, wiem... 

- A więc po co przyszłaś?

- Widziałam jak wybiegasz z klubu...

- Nie spodziewałam się tego po nim. Ja... wiem, że on nie wie, że mi się podoba... wiedziałam, że nigdy z nim nie będę... no ale... nie mógł wybrać kogoś lepszego? Dlaczego... dlaczego ona?! 

- Ale... wiesz, że to ona tam przyszła, nikt jej nie zapraszał... sama zaczęła przystawiać się do Johnnego i go pocałować, ale on ją odepchnął i powiedział, żeby się odwaliła, bo nic z tego nie będzie... po czym przyszła ochrona i zabrali Mercy.

- Coo? Czyli on... nie chciał?

- Oczywiście, że nie! To ostatnia osoba na świecie, którą by mógł pokochać. 

- Jejku... 

- Kayla, nie płacz...  zapomnij o niej i wracajmy tam.

- Teraz? Pewnie cały makijaż mi się zmył i wyglądam jak idiotka...

- Spokojnie, szybko to naprawimy i już tam lecimy, nie możesz się w końcu spóźnić na What If... 

- Haha, okey.

***


Gdy już byłyśmy gotowe popędziłyśmy szybko z Lauren do klubu, mimo że tak naprawdę było jeszcze w sumie sporo czasu.

o 13:00 byłyśmy już w klubie, ledwo weszłyśmy, gdyż pod klubem był tłum fanów, nawet przed tylnym wejściem, ale po długich próbach się udało. 

- A więc Kayla, ,, What If '' jest jako 3 piosenka, a jeszcze M&G, więc mamy trochę czasu, żeby Cię wyszykować. - Stwierdziła Kenzie

- Co?! Ale przecież ja miałam być na tym M&G...

- Haha.. zaczyna się o 14:00 więc masz szanse, żeby ustawić się pierwsza w kolejce. - Zaśmiała się Lauren

- Skoro chcesz zdążyć, to dawaj szybko musimy Cię wyszykować! Przecież to już za parę minut...  - Powiedziała Kenz

- Jesteś pewna, że zdążymy? - Spytałam

- Musimy! 


Ona, czy ja? | Johnny OrlandoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz