- Na.. na nic! A właściwie to co ty tu robisz? - Szybko zmieniłam temat
- Przyszłam z wami pogadać.
- O czym? - Spytałam
- O Williamie.
- Co? Czemu o nim? - Spytał Johnny
- Bo chcę coś wiedzieć tak?
- Co? - Spytałam
- Ma dziewczynę? - Spytała. Trochę mnie to zaniepokoiło, ponieważ ona i John to ship życia.. ale skoro woli Williama to ok.. po prostu chcę, żeby była szczęśliwa..
- Nie, nie ma. - Odpowiedziałam
- A co zakochałaś się? - Spytał zazdrosny Johnny
- Haha, nie.. po prostu pytam.
- Nie bez powodu się pyta o takie rzeczy. - Powiedział John podejrzliwie
- Johnny nie bądź zazdrosny. - Zaśmiała się i poszła do reszty.
- Haha, musisz jej powiedzieć. - Zaśmiałam się
- Powiem w LA
- Dobra, ale naprawdę może być za późno.
- Nie będzie, zobaczysz.
- No jak tam sobie chcesz, chodź do reszty bo siedzą tak tam sami.
- Okay
*Pov Kejla*
Spytałam, czy Will ma dziewczynę, bo nawet ładny.. no dobra może bardzo. Ale ja mam Johnnego i wolę Johnnego i nic tego nie zmieni, nawet jakiś William. Tylko spytałam na wszelki wypadek, nevermind. Gdy wróciłam do reszty pizza już była na stole. No ok.
12:15
Pizza była dobra, ale tak szczerze to ananas w połączeniu z szynką i serem i sosem pomidorowym to niezbyt dobre połączenie.. mówiąc krótko zjadłam osobno ananasa i pizze. Cóż. Kocham ananasy, ale nie z pizzą.. Pierwszy raz jadłam hawajską i myślałam, że będzie lepsza. Ale ok. O 12:10 wróciliśmy do domu i oczywiście Lauren dostała głupawki..
- Ej wiecie co? Chyba już pójdę.. - Powiedział Jacob, zaraz po tym jak dostał SMS. Okay, nie wnikam.
- Już? - Spytała Kenz
- No niestety.. mam dużo spraw do załatwienia, ale odezwę się później!! Pa - Powiedział i wyszedł
- Ja też już pójdę, muszę posprzątać cały dom, bo jutro przyjeżdzają kuzyzni, a oczywiście Kenz będzie cały czas u was lub u Kayli i mi nie pomoże, więc pa!! - Powiedziała Maddie
- Haha, pa siostra. - Powiedziała Mack
13:30
Gdy piliśmy kawę, Johnnego pojebało i wylał całą na Lauren..
- Ty debilu!!!!!!!!! Teraz mi kupujesz nowe buty!
- Sory haha, kupie Ci całą kolekcję Gucci. - Zaśmiał się.
- Ok, ja idę się umyć! - Krzyknęła, po czym skierowała się w stronę łazienki
- Idę jej pomóć! - Krzyknęła Kenz i poszła do łazienki
- yyy
- Ej, nie jesteśmy lesbami!! - Zaśmiała się Kenzie
- No ok. - Powiedział Johnny
- Kogo jeszcze wywieje? - Spytałam
- Ej idę do starbucksa po soki. - Stwierdził Johnny i wyszedł
CZYTASZ
Ona, czy ja? | Johnny Orlando
FanficZawsze byłam zwykłą dziewczyną, miałam przyjaciół, żaden chłopak mnie nie chciał, kochałam śpiewać i tańczyć, muzyka była moim życiem.. i wciąż jest, ale pewnego dnia moje życie się zmieniło.. Czemu? dowiecie się czytając.