Rozdział 16

240 11 0
                                    

- Na.. na nic! A właściwie to co ty tu robisz? - Szybko zmieniłam temat

- Przyszłam z wami pogadać. 

- O czym? - Spytałam

- O Williamie.

- Co? Czemu o nim? - Spytał Johnny

- Bo chcę coś wiedzieć tak? 

- Co? - Spytałam

- Ma dziewczynę? - Spytała. Trochę mnie to zaniepokoiło, ponieważ ona i John to ship życia.. ale skoro woli Williama to ok.. po prostu chcę, żeby była szczęśliwa..

- Nie, nie ma. - Odpowiedziałam

- A co zakochałaś się? - Spytał zazdrosny Johnny

- Haha, nie.. po prostu pytam. 

- Nie bez powodu się pyta o takie rzeczy. - Powiedział John podejrzliwie

- Johnny nie bądź zazdrosny. - Zaśmiała się i poszła do reszty.

- Haha, musisz jej powiedzieć. - Zaśmiałam się

- Powiem w LA 

- Dobra, ale naprawdę może być za późno.

- Nie będzie, zobaczysz.

- No jak tam sobie chcesz, chodź do reszty bo siedzą tak tam sami.

- Okay

*Pov Kejla*

Spytałam, czy Will ma dziewczynę, bo nawet ładny.. no dobra może bardzo. Ale ja mam Johnnego i wolę Johnnego i nic tego nie zmieni, nawet jakiś William. Tylko spytałam na wszelki wypadek, nevermind. Gdy wróciłam do reszty pizza już była na stole. No ok.

12:15

Pizza była dobra, ale tak szczerze to ananas w połączeniu z szynką i serem i sosem pomidorowym to niezbyt dobre połączenie.. mówiąc krótko zjadłam osobno ananasa i pizze. Cóż. Kocham ananasy, ale nie z pizzą.. Pierwszy raz jadłam hawajską i myślałam, że będzie lepsza. Ale ok. O 12:10 wróciliśmy do domu i oczywiście Lauren dostała głupawki.. 

- Ej wiecie co? Chyba już pójdę.. - Powiedział Jacob, zaraz po tym jak dostał SMS. Okay, nie wnikam.

- Już? - Spytała Kenz

- No niestety.. mam dużo spraw do załatwienia, ale odezwę się później!! Pa - Powiedział i wyszedł

- Ja też już pójdę, muszę posprzątać cały dom, bo jutro przyjeżdzają kuzyzni, a oczywiście Kenz będzie cały czas u was lub u Kayli i mi nie pomoże, więc pa!! - Powiedziała Maddie

- Haha, pa siostra. - Powiedziała Mack

13:30

Gdy piliśmy kawę, Johnnego pojebało i wylał całą na Lauren..

- Ty debilu!!!!!!!!! Teraz mi kupujesz nowe buty!

- Sory haha, kupie Ci całą kolekcję Gucci. - Zaśmiał się.

- Ok, ja idę się umyć! - Krzyknęła, po czym skierowała się w stronę łazienki

- Idę jej pomóć! - Krzyknęła Kenz i poszła do łazienki

- yyy 

- Ej, nie jesteśmy lesbami!! - Zaśmiała się Kenzie

- No ok. - Powiedział Johnny

- Kogo jeszcze wywieje? - Spytałam

- Ej idę do starbucksa po soki. - Stwierdził Johnny i wyszedł

Ona, czy ja? | Johnny OrlandoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz