Wszyscy byliśmy w szoku.. to było nienormalne, ale co tu jest normalne to ja już sam nie wiem.... Po chwili Kenzie odepchnęła ją i wybiegła z kawiarni, a my za nią.
- No nieźle siostra.. - Powiedziała Maddie
- Wow, Kenz... nie wiedziałam, że jesteś homo.. - Zaśmiał się Jacob
- Bo nie jestem! - Krzyknęła zdenerwowana Kenz
- Wtf co tam się właśnie odjebało? - Spytałem
- Też nie czaję.. to było chore.. muszę se odkazić usta.. - Stwierdziła Mack
- Też bym tak zrobiła. - Powiedziała Kayla
- To niech Jacob Cię pocałuje.. - Zaśmiała się Mercy
- Świetny pomysł! - Stwierdził, po czym podszedł do Kenz i zaczął ją całować... ok, mam nienormalnych przyjaciół.
*Pov. Kenz*
To, że świat jest nienormalny, to wiem od dawna.. Ale żeby jakaś fanka lesba się we mnie zakochała i mnie całowała?! Tego jeszcze nie było.. nawet się tego nie spodziewałam! Nie jestem bi, ani homo.. i nigdy nie byłam i nie będę. Trzeba się trzymać od tego Starbucksa z daleka. Muszę se odkazić usta, tak.. dbam może o higienę aż za bardzo.. ale to nie przyjemne uczucie mieć świadomość, że twoje usta dotykały ust lesbijki.. dziewczyny! Gdy to powiedziałam, Jacob mnie pocałował.. Nie powiem, zdziwiłam się.. ale w sumie nawet mi się podobało.
*Pov. Johnny*
- Świetnie całujesz! - Krzyknął Jacob po pocałunku z Mack.. przez co Mercy posmutniała.. w sumie to zrobiło jej się smutno już jak się całowali.. Postanowiłem więc, że z nią pogadam.. w końcu od czego są przyjaciele?
- Mercy.. chodź, pogadajmy. - Powiedziałem
- Uu John, tylko nie zdradź Kayli!! - Krzyknął Jacob.. Czy ten debil kiedyś się utka?
- Nawet z nim nie jestem.. - Powiedziała Kayla
- A chciałabyś? - Spytał Jacob
- Nie twoja sprawa. - Stwierdziła
Poszliśmy z Mercy jakieś 200m od nich.. żeby nic nie słyszeli.. Ale też nie mogli nic podejrzewać, przecież kocham Kayle.
- O czym chciałeś pogadać? - Spytała
- O Jacobie. - Powiedziałem
- Coś z nim nie tak?
- No poza tym, że jest psycholem, to raczej nic. Ale słuchaj, wiem że Ci się podoba.
- Co?! Zabije!
- Ej, ej! Kogo chcesz zabijać?
- Kayle! Tylko ona wiedziała!
- Nie mówiła mi nic! Po prostu widać, tak na niego patrzysz.. no i posmutniałaś, jak widziałaś go całującego się z Kenzie..
- Johnny.. zachowaj to dla siebie. Ufam Ci i powiedziałabym Ci wcześniej, ale po prostu no.. nie wiedziałam czy mu nie powiesz.. Bo wiesz plotkujecie czasem i w ogóle.
- Plotkowaniem to tego nie można nazwać.. Ale tak gadamy o różnych osobach i mamy z nich beke, ale co do związków to nie!
- Okay.. Ej.. kto Ci się podoba?
- No.. no... taka jedna.
- Jak się nazywa?
- Kayla.
- Uuuu! Czyli nie tylko ja zakochałam się w przyjacielu..
- No wiesz.. ja też nie.
- Dobra, ty może w przyjaciółce..
CZYTASZ
Ona, czy ja? | Johnny Orlando
FanficZawsze byłam zwykłą dziewczyną, miałam przyjaciół, żaden chłopak mnie nie chciał, kochałam śpiewać i tańczyć, muzyka była moim życiem.. i wciąż jest, ale pewnego dnia moje życie się zmieniło.. Czemu? dowiecie się czytając.