So baby pull me closer | 14

2.2K 358 93
                                    


— To może spróbujemy mu jakoś pomóc? — zapytał po dłuższym milczeniu Taehyung. Był kolejny dzień, a oni od poprzedniego wieczoru nie mieli okazji porozmawiać ze starszym. Dalej odmawiał rozmowy z kimkolwiek i siedział w sypialni.

Jimin zdążył już ochłonąć po ich ostatniej rozmowie i znowu zamienił się w nieczułego nastolatka, który bardziej od Yoongiego przejmował się swoim dobrym nastrojem. Nie chciał tracić czasu na lamentowanie z powodu czyjegoś związku. Bo jak mógł to naprawić?

— Na mnie nie licz. Już z nim rozmawiałem. — Wzruszył obojętnie ramionami w stronę Taehyunga, który jako jedyny nadal czuł poczucie winy, że zostawiają mężczyznę samego w domu. Może nie miał okazji poznać go lepiej, ale był w końcu pierwszym chłopakiem, przed którym Jimin się otworzył i wiedział, że z małą pomocą odkryje w nim ten homoseksualny pierwiastek jaki zawsze w sobie chował.

— Chcesz zostawić go na cały dzień samego w domu?

— A co to, kot, że mam się nim przejmować? Może powinienem nalać mu miski z wodą i chrupek, żeby nie umarł z głodu? Nie przesadzaj. 

— To chociaż uprzedźmy go, że wychodzimy!

Jimin westchnął z niechęcią, ale spełnił w końcu jego prośbę i tuż przed wyjściem z domu zapukał trzykrotnie do drzwi starszego.

— Yoongi! Wychodzimy na miasto! Idziesz z nami? Nie? Ok, nie było pytania! To cześć!

— Zadowolony? — Obrócił się w stronę przyjaciela i nie czekając na jego reakcję zszedł na dół. Nie miał zamiaru po raz kolejny paść ofiarą furii Yoongiego. Skoro nie chciał wychodzić, to go nie zmuszał. On sam czuł się lepiej idąc na film tylko w trójkę.

— To na co idziemy? — zapytał radośnie, po tym jak Jungkook zjawił się na miejscu i mogli zakupić bilety.

— Na Ralph Demolka 2! — podekscytował się blondyn.

— Gorzej ci? Przecież to film dla dzieci! — Oburzył się. Nie po to ruszał się z domu, żeby spędzić dwie godziny na jakimś drętwym filmie o pikselach.

— Czyli coś w sam raz dla ciebie. Poza tym, jest za wcześnie, żeby iść na horror. — Jimin wywrócił oczami. Za wcześnie, jasne. Po prostu nie mógł przyznać się do tego, że robił w majtki na samą myśl o zgaszeniu świateł. Nadal przeżywał traumę po tym jak zrobił mu prank z nawiedzoną lalką.

— Co za różnica, skoro sala i tak będzie ciemna? Wybieram horror. — Posłał mu zwycięski uśmiech, rozpętując tym kolejną wojnę i wzniecając agresję Taehyunga.

— Bajkę! — Tupnął zdenerwowany nogą.

— Horror!

— Bajkę!  

— Jungkookie, a ty co wolisz obejrzeć? — wtrącił, zaczepiając zamyślonego bruneta.

— Myślę, że... ten film animowany może być całkiem zabawny! — dodał, uśmiechając się tak, że w jego policzkach pojawiły się urocze dołeczki, a Taehyung z zadowoleniem przytulił się do jego ramienia. 

— Lizus.

— Zazdrośnik — odpowiedział mu na ucho i z szerokim uśmiechem na twarzy podreptał w stronę Jungkooka, który ustawił się w kolejce z jedzeniem i piciem. Z daleka niczym nie różnili się od zakochanej pary, których Jimin miał już po dziurki w nosie. 

— A żeby ci wypaliło usta po tym popcornie!

...

— Nie dąsaj się już. Przecież było fajnie. — Po wyjściu z kina Jungkook odwiózł ich z powrotem do domu, gdzie zaszyli się w pokoju Jimina, jedząc keczupowe chrupki i pijąc waniliową colę. Yoongi ani na moment nie zaszczycił ich swoją obecnością, więc nawet nie spieszyli się, żeby położyć się spać. Woleli oglądać powtórki Czarodziejów z Waverly Place na laptopie i zabijać czas przeglądaniem Twittera.

— To nie ty musiałeś siedzieć obok sześciolatków i wysłuchiwać ich wrzasków przez cały seans — prychnął, przypominając sobie tłum rozszalałych dzieci, które zachowywały się gorzej niż lemury w zoo, aż mu bębenki pękały od tych wszystkich krzyków. Ale Taehyung nawet tego nie zauważył, przytulając się z zadowoleniem do ramion bruneta. Obaj żyli w swoim własnym świecie.  

— Było zabrać Yoongiego Hyunga, to poszlibyście razem. A jakbyś się bał, to zawsze mógłbyś się do niego przytulić. — Trącił go zaczepnie w ramię, powodując wstręt na twarzy rudzielca. 

— Fuj! Prędzej umówiłbym się z wuefistą! A właśnie, muszę zadzwonić do Yuny. Na pewno się za mną stęskniła — oznajmił z dumą w głosie. Bo tak, w końcu miał dziewczynę. — Hej, skarbie. Pomyślałem, że zadzwonię i zapytam, co u ciebie słychać!

— Jimin? Przecież mówiłam ci, że będę się uczyć — powiedziała z... oburzeniem? Najwyraźniej nie tęskniła tak mocno jak chłopak przypuszczał. 

— A nie dałoby rady, żebym wpadł do ciebie wieczorem? Pooglądalibyśmy razem jakiś film, no wiesz, byłoby romantycznie.

— Mam naprawdę dużo nauki. A coś się stało? — zapytała ze zmartwieniem, a Jimin przygryzł wargę. W filmach rozmowy z dziewczynami przebiegały jakoś łatwiej. Nawet te popularne motylki ani razu nie zawitały w jego żołądku.

— Po prostu się nudzę i...

— Och, trzeba było tak od razu powiedzieć! Wyślę ci dodatkowe zadania z repetytorium! Rozwiążesz je sobie, a później ci je sprawdzę! Oki?

— Oki, ale...

— To pa, całuski! — Rozłączyła się nim Jimin zdołał coś odpowiedzieć. Taehyung pokręcił głową, przesłuchując się jego rozmowie w zdumieniu.

— Na pewno nie chodzisz z matematyczką?

Skrzyżował ramiona, posyłając mu rozdrażnione spojrzenie.

— Ty lepiej zajmij się tym swoim ciastkiem...

— Patrz, wysłał mi serduszka i życzył dobrej nocy! No czy on nie jest najsłodszym chłopakiem na świecie? Kiedyś będzie mój... — zachwycał się, szczerząc siekacze do aparatu i wysyłając w odpowiedzi milion zdjęć w swojej długiej, ale seksownej piżamce.

A miało być tak pięknie... Mieli wyskoczyć na miasto i bawić się we dwójkę jak za starych, dobrych czasów, to nie! Jungkook musiał zbałamucić mu jego najlepszego przyjaciela!

— Jimin, musisz to zobaczyć — powiedział nagle i podał mu swój telefon do ręki, a rudzielec w skupieniu przeczytał wiadomość zamieszczoną na portalu.

"Znany producent muzyczny Min Yoongi znowu jest singlem. Ta wiadomość obiegła już cały internet. Po ostatnim oświadczeniu wydanym przez wytwórnię wszystko wskazuje na to, że popularny związek Min Yoongiego i Jung Hoseoka dobiegł końca. Co było powodem zerwania i czy jest jeszcze szansa na przyjaźń? Para wciąż nie udziela odpowiedzi."

— A kij wam wszystkim w oko! — Rozzłościł się i uderzył poduszką w szafę. Nic dziwnego, że Yoongi siedział teraz zamknięty w pokoju. Bo gdyby tylko wyszedł z domu, prasa obsiadłaby go jak szpaki, męcząc tak długo, aż odkryliby prawdę. 

Prawdę, o której ani on, ani Jimin nie chcieli myśleć.

...

Rule of three | yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz