No, we ain't ever getting older | Dodatek

2.2K 244 147
                                    


UZNAJMY, ŻE JEST JUŻ WIELKANOC

ale nie mogłam się powstrzymać xdd

pisząc ten dodatek tak bardzo zatęskniłam za rule, że to się nie mieści w głowie, więc tak, pocisnęłam ze słowami w tym rozdziale. Dajcie koniecznie znać, czy się wam podobał, buziaki xx

+ jeszcze jedno ważne zdanie, guys, jeśli jakaś czynność nie została opisana, to nie oznacza to, że o niej zapomniałam, a zwyczajnie ominęłam, bo uznałam ją za coś oczywistego i wolałam to skrócić. Mam nadzieję, że to uszanujecie. 

...

— Ok, to teraz uważajcie! — ostrzegł ich Yugyeom, siedząc na środku puchatego dywanu z laptopem na swoich udach. Kliknął parę razy w klawiaturę, po czym odwrócił ekran w stronę dwóch opierających się o kanapę nastolatków. — Noah Centineo czy Ashton Irwin?

Obaj spojrzeli na zdjęcia wymienionych gwiazd, a Taehyung jako pierwszy jęknął zdesperowany, ciągnąć się za końcówki blond włosów.

— Żartujesz?! To jakbyś kazał mi wybierać między ciastem z kruszonką, a lodami pistacjowymi! Takie rzeczy powinny być surowo zakazane! Nie mogę wybrać obu?

— Nie, decyduj.

— Ugh... Niech będzie! Wybieram kruszonkę!

— A myślałem, że wolisz ciasteczka. Jungkook nie będzie zadowolony, gdy to usłyszy... — Jimin wykrzywił usta w złośliwym uśmiechu, gdy przyjaciel uderzył go gumowym młotkiem w głowę.

— Spróbowałbyś tylko. Jak taki jesteś mądry, to sam któregoś wybierz! 

— Sory, nie są w moim stylu. I dlaczego ten ranking nie obejmuje kobiet? — Zmarszczył czoło.

— Bo to lista moich crushów — wytłumaczył dumnie brunet. — Ale dla ciebie mam coś specjalnego... Lily Collins czy Emma Watson?

— To zależy, pytasz o ich wygląd, czy grę aktorską?

— Z którą umówiłbyś się na randkę?

— Nie znam ich, więc ciężko powiedzieć... — zamyślił się, a Taehyung nie mógł go dłużej słuchać.

— Dobra, nie zgrywaj się. Obaj wiemy, że jesteś Yoongi-seksualny.

— Yoongi... co? — Chłopak zachłysnął się colą.

— No, że znalazłeś już swój ideał. Polizany-zaklepany, czy coś takiego... 

— Nie znam was. — Podniósł się z dywanu, żeby odebrać telefon.

Nie rozumiał, do czego Yoongiemu potrzebny był ten stary zbieracz kurzu. Jemu telefony domowe kojarzyły się tylko z filmami grozy. Zawsze dzwoniły po północy, a w tle rozbrzmiewał niepokojący dźwięk dziecięcej pozytywki. 

— Halo? — Przyłożył słuchawkę do ucha. 

— Dobry wieczór! — Opowiedział mu miły, kobiecy głos. — Dzwonię poinformować pana, że zabieg zostanie przesunięty na następny tydzień. Niestety, doktor jest teraz na zwolnieniu i nie może pana przyjąć. Z góry przepraszamy za kłopot. Szczegóły wyślę panu na maila, dobranoc!

— Chwila, niech pani zaczeka! — krzyknął, a zaraz po tym usłyszał dźwięk informujący go o zakończeniu rozmowy. — Jaki zabieg?!

Chłopaki spojrzeli na niego zaciekawieni.

— Co się stało? — Taehyung wskoczył obok niego na kanapę, a Yugi zamknął klapę od laptopa.

— Nie jestem pewien. Dzwonili z kliniki powiadomić mnie, że zabieg Yoongiego został przesunięty na następny tydzień. Ale nic z tego nie rozumiem. Dlaczego nie powiedział, że na niego idzie? — Podrapał się słuchawką po nodze, kiedy Tae i Yugyeom wymienili między sobą porozumiewawcze spojrzenia.

Rule of three | yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz