6

1.2K 83 11
                                    

Pov Claudia

Po przeczytaniu tej wiadomości upuszczam telefon i siedzę w tym samym miejscu ze wzrokiem wpatrzonym w podłogę. Skąd Harry dowiedział się o moim związku z Matt'em. Przecież jakby się tak dokładnie zastanowić to jedynie mój ojciec się o tym doiedział. I z jego poprzedniej rozmowy wywnioskowałam, że nie przepada on za Harrym, więc wątpliwe, żeby to on mu donióśł.

- Kochanie już skończyłem - słyszę głos mojego nowego chłopaka. Podnoszę wzrok i spoglądam na niego. - Coś się stało skarbie? - podbiega do mnie widząc wyraz mojej twarz.

Podnoszę komórkę i mu ją podaje. W skupieniu czyta to co jest tam napisane, a następnie odkłada urządzenie na stolik.

- W jaki sposób on się dowiedział? - trafne pytanie. Szkoda, że ja nie znam na nie odpowiedzi.

- Nie wiem, może nasz śledzi albo mamy założony w domu podsłuch. Już sama nie mam pojęcia co się tu dzieje - wiem, że to co mówię jest irracjonalne, ale nie mam pojęcia jak wytłumaczyć to co teraz się dzieje.

- Nie popadajmy w paranoje. Podsłuchu to na pewno nie mamy, ale jeśli chodzi o tę obserwację domu to nie dałbym sobie ręki uciąć. Musimy zastosowć jakieś środki ostrożności, a na pewno zmienić numer telefonu. Nie chcę żeby się z tobą kontaktował.

- Ja tym bardziej. Nie chcę nawet rozmawiać o tym człowieku, a tym bardziej mieć z nim jakikolwiek kontakt. Za bardzo mnie skrzywdził.

- Wiem, chodź więc ze mną do pokoju, postaram się byś się rozluźniła - podnoszę się do pozycji stojącej i wraz z nim idę do mojego pokoju. Oby brunetowi udało się odgonić ode mnie wszystkie złe myśli.

***

W środku nocy budzą mnie dziwne hałasy. Włączam lampkę znajdującą się obok łóżka i spoglądam na Matta, który w odróżnieniu ode mnie śpi jak zabity. Uznaje, że to nic takiego, lecz po chwili odgłosy stają się jeszcze bardziej wyrażniejsze. Wstaje, więc i idę zobacyć co tam się dzieje. W korytarzu jest ogromnie ciemno, więc zapalam swiatło. Razi mnie i kilka razy mrugam.

Dochodzę do salonu i tm dostrzegam coś innego. Niektóre rzeczy są inaczej porozrzucane. Niepokoi mnie to, więc odwracam się żeby pójść po Matta. I właśnie teraz widzę Harry'ego ubranego na czarno.

Mam ochotę krzyczeć w niebo głosy, ale nie potrafię wydobyć z siebie ani jednego dzwięku. Jestem na to za bardzo przerażona. Ogromnie się boję.

- Dlaczego nic do mnie nie mówisz skarbie? Tak bardzo za tobą tęskniłem - kładzie swoją dłóń w ciemnej rękawiczce na moim policzku. Cała drżę.

- Dlaczego nie możesz zostawić mnie w spokoju, czemu nie chcesz pozwolić mi żyć normalnie. Ja ci nic nie zrobiłam - mówię słabym głosem.

- Zrobiłaś skarbie, doskonale wiedziałaś jak bardzo cię kocham, a mimo tego ode mnie odeszłaś. Zraniłaś, mnie chociaż doskonale wiedziałaś jak bardzo cię kocham. Teraz przyszedł czas by za to zapłacić.

Im więcej waszych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. Jak się postaracie to może dodam jeszcze dziś.

Wróć do mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz