Noc w operze

70 7 1
                                    

noc już zapada, chóry śpiewają
siedzimy wtuleni,
słuchając jak grają
ja czuje twe ciepło, rytm serca wyczuwam
widzę twe oczy, na poliku rumieniec
do głębi serca swe strachy usuwam
i czuję przez koncert każde serca drgnienie
i kolejny występ, kolejne ansamble
arie, uwertura, wstawka baletowa
i widzę w twym oku łzę nagle
czy cię poruszyła tak ta scena nowa
czy coś się stało co cię wzruszyło
intermezzo, głosy boga
a jednak coś w tobie się skruszyło
czy upadła twierdza sroga?
czy w końcu sforsowałem  fosy, zasieki
czy muzyczne śpiewy, dźwięk skrzypiec
nagle ten śpiew jest taki daleki
mam ochotę tańczyć lub pobiec
lecz trzyma nas w miejscu, orkiestra, twój uścisk
i przypomina się mi spacer po parku
czy możecie mnie wypuścić? wypuścić?
tak myślę, wodząc wzrokiem po wzorku
wzorek na sukni, jakże eleganckiej
w sukni siedzi,bez tej miny chwackiej
zamyślona, jej widok mnie zamroczy
i nagle stwierdzam z przerażeniem
że patrzy się ona na mnie, w moje oczy
i z każdym tego słowa znaczeniem
Czujemy miłosne uniesienia
Soprany, a z nimi barytony
Dają nam do zrozumienia
A z nimi inne tony
Że tylko w tobie me pragnienia
Że tylko ciebie w życiu mi trzeba
I gdyby nie sklepienie opery
Dałbym ci kawałek nieba
I tego bogactwa zazdroszczą mi najwyższe sfery
Bo ja jestem z tobą szczęśliwy
I gdy ci skradnę w operze serce
Mogę być w końcu prawdziwy
Czegóż mógłbym chcieć więcej
śpiew zaczynają basy i w niższe wchodzi tony
Chór,  zdaje mi się,  dziwnie rozanielony
Wszystko jak przez różowe okulary
Kolejne moje marzenie
Bo gdy już będę stary
To będzie me wybawienie
Otoczyły nas motyle, chwile, style
Wszystko co nas kręci, łączy i różni
Tego jest przecież aż tyle
Ale pobądźmy raz próżni
Tyle się może jedenj nocy wydarzyć
I gdy mózg się wydaje przy sterze
To serce znów zaczyna się żarzyć
A to tylko jedna noc w operze

Poezje WybraneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz