"Kosmodrom Bałałajka tu ja kapitan i lecę"
Tyle powiedział jak wystartował
Nim paliwo za statkiem zmieniło się w świecę
nie minęła chwila a on już lądowałWyskoczył wielce uradowany
i opowiadać zaczął dziwy nieziemskie
"Jak byłem w kosmosie to słyszałem organy
jak grały wesołe piosnki dziecięceW tym samym kosmosie"-opowiadał kapitan
-"Gwiazdy są wszędzie i wszystkie jednocześnie
zajęte tak są że nikt mnie nie witał,
więc odwiedzałem planety niespiesznie"I zaczął wyliczać wszystkie jakie zobaczył
Mars Wenus Jowisz a nawet kawałek Neptuna
Pędził do nich szybko i na prędkość nie baczył
a uśmiechały się usta jak u małego szczunaWięc dlaczego po tym jeszcze prędzej pędził na Ziemię?
czemu tej niebieskiej kulce tak jest oddany
"To proste dzieci, dlaczego wracam ja wam wymienię
Bo ja tam tęskniłem,
do moich dzieci, do żony, do mamy"
CZYTASZ
Poezje Wybrane
PoetryMoje wiersze, pisane w chwilach odetchnienia między ciągłym pędem i walką z pomówieniami.