spotkały się raz dwa anioły

34 1 0
                                    

Spotkały się raz dwa anioły na tej ziemi
Krzyczeć z zachwytu poczeli niemi
Głusi ich śpiew usłyszeli
Ślepi ich szczęście widzieli

Dwa indywiduła tak do siebie podobne
Tak samo nie modne, tak samo zgodne
Bądź dla nich boże proszę łaskawy
Nie daj im pokpić taj sprawy

Zacznie się gra już niedługo wielka
Dusza narodu przed nimi klęka
Jaka to musi być dla nich udręka
Tak patrzeć na miłość to prawdziwa męka

Czeka ich walka na śmierć i życie
Nie ważne w jakie moce wierzycie
Macie tylko jedno życie
By się pokochać

Smok siedmiogłowy z pokoju wyziera
Pokój w tym domu to istna rudera
A ja w nim widzę marzenia, nadzieję
A ja tu czuję artysty tchnienie

Tak fascynuje i mnie pociąga
Do środka zaprasza, do środka wciąga
Wchodzi ma dusza i się rozgląda
Wszystko po staremu tutaj wygląda

Towarzyszu mój drogi, jak ja tęskniłem
Wybacz mi wszystko co tobie zrobiłem
Wybacz mi krzywdy uczynione
Ja się nawrócę na jasną stronę

Tak toczy się bój o ideały
Bitwa na polu pełnym chwały
Proroctwa się spełnią i pomniecie po sobie
Kto tylko o tym skarbie przedwiecznym się dowie

Nie ważne jak on tylko się zowie
Nigdy już z niego się nie uwolni
Choć plugawią go ludzie zbyt nieudolni
Ty po sobie pomnij, po sobie pomnij

I strzeż wrót do serca, jego bram zamkniętych
I wpuść tylko tych okrzykniętych
Przez rozum godnymi zaufania
Bez zaufania, nie ma kochania

Poezje WybraneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz