II

3.8K 128 19
                                    

Wstałam rano jak zwykle o 6.30
Poszłam do łazienki gdzie się wykąpałam i umyłam włosy. Po tych dwóch czynnościach i oczywiście tych podstawowych np myciu zębów, wzięłam prostownice i zaczęłam prostować moje włosy

Kiedy skończyłam z szafki nad toaletą wyjęłam sporych rozmiarów czerwoną kosmetyczkę. Wyciągnęłam i nałożyłam podkład i korektor i zrobiłam konturowanie, oczy pomalowałam ciemnymi, brązowymi cieniami i na powiekach narysowałam grube kreski. Wytuszowałam moje rzęsy i pomalowałam brwi. Na końcu na usta nałożyłam czerwoną szminkę.

Podeszłam do mojej dosyć sporej szafy i wyjęłam z niej a następnie ubrałam czarne dżinsy z dziurami i czarny top odkrywający mój umięśniony i płaski brzuch. Na wybraną górę założyłam moją skórzaną kurtkę z logiem naszego gangu której nie ściągałam praktycznie w ogóle. Na nogi wsunęłam czarne glany. Zabrałam z krzesła mój mały plecak i wyszłam z domu.

Wsiadłam na czarny motor i pojechałam do szkoły

****************************************

-Co tam?-zagadnęłam podchodząc do członków gangu w moim wieku

-Rzucamy tą budę! Nie słyszałaś?-obkręcił mnie wokół własnej osi Sweet Pea

-Co?-zmarszczyłam brwi-Jak to?!

-Przenoszą nas do szkoły w Northside-uśmiechnęła się delikatnie Toni

-Kiedy?-otworzyłam ze zdziwienia buzię- Koniec ćpunów z Ghulies?!-uniosłam ręce w geście zwycięstwa

-To jak? Zmywamy się?-zaproponował Sweet Pea

-Pop's?-uniosłam kącik moich ust w górę

-O tak-uśmiechnął się Sweet Pea

-Toni?-spojrzałam na dziewczyne

-Ja odpadam-uniosła ręce w geście poddania- Będe zajęta-wzruszyła ramionami. Postanowiłam nie wnikać w szczegóły. To jej sprawa

-Idziemy?-zwróciłam się do chłopaka

-Chodźmy

Wyszliśmy z budynku krzycząc jak bardzo nienawidziliśmy tej budy. Wsiedliśmy na nasze motory i odjechaliśmy kierując się do Pop's

Kiedy byliśmy na miejscu zaparkowaliśmy motory i weszliśmy do środka. Ludzie zwrócili na nas swój wzrok. No tak. Nie często tu bywamy.

Usiedliśmy przy wolnym stoliku i zamówiliśmy Shake'i. Ja truskawkowego, Sweet Pea czekoladowego.

-Więc jutro nowa szkoła-poruszyłam brwiami  na co chłopak się zaśmiał

-Najwidoczniej-wzruszył ramionami

-O patrz. To Jug-uśmiechnęłam się

-Włącznie z jego rudym kumplem i resztą świty-prychnął

No tak. Sweet Pea nie zbyt tolerował rudego po tym jak ten wymachiwał mu przed nosem bronią. Co sie dziwić... Ja nie lubiłam młodej Lodge która moim zdaniem była zwykłą, rozpieszczoną córeczką tatusia. Szczególnie po walce Serpents z The Red Circle do której oczywiście się wtrąciła przez co jakiś chłopak który zbyt szybko chciał nas rozwalić nabił się nogą na nóż i zwalił winę na nie zgadniecie kogo..  UWAGA UWAGA! Serpents.Dodatkowo oskarzono nas o handel narkotykami, przez to na naszą szkołe wjazd zrobili policjanci łapiąc członków gangu w tym też mnie. Naszego Jug'iego wyciągnął z budynku rudy. Mnie złapali gdy próbowałam pomóc w ucieczce naszym. Jednak po nocy spędzonej w pace zostałam wypuszczona.

-Miejmy nadzieje że nas nie..-po chwili jednak obok nas stanęła paczka Jones'a-zauważyli-wypuscił głosno powietrze Sweet Pea

-O hej-przywitała się Veronica a ja na dzwięk jej głosu mimowolnie wywróciłam oczami. Usłyszałam jak Sweet Pea zaśmiał się krótko

-Co tu robicie?-zapytałam z lekko sztucznym uśmiechem. To nie tak że coś do nich mam... Jug mi nie przeszkadza...

-Przyszliśmy coś zjeśc i pogadać-uśmiechnęła się Veronica.

-To fajnie-wzięłam do ust frytkę patrząc na ich grupkę

-To my może pójdziemy-Copper pociągnęła Lodge za ręke tym samym odciągając ją do innego stolika. Chyba wyczuła to napięcie między nami.

-Oj ty mała wredoto-zaśmiał się Sweet Pea mierzwiąc moje włosy jak jakiemuś dziecku.

-Taka jestem-wzruszyłam ramionami uśmiechając się









She's Dangerous | RiverdaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz