-Wyglądasz cudownie! Totalnie pasuje ci ten kolor-pisnęła Topaz
-Prawda?-również pisnęłam
Postanowiłam zmienić kolor włosów na uwaga uwaga... brązowy!
Uważam że podjęłam na prawdę świetną decyzję(Tak, to właśnie nasza Madison)
-Mam pomysł...-zaczęła Topaz uśmiechając się
-No?
-Pójdziemy do szkoły zrobić wielkie wejście-klasnęła
-No nie wiem..-przygryzłam wargę.
~▪~
I tak to właśnie jest dyskutować z Topaz.. zgadnijcie gdzie jestem.
PRZED DRZWIAMI SZKOLNEJ STOŁÓWKI
Owszem, Toni zaciągnęła mnie tu siłą i tak własnie sobie czekam aż zdecyduje że możemy wchodzić.-Dobra, dawaj-szturchnęła mnie
Otworzyłyśmy drzwi mocnym pchnięciem i weszłyśmy przez nie. Tak jak Topaz chciała wszystkie spojrzenia spoczęły na nas. Szłam pewnym siebie krokiem i odrzuciłam włosy do tyłu. Kiedy mijałyśmy stolik gdzie siedział Mantle mrugnęłam do niego na co się uśmiechnął. Doszłyśmy do stolika przy którym siedzieli nasi i usiadłyśmy
-Co tam?-zapytałam biorąc jabłko które Sweet Pea chciał ugryźć i sama się w nie wgryzając.
-To było moje jabłko złodzieju-udał obrażonego
-Oj tam, też cię kocham-wysłałam mu buziaka w powietrzu a ten odpuścił i się zaśmiał
-Mam nowy ship!-powiedział Fangs gdy usiadłam na kolanach Sweetsa
-Ja chyba też-poparła go Topaz opierając się o jego ramie.
-Ja też nas shipuje-wymruczał mi do ucha Sweets, a oni wydali z siebie "aww"
Ukryłam twarz w zakłębieniu szyji Sweet Pea aby ukryć rumieńce, a ci idioci zrobili przeciągłe "aww". Sweets się zaśmiał całując mnie w czubek głowy. Przeszły mnie dreszcze. Pierwszy raz tak na niego reaguje.. on pierwszy raz się tak zachowuje.
CZYTASZ
She's Dangerous | Riverdale
FanfictionDla innych-Córka zaklinaczki węży, niebezpieczna członkini Serpents. Dla przyjaciół- Madison