XI

2.2K 79 13
                                    

Pov.Madison

Już dziś miała odbyć się impreza na zakończenie lata organizowana przez Cheryl.  Niechętnie wstałam z łóżka z bólem stwierdzając że jest już 15 i muszę zacząć się szykować. Tak,spałam do tej pory i tak, obudziłam się o 15.

Weszłam do łazienki i postanowiłam się wykąpać oraz wykonać poranną toaletę. Kiedy już zrobiłam podane wcześniej czynności stwierdziłam że włosy zakręce i zwiąże w wysoki kucyk co też zrobiłam.

Nie chciałam robić mocnego makijażu, bo wiadomo-to basen. Pomalowałam tylko rzęsy wodoodpornym tuszem a na usta nałożyłam również wodoodporną czerwoną,matową pomadkę. Niby nie zamierzam pływać, ale jednak nie chciałabym wyglądać jak panda kiedy na przykład wpadne do basenu, co z moją niezdarnością jest bardzo prawdopodobne...

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Serio ludzie?! Teraz?! Nie zważając na tym że jestem owinięta tylko w ręcznik poszłam otworzyć drzwi. Przekręciłam klucz i nacisnęłam klamkę ciągnąc drzwi w  swoją stronę i zobaczyłam...

-Hej-uśmiechnął się

-Hej Reggie-również się uśmiechnęłam- Co ty tu robisz?-wysiliłam się na najmilszy ton na jaki było mnie stać

-Jedziemy razem na imprezę-zmarszczyłam brwi-Pisałaś do mnie wczoraj...zapomniałaś?-zaśmiał się

-Faktycznie!- strzeliłam Face Palma-Nie jestem jeszcze gotowa-wskazałam na ręcznik

-Właśnie widzę-chłopak zagryzł wargę przejeżdżając wzrokiem na mój "ubiór"?

-Wejdź-przesunęłam się,przepuszczając go w drzwiach.

-Fajny dom-zaczął się rozglądać

-Taa... chodź do mojego pokoju-złapałam go za ręke i pociągnęłam. Kiedy szliśmy po schodach jedną ręką nadal trzymałam chłopaka, a drugą starałam się dopilnować aby nie zobaczył za dużo jako że szedł za mną.

-Usiądź-wskazałam na łóżko kiedy znaleźlismy się już u mnie w pokoju.-Pomożesz mi?

-W czym ci mam pomóc skarbie-pokiwał dwuznacznie brwiami

-Wybrać strój kąpielowy pacanie-zaśmiałam się, a on mi zawtórował

-Jasne-wzruszył ramionami kładąc się wygodnie na moim łóżku

Podeszłam do szafy i wybrałam moje dwa ulubione stroje kąpielowe. Wzięłam pierwszy i poszłam do łazienki aby go ubrać. Był on jednoczęściowy. Miał czarny kolor i był wiązany na dekolcie przez co odkrywał...trochę...
Wyszłam z łazienki. Regg leżał wygodnie z rękami założonymi za głowę.

-I jak?-spytałam, a chłopak na mnie zerknął.

-Jest gorący, ale stać cię na coś lepszego. Nie widać twoich zajebiscie podniecających kształtów-zaśmiałam się na tą uwagę.

-Idę po następny-zgarnęłam z krzesła drugi strój i zamknęłam się w łazience

Rozbrałam się, a następnie ubrałam w bikini. Było białe i dosyć...skąpe według mnie, ale świetnie podkreślało moje atuty. Dół miał sznureczki które powinno wiązac się nad biodrami, na talii. Było tak jakby...z wysokim stanem. Odkrywało moje wystające kości biodrowe. Podkreślało szerokie biodra i moje wcięcie w talii. No i oczywiście widoczne były też moje długie i opalone,szczupłe nogi. Natomiast jeśli chodzi o górę była najzwyczajna, z wiązaniem na szyji. Uwidaczniała mój biust. Nie powiem, wyglądałam bardzo kobieco.

-Regg?-zawołałam kiedy wyszłam z łazienki. Chłopak od razu na mnie spojrzał a jego buzia się szeroko otworzyła. Natomiast w oczach zobaczyłam błysk...porządania?-I jak?

-O ja pierdole...-zaklnął pod nosem

-Czyli jest okej?-zaśmiałam się, a on pokiwał twierdząco głową bładząc wzrokiem po moim ciele. -Dobra napaleńcu-klasnęłam w dłonie-Ubiorę coś na wierzch i możemy iść.

Podeszłam do szafy i wzięłam do ręki moje dżinsowe spodenki. Na nogi ubrałam natomiast  czerwone buty na słupku.

-Idziemy!-zawołałam chłopaka i wyszliśmy z domu, kierując się do Cher

Pov.Reggie.

Leżałem na łóżku Madison i oglądałem jej pokój. Był dosyć duży ale przytulny. Wszystko pasowało do Mad. Czekałem aż ta wyjdzie z toalety gdzie ubierała drugi strój. Mam niezły pokaz.. nie powiem

-Regg?-zawołała dziewczyna. Od razu mój wzrok spoczął na niej. A raczej na jej ciele.

Była ubrana w strasznie seksowne białe bikini, które odkrywało dosyć dużo jej cudownego ciała. Otworzyłem szerzej oczy i buzie. Wiedziałem że ma ładną figurę, ale to już przeszło moje marzenia. Ona była idealna..

-O ja pierdole...-mruknąłem. W mojej głowie zacząłem wyobrażać sobie najróżniejsze sytuacje... chyba mam problem. Skierowałem swój wzrok na krocze. Wiedziałem...

Dziewczyna na szczęście nie zauważyła. Albo dobrze udaje... ubrała na siebie spodenki i obcasy co kurwa... jeszcze bardziej wydłużyło jej nogi.

To może być ciekawa impreza...








She's Dangerous | RiverdaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz