IV

3.1K 117 5
                                    

Następnego dnia wykonałam codzienną poranną rutynę. Zrobiłam makijaż taki jak zwykle z tym że dziś na moich ustach widniała fioletowa pomadka. Włosy wyprostowałam i związałam w wysokiego kucyka.

Ubrałam na siebie:

Nie zamierzałam rozstawać się z moją kurtką mimo zakazu dyrektora

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie zamierzałam rozstawać się z moją kurtką mimo zakazu dyrektora. Nie po to dołączyłam do Serpents żeby tak jak moja matka udawać że nie mam z nimi nic wspólnego.

Gotowa wyszłam z domu tym razem do szkoły pojechałam z Jugiem który wsylał mi wiadomośc ze po mnie przyjedzie

Tak jak myslalam Jug juz na mnie czekał przed domem. Wsiadłam na pojazd i ruszyliśmy do szkoły

-Widzę że ty też nie zamierzasz zdejmować kurtki?-zaśmiałam sie wskazując głową na jego skórzaną kurtkę

-Ani mi się śni-uśmiechnął się

-No to jesteśmy w jednej drużynie-zaśmiałam się a on mi zawtórował.

-Gotowa na śmierć?-poruszyl brwiami

-Zawsze i wszędzie-zaśmialiśmy się

Weszliśmy do szkoły i tak jak myslelismy ludzie patrzyli na nas. Niektorzy z podziwem za odwagę a inni ze złością. Szczerze to miałam ich gdzieś. Skierowaliśmy się do świetlicy w której spędzaliśmy wiekszość czasu. Tak jak myślałam byli tam moi przyjaciele. No, i paczka Jug'a plus buldogi. SUPER

-Wow... pięknie wyglądasz maleńka-podszedł do mnie od razu Reggie

-Dzięki Mantle-uniosłam kąciki ust lekko w górę

-Jesteś miła-popatrzył na mnie w szoku ale po chwili szok zastąpił łobuzerski uśmiech-Zrozumiałaś w końcu że pragniesz Reggiego?-wskazał na siebie kciukami

-I zjebałeś...-poklepałam go po ramieniu

Nagle wzrok Reggiego powędrował delikatnie w bok. Wyraz twarzy czarnowłosego zmienił się z wesołego na wściekły

-Zdejmuj tą kurtkę-podszedł do Jugheada

-Nie-sprzeciwił się Jones

-Zdejmuj do cholery!-ale Jug tylko prychnął. W tatmtym momencie buldogi zaczęły wręcz zdzierać z niego ubranie

-Stop!-krzyknęłam-Jakbyś nie zauważył też mam taką na sobie-wskazałam na ubiór

Nagle do pomieszczenia wbiegł dyro. Ten to ma wyczucie czasu...

-Do gabinetu!

Poszliśmy za nim. Okazało się że buldogi się rozeszły i został jedynie Reggie. No i Serpents.

Po wejściu do pomieszczenia Reggie i reszta usiedli na krzesłach. Jako że nie było wolnych miejsc podeszłam do Reggiego

-Posuń się-wysyczałam

-Skarbie moje kolana są wolne..

-Podziękuje-wywróciłam oczami i siadłam obok Sweet Pea

-Co się stało?-spytał dyrektor

-Nie zdjął kurtki z logiem tego gangu-wtrącił się Reggie

-Panie Jones proszę zdjąć kurtkę-oznajmił dyrektor spokojnie

-Nie zdejme jej przez wasze uprzedzenia do Serpents-zakomunikował Jug

-Więc zostajesz zawieszony

-Co?-wstałam z mojegi krzesła szybko stając u boku Jonesa-Nie może Pan

-Owszem mogę

-W takim razie ja też powinnam zostać ukarana-wskazałam na kurtkę

-Panno Peabody po prostu niech panienka zdjemie kurtkę a nie będe wyciągał konsekwencji z naruszenia zasad

-Nie zdejme jej-zakomunikowałam

-Madison!-syknął Sweet Pea

-Nie dołączyłam do Serpents bez powodu, nie jestem szanowana w Serpents bez powodu i również nie bez powodu mamy swoje kodeksy. Nie zamierzam pokazać że jestem uległa bo tak nie jest-warknęłam. Wszyscy patrzyli na mnie zdziwieni.

-Panno Peabody. Zostaje pani ukarana. Przez tydzień będzie panienka zostawać po lekcjach wraz z innymi członkami tego całego gangu-oznajmił dyrektor- A teraz do widzenia-otworzył drzwi dając do zrozumienia ze mamy wyjść

She's Dangerous | RiverdaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz