She's Dangerous | Riverdale

XIX

Wyszłam z domu w niezbyt dobrym humorze. Postanowiłam udać się od przyczepy Sweets'a. Kiedy przechodziłam obok wszystkich przyczep i w tym przez miejsce gdzie niegdyś chodziłam na zebrania Serpents mimowolnie spojrzałam w tamtą stronę z tęsknotą.Czy tęskniłam za Serpents? Jak cholera. Byli moją jedyną rodziną, a teraz zostali mi tylko przyjaciele. Fangs znów został członkiem Serpents przez to że pomógł wykonać misję i odkryć kto jest Królem Gargulców. Okazało się że był nim Tall Boy. Wszyscy byliśmy w szoku chociaż po tym jak został wyrzucony to nie ma co się dziwić. Był zły i to przez emocję. Jednak nie był on już tym samym człowiekiem co kiedyś.

-Madison?-ktoś złapał mnie za ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam Fp

-Cześć-uśmiechnęłam się smutno.

-Czy możemy porozmawiać?

-Jasne-wzruszyłam ramionami.

-Więc mam dla ciebie pewną propozycję...-uniósł kącik ust w górę.

-Co masz na myśli?-zmarszczyłam brwi

^^^

(włączcie piosenkę w mediach)

Pov.Sweet Pea

Kiedy dostałem wiadomość od Jughead'a o zebraniu Serpents wyszedłem z przyczepy. Udałem się w miejsce gdzie odbywają się zebrania czyli pod przyczepę Jones'ów. Zobaczyłem Betty która siedziała na oparciu starego fotela oraz Jugheada który siedział właśnie na na wcześniej podanym siedzeniu. 

-Pewnie zastanawiacie się po co zwołałem zebranie. A więc to nie ja mam wam coś do powiedzenia a mój tata.-wskazał na Fp. Kiedy ten usłyszał wypowiedź syna wskoczył na stary samochód stojący obok fotela.

-Drodzy Serpents. Dziś mam dla was pewną niespodziankę. Nowego członka Serpents.- Jughead zmarszczył brwi patrząc na swoją dziewczynę. Czyli nic nie wiedział.- Mam nadzieję że powitacie go tak samo ciepło jak kiedyś.-Zeskoczył z maski samochodu.

Z ciemności wyłoniła się postać. Kobieca postać. Miała brązowe włosy i świetną figurę, wręcz idealną.Szła pewnie, kobiecym krokiem zmierzając do ogniska.Miała długie ciemne włosy. Była ubrana w białą obcisłą sukienkę na której znajdowała się czarna skórzana kurtka z Southside Serpents.Na jej twarzy malował się pewny siebie szeroki i chytry uśmiech. Zarzuciła włosy do tyłu omiatając wszystkich wzrokiem.Zatrzymała się tuż przed ogniskiem ustawiając przodem do nas i Jugheada.

-Witajcie ponownie moi drodzy-uśmiechnęła się szeroko Madison kiedy Fp podszedł i objął ją ramieniem.