Rozdział 20

693 48 56
                                    

P.O.V Frisk

-Azzy, gdzie jesteś braciszku? - krzyknęła Chara.

Akurat wróciłyśmy do domu po odwiedzinach u Undyne. Chara po drodze zdążyła ułożyć kilka scenariuszy odnośnie ukarania Asriela za zjedzenie całego ciasta. Jeden polegał na związaniu go i zjedzeniu innego ciasta na jego oczach.

-Azzy...

Gdy nikt nie odpowiedział więc Chara i ja po prostu poszłyśmy do pokoju Asriela. Pomieszczenie było puste, jednak Chara szybko zaczęła przeszukiwać cały pokój. Gdy spojrzała pod łóżko usłyszałam pisk i Azzy został brutalnie wyciągnięty ze swojej kryjówki.

-Nie! Zostaw mnie! - krzyczał.

-Zasłużyłeś sobie. - powiedziała Chara.

-Frisk zrobi ciasto a ty nie dostaniesz ani okruszka. - dodała.

-Nieeeeeee! - krzyknął.

Wyszłam z pokoju i poszłam wolno do kuchni.

*Time skip*

Siedziałyśmy na łóżku i zajadałyśmy się jeszcze ciepłym ciastem truskawkowym.

-Jesteście okropne! - krzyknął Asriel.

Chara przywiązała go do krzesła, więc musiał patrzeć na to jak z radością jemy ciasto.

-Trzeba było nie wpieprzać całego placka.

-Ale ja lubię placki! - krzyknął i zaczął się miotać.

Chwilę później wylądował na podłodze z hukiem. Najwyraźniej przez to lina trochę się poluzowała, bo Azzy po kilku sekundach uwolnił się z więzów. Momentalnie wybiegł z pokoju i udał się najpewniej do kuchni.

-Ciasto jest schowane! - krzyknęła Chara.

-No nie! - wrzasnął zrezygnowany.

-Tak! - krzyknęłam.

-Nic nie dostaniesz szkodniku! - dodała Chara.

-Nie jestem szkodnikiem!

-Jak nie jak tak! - krzyknęła.

Zaśmiałam się cicho.

* * *

P.O.V Chara

Asriel siedział w swoim pokoju obrażony. Tak ja obiecałam nie dostał nawet okruszka, pewnie do końca życia mi tego nie wybaczy. Frisk przed chwilą zasnęła a ja nie zamierzałam jej budzić. Jak zwykle dziewczyna była wtulona we mnie a ja byłam z tego bardzo zadowolona. Delikatnie pogłaskałam brunetkę po policzku, na co ona uśmiechnęła się delikatnie przez sen. Poczułam przyjemne ciepło w okolicach serca. Frisk zdecydowanie była najcudowniejszą i najbardziej uczuciową istotą jaką kiedykolwiek spotkałam. A gdy zauważyłam że dziwnie reaguje na cudzy dotyk na swojej talii po prostu nie mogłam się powstrzymać by to sprawdzić. Ona jest naprawdę bardzo wrażliwa i dlatego staram się być delikatna we wszystkim co robię.
Przyciągnęłam dziewczynę do siebie i spojrzałam na nią. Z czystej ciekawości przejechałam palcami po jej talii, nawet mimo tego że spała zarumieniła się. Uśmiechnęłam się lekko i zamknęłam oczy, po chwili spałam jak zabita.

*Time skip*

-Jest! Znalazłem!

Obudził mnie wrzask Asriela. Momentalnie wstałam i pobiegłam do kuchni. Azzy stał na środku pomieszczenia i unosił nad głową blaszkę z ciastem w gescie zwycięstwa. Ogólnie cała kuchnia była zdemolowana, widać że Asriel był bardzo zdeterminowany by znaleźć ten placek.

-Oddawaj to! Grubasie jeden! - wrzasnęłam.

-Ej! Nie jestem Gruby, tylko puszysty! - krzyknął zbulwersowany.

-Ta jasne!

Zaczęłam skakać wokół niego i próbowałam wyrwać mu blaszkę z rąk. Skubany jest ode mnie wyższy!

-Będziesz miał cukrzycę! Oddawaj to natychmiast!

-Nie! Nigdy! - krzyknął.

Wybiegł z domu z blaszką nad głową. Znowu mu odwala, napewno jadł płatki od Temmie. Zawsze ma po nich padaczkę albo napad debilizmu.

-Wracaj tu idioto! - krzyknęłam.

-Co się dzieje? - usłyszałam.

Odwróciłam się i spojrzałam na stojącą za mną Frisk. Włosy miała lekko rozczochrane a oczy przymrużone, widać było że przed chwilą się obudziła, ale ona wygląda słodko. Zaśmiałam się cicho i powiedziałam:

-Asriel ukradł ciasto i uciekł z domu.

-Znowu jadł Temmie płatki? - spytała z ciepłym uśmiechem.

-Najwyraźniej. - oznajmiłam.

-Jeśli odważy się tu wrócić zwiąże go i zamknę w piwnicy na miesiąc. - dodałam.

Poczułam jak dziewczyna delikatnie mnie przytula. Po chwili mruknęła:

-Uwielbiam przytulać się do ciebie.

Objęłam ją ramionami i pocałowałam brunetkę w czoło. Frisk uśmiechnęła się promiennie i szepnęła:

-Kocham cię.

Pochyliłam się nad nią i delikatnie ją pocałowałam. Po kilku sekundach powiedziałam:

-Ja ciebie też Frisky...

Jako jedyna okazałaś mi litość... [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz