16. „Bo chce cię uchronić przed tym światem."

926 31 2
                                    

Przepraszam, że nie wczoraj, ale byłam zabiegana.

3/3

Leżałam w ciepłym łóżku przeglądając instagrama. Nic ciekawego nie znalazłam, więc spojrzałam na zegarek odkładając telefon. Było po osiemnastej. Wstałam rozprostowując kości i skierowałam się do łazienki. Stanęłam przed lustrem, a następnie związałam swoje włosy brązowe w niechlujnego koka, aby było mi wygodniej. Weszłam z powrotem do pokoju znudzona. Nagle zakryto mi oczy i poczułam jak ląduję na łóżku. Próbowałam oderwać od siebie dużą rękę, ale się nie dało.

- Hej mała.- szepnął mi do ucha zwisając nade mną.

- Jesteś idiotą Jake.- warknęłam, kiedy pozwolił mi zobaczyć jego twarz.

- A ty właśnie będziesz pierdolona.- uśmiechnął się łobuzersko.- I cholernie będzie ci się to podobało.

W tej relacji zdecydowanie on dominował. Podniósł mnie, a ja oplotłam nogi wokół jego ciała. Zaczął namiętnie mnie całować trzymając mój tyłek. Jęknęłam cicho z przyjemności. W moim brzuchu czułam jak wszystko buzuje. Brunet położył mnie na łóżku zdejmując ze mnie bluzkę i stanik. Zabawiał się moimi piersiami z uśmiechem. Podniecało mnie to coraz bardziej. Po chwili wrócił do moich ust i szyi. Poczułam jego zapach. Mięta, papierosy i cudowne perfumy. Skupiłam się na każdym szczególe i wszystko czułam dwa razy bardziej. Parker zaczął schodzić coraz niżej, aż dotarł do moich spodni. Jak najszybciej potrafił zdjął je ze mnie i pocałował moje majtki. Spojrzał na mnie swoim obojętnym wzrokiem zdejmując bluzkę. Ku moim oczom ukazał się jego lekko umięśniony tors. Był kurewsko idealny.

- Wolisz delikatnie czy na ostro?- zapytał nagle.- A w sumie to ja decyduje.- uśmiechnął się pokazując szereg swoich zębów.

Mogłam protestować, ale nie chciałam. Wiedziałam, że to co on wybierze będzie najlepsze.

Nagle moje majtki znikły i zostałam naga. Jake całował całe moje ciało, a ja bawiłam się jego włosami. Gdy zjechał na dół poczułam cholerną rozkosz. Brunet zaczął poruszać swoim językiem po łechtaczce. Wygięłam się głośno jąkając. Dobrze, że nikogo nie ma w domu, bo było by całkiem zabawnie gdyby ktoś to usłyszał. Niebieskooki dołożył swoje palce co sprawiło, że czułam się jakbym była w siódmym niebie. Kiedy doszłam wyjął z kieszeni gumkę i założył ją na swojego członka. Obrócił mnie tyłem i wszedł we mnie powoli, lecz po sekundzie przyspieszył ruchy. Mój tyłek latał w górę i w dół, a chłopak ciągnął moje włosy. W tej chwili to nie bolało, było cholernie przyjemne. Gdy czułam, że powoli kończę złapał mnie za szyje i delikatnie poddusił. Moje serce zabiło szybciej, ponieważ skończyłam. On chwile po mnie.

- Podobało się?- powiedział ciężko sapiąc.

- Wiesz co najlepsze.- uśmiechnęłam się przez co znalazł się obok mnie wpijając się w moje usta. Poprosił o dostęp do mojego języka, a ja od razu go wpuściłam.

- Ty też jesteś w tym całkiem dobra.- puścił mi oczko.

- Lepsza od Hannah?- wypaliłam i dopiero po chwili dotarły do mnie własne słowa.

- Z Hannah tego nie robiłem.- przyznał obojętnie.

Zdziwiło mnie to. Nie wiedziałam czy zapytać o to czy lepiej nie.

- Grzeczna, poukładana dziewczynka.- zaśmiał się.- Dlatego to ty jesteś o niebo lepsza.

- To dlaczego jesteś właśnie z nią?- zapytałam nie przejmując się co sobie pomyśli.

- Bo chcę ciebie uchronić przed tym światem.- szepnął kładąc kosmyk moich włosów za ucho.

***
Od trzech dni nie miałam kontaktu z Parker'em. Po naszej krótkiej rozmowie musiał gdzieś zniknąć. Jego słowa mnie zatkały.

Because, I love you.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz