Czkawka wrócił z wyprawy na jedną z wysp. Wylądował na Berg i odrazu zauważył swoją matkę i przyjaciół i ją. Astrid. Dzisiejszy dzień chciał poświęcić da niej. Zamienił kilka słów z mamą i przyjaciółmi. Nie zauważył że Astrid stoi z boku i się nie odzywa. Nadeszła chwila która miała być przełomowa w ich życiu. Czkawka podrzedł do niej i ukląk. - Astrid, nasze drogi już dawno się złączyły i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Astrid... Czy wyjdziesz za mnie? - zapytał zestresowany Czkawka. Obecni przy tej chwili kibicowali parze. Astrid pociekły łzy. Nie mogła mu tego zrobić, jednak jeśli nie podoła to.. - Nie. - powiedziała szybko i pobiegła przed siebie.