Co jest ważniejsze?

113 8 5
                                    

-Panie doktorze! Jeff się obudził! - powiedziałam radośnie.
-Proszę pani, proszę natychmiast opuścić salę. Pani zachowanie jest karygodne. Łamie pani zasady obowiązujące w tym szpitalu.
-Ugh. - jęknęłam. - Pan tylko o tych cholernych zasadach. Czy nie jest ważniejsze to, że pacjent się wybudził? Pan tylko widzi, czy zasad się nie łamie. Przepisy, zasady, ustawy... to już jest gorzej niż nudne! Lepiej niech pan zajmie się pacjentem, a nie wygłasza swoje przemowy o łamaniu przepisów!
A i ja się stąd nie ruszam. Nawet jakby miał mnie pan stąd siłą wyciągać, nie wyjdę. Teraz ja tu będę z Jeffem. Tyle czasu mnie pan trzymał w niepewności, to teraz proszę mi łaskawie nie przeszkadzać.
A teraz niech pan zajmie się pacjentem.
Odstąpiłam kroku od łóżka.
Na sali była cisza. Chyba moja przemowa wszystkich zaskoczyła.
Nawet lekarz już się nie bronił. Powiedział tylko:
-No dobrze, niech pani już zostanie...
I podszedł do łóżka Jeffa. Tymczasem Liu podszedł do mnie i rzucił:
-No powiem ci mała, ostro. Nawet lekarza zatkało.
-Dobra dobra, daruj sobie. - zignorowałam go.
Czekałam aż lekarz skończy i wyjdzie. W końcu będziemy mogli z Jeffem nacieszyć się sobą.

Your Story With Jeff♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz