Savannah Greene
- Savannah. - Zawołała matka dziewczynki i ułożyła w jej ramionach jedenasto-miesięcznego Jacksona, który był adopcyjnym bratem dwunastolatki, która uśmiechnęła się do malca.
- Musicie iść. Biegnij do domu ciotki Marii. Nadchodzą źli ludzie. I nie chcę, aby się do was zbliżyli, słodziutka. Biegnij.
Dziewczynka zapłakała.
- Nie, mamusiu. Proszę, nie zostawiaj mnie i Jacka. Wiesz, że nikogo nie mam. Obiecałaś, że nigdy mnie nie opuścisz. Obiecałaś, że nigdy nie będę sama.
Nagle ktoś uderzył mocno do drzwi i kobieta mocno pobladła. Bez ostrzeżenia popchnęła dziewczynkę i dziecko pod stół. Było za późno. I nie mogła ochronić dziewczynki i swojego dziecka.
Trzech zamaskowanych mężczyzn weszło do środka i rozejrzało się, aż ich wzrok zatrzymał się na przerażonej matce. Jeden z nich podszedł bliżej i pociągnął ją za włosy, a drugi trzymał ją.
- Proszę, panowie, puśćcie mnie. Evan jest w drodze z waszymi pieniędzmi. Odda wam wszystko. Uwierzcie mi.
Trzeci mężczyzna zaśmiał się. Fala grozy płynąca z mężczyzny dotarła do dziewczynki ukrywającej sie pod stołem. Czekała i modliła się, aby nie odebrał jej jedynej rodziny.
- Jak dla mnie zajęło mu to zbyt długo. Może, gdy tak czekamy na zapłatę, to sama oddasz mi to w całości.
I nagle przez powietrze przeciął się ogłuszający krzyk, gdy jeden z mężczyzn rozebrał się i zerwał z kobiety resztki jej ubrań.
Słychać było kroki i potem wszedł ojciec dziewczynki, a zamaskowany mężczyzna uśmiechnął się i postrzelił go. Evan Greene nie żył. Jego ciało upadło z hałasem w morze krwi.
I wtedy kobieta przestała walczyć o swoje życie. Pozwoliła im się wziąć jej cnotę i nie tylko. A potem, gdy mężczyźni zakończyli swoje chore fantazje, zabili kobietę.
Po kilku godzinach, dziewczynka wyszła z ukrycia, a kobieta, która uważała się za jej ciotkę Marię, zabrała ją do swojego piekła. Piekła, z którego ponad wszystko chciała uciec.
Moje oczy otworzyły się, oddychałam szybko, a moje dłonie były zaciśnięte na pościeli. Tak wygląda mój koszmar. Moja przeszłość. I czasem objawia mi się ona i przyznaję, nie jest ona taka piękna.
Mrugam i rozglądam się. Boli mnie głowa. Wszystko mnie boli, ale głowa najbardziej.
Gdzie ja jestem?
- Ah, patrzcie, kto w końcu postanowił się obudzić. Śpiąca królewna.
Przekręciłam głowę i zauważyłam najprzystojniejszego i dobrze wyglądającego mężczyznę jakiegokolwiek widziałam, który patrzył sie na mnie. Moje niebieskie oczy spotkały się z jego szarym wzrokiem.
- Kim pan jest i co--
- Przechodziłaś przez ulicę, jakbyś była ślepa i mój samochód w ciebie wjechał.
Okej. Ktoś tu jest aspołeczny? Nie ma się czym martwić, ja też taka jestem. I czy on powiedział, że jego samochód uderzył we mnie? Gość ma spore problemy. Powinno mu być przykro.
- To ty chciałeś mnie zabić?
Szarooki uśmiecha się arogancko.
- Taa, chyba bardziej cię uratowałem, choć miałem ważniejsze rzeczy do zrobienia.
CZYTASZ
Hypnotic - Tłumaczenie PL
RomanceBiegnę z plecakiem w dłoni. Uciekam od mężczyzny, którego kocham. Mężczyzny, który jest ojcem moich nienarodzonych dzieci. Przeciskam się przez kontrolę bezpieczeństwa, podaję bilet dziewczynie siedzącej przed wejściem do samolotu. Uśmiecha się do...