20. Batmanowa bielizna i wieczory panieńskie

25.2K 982 121
                                    




Savannah

Proszę, nie zostawiaj mnie, mamusiu. Obiecuję, będę grzeczną dziewczynką. Nie będę kraść ciasteczek i nie będę chować papierków po czekoladzie pod łóżkiem. Proszę mamusiu, nie zostawiaj mnie. Nie zostawiaj Jacka. Nie mamy nikogo poza tobą. Mamusiu, proszę.


Wstawaj, dziwko. Kto według ciebie umyje sztućce, co?

*Plask*

Dziwka wie tylko jak spać. Wstawaj i umyj naczynia i ubierz coś ładnego, zaraz przyjdą do ciebie panowie.


Wujku, nie!! Proszę, odsuń się. Zawołam ciotkę Marię. Proszę, nie dotykaj mnie. Proszę, puść mnie. Ale on przesuwa palcami po moich sutkach i szczypie je, a jego druga dłoń zbliża się do mojej cipki. Nieeeee... nie dotykaj mnie... Ciociu, ciociu... Pomocy. Niech mi ktoś pomoże.

Maria zbiega po schodach. Dlaczego krzyczysz, Clarisso? Co się z tobą do cholery dzieje? Powiedz mi. Ciociu, wujek mnie dotyka w nieodpowiednich miejscach. Mężczyzna odzywa się, nie, nie robiłem tego. Ta dziwka bawiła się swoimi cyckami i uwodziła mnie. Uwierz mi, skarbie.

*Plask*

Ty, dziwko. Jak możesz posądzać mojego męża o takie przestępstwo? Chodź ze mną. Zostaniesz zamknięta w tej piwnicy, bez jedzenia, wody i najważniejsze, bez światła, na trzy dni.

Nie, nie, nie, ciociu, proszę. Proszę, włącz światło. Nie cierpię ciemności. Proszę....


- Obudź się, Savvy.

Moje koszmary rozmyły się od szeptu przy moim uchu. Zerwałam z siebie pościel i rozejrzałam się przestraszona w poszukiwaniu dźwięku. Ale widziałam tylko pustkę. Jak zawsze, lampka się świeciła, ale dalej nie mogłam zlokalizować szeptu.

- Adrian, jeśli to jakiś z twoich słabych żartów i głupi kawał, przysięgam na Boga, zabiję cię, a potem wyjdę za innego mężczyznę na twoim pieprzonym pogrzebie. Pokaż się sukin-

Przerwały mi krzyki, spadający na mnie z sufitu brokat oraz dziewczyny ubrane w królicze piżamy i urocze czapeczki.

- Wspaniałego wieczoru panieńskiego, Savanno. Nie codziennie ktoś wychodzi za mojego durnowatego brata, co?! Dlatego uczcijmy to alkoholem, tańcem i gorącymi facetami, wiesz striptizerami. - Zaszczebiotała Evangeline.

Ta dziewczyna jest idealnym określeniem szaleństwa. Ale żadnych facetów, Adrian by mnie za to zabił następnego dnia. Spaliłby mnie żywcem, gdyby dowiedział się, że zabawiałam się ze striptizerami.

Odchrząknęłam.

- Dobrze, dziękuję wam, kochani. Ale ze względu na to, że jutro mam ślub, żadnego alkoholu. A ten twój durnowaty brat, Evangeline, zabije mnie jeśli chociażby spojrzę na tego striptizera.

Reszta dziewczyn to były przyjaciółki Evangeline i kuzynki Adriana.

Evangeline westchnęła.

- No dalej, Savvy. Addy się o tym nie dowie. I żadnych drinków, tylko owocowe poncze. Dobrze?! - Zapytała ze słodkimi oczami, którym nikt nie mógł się oprzeć.

Była profesjonalistką w przekonywaniu. Ale nie wiedziałam wtedy, że te jej "specjalne" owocowe poncze zawierały mnóstwo piwa i Bóg wie jeszcze czego. Ale byłam zbyt szczęśliwa, aby odmówić i w ten sposób zaczął się mój wieczór panieński.


Striptizer był bardzo gorący. Cholernie gorący. Przyszedł ubrany w uniform policyjny, wskoczył na moje łóżko i zaczął odpinać guziki od swojej koszuli, poruszając się w rytm muzyki, którą wybrała Evangeline. Cholera. Umięśniony. Miał idealne ciało, ale Adriana było lepsze.

Hypnotic - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz