37. Ślub nr.2

26.1K 1.1K 466
                                    

Moi kochani chciałabym wam bardzo serdecznie oznajmić, że wybiło 100tys. wyświetleń😍😍😍
Chciałabym wam za to bardzo podziękować, bo bez was nie udałoby się to❤️

Savannah

8 miesięcy później...

- Kotku, które podobają ci się bardziej?

To chyba pierwszy facet na ziemi, który konsultuje się ze swoją narzeczoną w sprawie kupienia jej obrączki.

Pokręciłam głową, Adrian Donati nigdy się nie zmieni. Choćby doszło do końca świata, on dalej będzie palantem, a ja wciąż będę go kochać.

- To powinna być twoja decyzja, Adrian.

Zmarszczył brwi. Wyciągnął do przodu obie obrączki i przyjrzał im się dokładnie, pewnie w głowie dokonywał plusów i minusów.

- Wiem o tym, ale co jeśli tobie się nie spodobają? Nie chcę słuchać twoich marudzeń do końca życia, o to, że nie dałem ci dobrej obrączki.

Zaśmiałam się. Odwróciłam się do niego, pocałowałam go i oplotłam ręce za jego szyją. Dalej trzymając w dłoni obrączki, zamknął oczy i oddał pocałunek.

- Kocham cię. Więc zgodnie z tym, cokolwiek wybierzesz, to i tak pokocham. Racja?

Odchylił się w zamyśleniu, po czym potaknął głową i wrócił do przyglądania się obu obrączkom, wyglądał teraz milion razy seksowniej niż przedtem.

Nasz związek był teraz tak skomplikowany. To znaczy, byłam jego żoną oraz narzeczoną. Ale było to też zabawne na swój sposób, dla publiki byliśmy małżeństwem, a prywatnie narzeczeństwem. Czasem zastanawiałam się, jak moje proste i beznadziejne życie tak się zmieniło.

Co ja takiego zrobiłam, by zasłużyć na kogoś takiego jak Adrian? Na kogoś tak kochającego, tak opiekuńczego. Był moim księciem z bajki. Wszedł do mojego życia z tym swoim idealnym uśmieszkiem, idealnym ciałem, tą drogą wodą kolońską i każdą inną cholerną rzeczą, której kiedykolwiek sobie życzyłam.


Wróciłam do żywych i spojrzałam na ułożone przede mną obrączki. Moją uwagę ze wszystkich drogich obrączek, przykuła prosta, platynowa obrączka. Pokazałam na nią, sprzedawczyni posłała sztuczny uśmiech i wyciągnęła obrączkę, po czym położyła ją na blacie.

Wzięłam ją do dłoni i obróciłam. Idealna.

Była idealna. Nie za krzykliwa. Ale wystarczająca, aby każdy widział, aby trzymać się z daleka od mojego męża.

- Proszę ją zapakować. - Powiedziałam i podeszłam do stojącego po drugiej stronie Adriana.

Ale ten od razu, gdy usłyszał moje kroki, podał pierścionek, który trzymał drugiej sprzedawczyni, która mrugała do niego, tak abym nie widziała.

Uniosłam brew.

- Chcę, aby to była dla ciebie niespodzianka, narzeczono. Będziesz teraz tak stać i posyłać tej dziewczynie mordercze spojrzenia, czy może zapłacimy i wyniesiemy się stąd?

Zamknęłam i potaknęłam, i miałam iść do kasy, gdy ten odwrócił mnie i jego usta całkowicie spoczęły na moich.

A macie! On jest mój. Tylko mój. A ja jestem jego.

Uśmiechnął się przez pocałunek i wyszeptał,

- Widzisz? Jasno i wyraźnie, kotku. Jestem tak tobie oddany. Chodźmy.

Podszedł do kasy, a ja szłam tuż za nim. Podał swoją kartę kasjerce i w międzyczasie sprawdził godzinę na zegarku.

- Dziękuję za skorzystanie z naszych usług, państwo Donati. Miłego dnia. Zapraszamy ponownie.

Hypnotic - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz