Igor podszedł do jeziora i cały się rozebrał, po czym wszedł do wody i zanurzył się aż do ramion.
-Lea chodź! - Krzyknął.
-Nie boisz się że ktoś cię tu przyłapie?
-Chyba raczej nas, ale nie nikt. Nikt nie zna tego miejsca. To jest takie bezludzie. A teraz chodź!
-Nie mam stroju.
-A myślisz że ja mam? - Widziałam jak na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech.
-Nie! Nie rozbiore się! Napewno nie!
-Możesz się kąpać w ciuchach, ale będziesz miała później mokre.
Chwilę jeszcze siedziałam na piasku.
-Dobra niech ci będzie.- Chłopak jeszcze bardziej się uśmiechnął. - Odwróc się!
-Czemu?
-Chcesz żebym weszła? - Pokiwał taktowanie głową. - To się Odwróc!
-No już już kochanie.
-Nie mów tak do mnie!
-Jesteś taka..
-Zamkni się!
Igi się odwrócił tyłem da mnie, a ja zdjełam z siebie białą sukienkę oraz bieliznę. Zanurzyłam się też do ramion. Woda z początku wydawała się zimna, ale dało się przyzwyczaić. Chłopak był oddalony od mnie o jakiś metr.
-Możesz się już odwrócić. Jak chcesz.
-Czemu jesteś tak daleko? Chodź tu.
-Nie mam tam gruntu.
Igi podszedł do mnie i wziął na barana, następnie oddalił się jeszcze o 1,5 dalej.
-Póść mnie!
Chłopak upóścił mnie, a ja zanurzułam się. Igi znów mnie wziął na swoje barki.
-Napewno chcesz żebym Ci póścił?
Otarłam wodę z oczu, nabrała tchu i mrukłam
-Idiota.
Tym razem sama poszłam pod wodę, a chłopak za mną. Gdy się wynurzyliśmy Igi powiedziedział
-Ładne masz ciało bejbii. I nie tylko.- Przypłyną do mnie, a jego ręce momentalnie znalazły się na moich policzkach. Patrzeliśmy się na siebie przez dłuższą chwilę. Chłopak jeszcze bardziej przybliżył swoją twarz do mojej. Nagle wbił się w moje usta.
Lea wiem że ci się podoba.
Zamkni się wkurwiajacy głosie w mojej głowie!
Jego usta były niesamowicie miękkie i.. i.. Ajjj. Cały czas dając mi pocałunki przesuwaliśmy się do brzegu. Igor położył mnie na piasku. Na chwilę przerwał pocałunek i spojrzał się na mnie. Przewróciłam go tak abym to ja była na górze.
-Lea...
Obrócił nas tak że ja znowu byłam na dole.
-Niegrzeczna dziewczynka. - Znów zaczął mnie całować. Jego ręce powedrował wzdłuż mojego ciała.
Jestem jeszcze dziewicą! Nie chce zrobić tego z pierwszym lepszym! A napewno nie z nim. Choć może... Ale na pewno nie teraz.
Mimo wolnie cicho jekłam.
-Ahh KOTKU! Widzę że ci się podoba. Jak chcesz może być jeszcze lepiej.
-Igi zejdź. Nie chcę tego robić.
-Ja.. Ty... Dobrze.
-Możemy już jechać?
-A dasz buzi?
-Nie.
-No to nie jedziemy. - Zaczął mnie całować po brzuchu.
-Igi to łaskocze. - Nie mogłam że śmiechu. - Igi głuptasie przestań!
-A dasz buzi? - Ten wciąż o tym samym. Zchyliłam się do niego i złożyłam długo pocałunek na jego ustach. Widziałam jak jego policzki zrobiły się delikatnie czerwone. - Jak tak bardzo chcesz jechać.
-Tak chcę. A teraz chodź. - Wydostałam się z pod niego i ubrałam się.
-Czemu się ubrałaś?
-Igor! - Spojrzałam się na niego dość drwiącym spojrzeniem.
-No dobrze, przepraszam.
Chłopak też się ubrał i odwiódł mnie pod same dzwi.
-Do zobaczenie skarbie.
-Idiota.
-Paa - Rzucił i odjechał.
***
Może w 20 albo 25 rozdziale będzie treść dla zboczuszków, ale narazie zadowolcie się tym. Na dziś to tyle.
Wasza Emilia 🌹
CZYTASZ
Message 💬❤️Y.I
Lãng mạnOpowieść o idolu nastolatek, który zawrócił jednej z nich w głowie. Wszelkie komentarze dotyczące promowania usuwam! Odnotowania (nie wszystkie) : Nr. 1 w #Youngigi w 12.04.2019 17.09.2020 Nr. 1 w #igi w 25.04.2019 Nr. 1 w #miłoś w 27.04.2019, 23...
