55- Co Do Niego Czujesz?

326 18 3
                                    

Jest pięć po ósmej. Czas powoli wstawać. Chwyciłam telefon i włączyłam internet. Odrazu cała fal wiadomości. Jedna z nich przyciągnęła moją uwagę. Była to wiadomość do szkoły. Ciekawe co oni ode mnie chcą?
Weszłam w nią i zaczęłam czytać.

Informujemy że jeśli nie zjawi się pani jutro w szkole, może pani nie zdać i powtarzać ostatnią klasę. Ma pani dwanaście z czternastu nie usprawiedliwionych obecności. Rozumiemy że jest Ci ciężko po śmierci matki, jednak musisz sobie jakoś poradzić z nową sytułacją.
Derekcji szkoły.

Właśnie teraz zdałam sobie sprawę że nie chodziłam do szkoły. To wszystko wina Igora. To on mnie tego nauczył. Mój chumor pogorszył się na wiadomość o zagrożeniu i jeszcze o matce. Co oni mogą wiedzieć o utracie?

Poszłam do łazienki i wziąłam chłodny prysznic, który trochę poprawił mój chumor.
Założyłam czystą bieliznę oraz sukienkę od balenciagi. To chyba najdroższa rzecz jaką mam w szafie.. Zbierała na nią rok czasu. Kosztowała mni ona aż 1.790 €. Wyglądała ona tak.

Sukienka idealnie opina moją talię oraz podkreśla moje włosy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Sukienka idealnie opina moją talię oraz podkreśla moje włosy.
Do tego ubrałam czarne buty na obcasie.
Włosy postanowiłam lekko podkręcić.
Zrobiłam makijaż i założyłam jeszcze złotą bransoletkę.
Mój nastrój znacznie się poprawił.

Zadzwonił dzwonek do dzwi. To pewnie Krystian. Tylko co tak wcześnie? Przecież jest dopiero jedenasta coś. Zbirgłam na dół i otworzyłam dzwi. Nie myliłam się. To był Krystian.
Przeleciał mnie wzrokiem od góry do dołu i otworzył delikatnie usta że zdziwienia.

-Coś się nie podoba? - Zaśmiałam się.

-Absolutnie nie. Wszystko jest super. Brak mi słów. - Wytrzeszczył oczy.

-Też wyglądasz całkiem nieźle. - Powiedziałam wchodząc do środka. - Co tak wcześnie przyjechałeś?

-Chciałem wyskoczyć jeszcze na jakieś obiad czy coś. - Lekko się zaczerwienił.

-No wsumie możemy. - Odetchnął z ulgą.

-To zapraszam do auta. - Uśmiechnął się.

Po jedzeniu bezpośrednio jechaliśmy na miejsce.

-A gdzie to właściwie jest? - Przerwała ciszę.

-Dość daleko. Zostało nam jeszcze niecałe 50km.

Patrzałam się na otaczające nas budynki. Każdy innego koloru. Bardzo łady widok.

-Jak coś poznaliśmy się na jakiejś imprezie i jesteśmy parą od miesiąca.
Okey? - Spojrzał na mnie.

-Okey. - Westchłam ciężko.

-Jaki on jest? - Zapytał.

-Kto?- Spojrzałam na niego.

-No Igi.

-Jest uroczy, kochany, zabawny. On jest...

-Czemu nie jesteście razem?

-Byliśmy. Zdradził mnie i powiedział przykre słowa. Teraz jesteśmy przyjaciółmi.

-Przykro mi. Jesteś pewna że tylko przyjaciółmi? - Poruszał zabawnie brwiami.

-Tak.

-Napewno?

-Nie wiem. Bardzo go lubię i... - Warkłam. - Nie chcę o tym rozmawiać. Okey?

-Dobrze. Nie wiedziałem że to cie aż tak z-denerwuje.

-Ja myślę że on ci też bardzo lubi. - Dodał po chwili.

-Skończ temat.

-A tobie ktoś się podoba? - Zapytałam już owiele spokojniejsza.

-Nie. Nikt.

-Nikt?

-Chodzę na wiele imprez, robię różne rzeczy... Ale to nic nie daje. Czy coś jest ze mną nie tak?

-Z tobą? Coś ty. W życiu.

-A gdyby nie podobał Ci się Igor to byś leciała na mnie?

-Hmm. Pomyślmy. Jesteś wysoki, dobrze zbudowany, masz przepiękne zielone oczy i czarne jak smoła włosy.
Dobrze się z tobą rozmawia, jesteś miły. Więc podsumowując tak.

-A czemu nie możemy porozmawiać o igorze to co do niego czujesz? - Szturchnął mnie łokciem.

-Nie lubię rozmawiać o moich uczuciach. Wogulę nie lubię rozmawiać o sobie. Z resztą, to 'Nasz Dzień' - Powiedziałam z naciskiem na dwa ostatnie słowa. - Więc bawmy się dobrze.

-Niech ci będzie. - Włączył radio.

-Witamy państwa poraz kolejny w dzisiejszym dniu. Poprosiliśmy was o napisanie na naszej stronie co chcieli byście posłuchać na naszej stacji. Przeanalizowaliśmy wszystkie wyniki i najwięcej osób chcę posłuchać "Giń za mnie" Young Igi ft. Szpaku. - Powiedział prowadzący radia.

Podgłośniłam radio. Uwielbiem tą piosenkę. Jak całą resztę jego twórczości.
Zaczeł śpiewać.

-Kiedy palę na torby. Wychodzię z domu ma szorty. Diamentowy wisior, na zdjęciach biorę go do mordy.

-Widzę że lubisz też jego piosenki. - Przerwał mi.

-Tak.

-Kochanie giń za mnie. Proszę, proszę, giń za mnie. - Zaśpiewaliśmy razem.

Po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu.
Krystian otworzył mi dzwi, wziął pod rękę i szliśmy w stronę ogromnej willi.

***
Słuchajcie. Wiem ze w tej ksiazce jest masa błędów, i dzieki z góry ze wytrzymuje-cię. Jak bedzie wam sie chciało napiszcie te blefy w kom to poprawię.
Wasza Emilia 🥦

Message 💬❤️Y.IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz