Proszę was o to abyście dali tu czadu z gwiazdkami! To ostatni rozdział więc zostawcie ⭐ oraz 💬. Oceniajcie szczerze!
A teraz czytajcie!Próbowałam otworzyć oczy. Po paru minutach udało mi się to. Wiciagnełam rękę przed siebie i zdjełam maskę tlenową.
-Patrycja! - Krzykneła moja rodzicielka. - Lekarzy! Lekarz! - Zaczęła wołać.
Nagle do białego jak śnieg pomieszczenia zebrała się grupka lekarzy. Zaczęli przeprowadzać badania oraz zadawać różne pytania.
-Wszystko w porządku? Nic jej nie jest? - Zapytała moja mama gdy badania się skończyły.
-W jak najlepszym. Nic jej nie jest. Pamięć ma dobrą. Parę dni i będzie jak dawniej. - Przytaknął lekarz, który po chwili wyszedł.
-Ohh kochanie tak się cieszę że nic Ci nie jest. - Mocno mnie przytuliła.
O co tu chodzi? Co ja robię w szpitalu? I co najważniejsze.... Gdzie jest Lea i Igi?
-Gdzie oni są? Wyszli wcześniej? Są w innej sali? - Powiedział lekko zachrypniętym głosem.
Moja rodzicielka delikatnie się uśmiechnęła.
-Jacy oni? - Zapytała z uśmiechem na twarzy.
-No Lea i Igi...-Zaśmiała się.
-Oni nie istnieją.
-Ale...
-Jak zapadłaś w śpiączke... - Po smutniała. - Siedziałam tu przy tobie całe dnie i noce przez sześćdziesiąt dziewięć dni. Codziennie opowiadałam ci historię.
-Ale... Ale... To nie możliwe.
-Najważniejsze że żyjesz kochanie.- Uśmiechnęłam się.- Jutro wychodzisz. Tak się cieszę.
-Ja też. Mamo... - Zaczęłam cicho. - Mogę się przejść?
-Pewnie.
Blond włosa pomogła mi wstać z łóżka i poszła do lekarzy. Ja natomiast poszłam przejść się po korytarzu.
Postanowiłam wejść do jednej sali. Gdy weszłam o mało co nie dostałam zawału siedziała tam dziewczyna podobna do Any oraz chłopak, który wygląda jak Krystian.
-Ana? Krystian? - Wykrzyknełam.
-Tak? - Odpowiedzieli jednocześnie. - Chyba się nie znamy.
-Urodzilaś? - Spojrzałam na jej brzuch.
-Skąd pani o tym wie?
-Nie ważne. - Uśmiechnęłam się szeroko.
-Patrycja! Patrycja! - Usłyszałam głos mojej mamy.
-Dowidzenia i powodzenia. - Pożegnałam się i wyszłam z sali.
-Patrycja chodź jedziemy do domu.
-Już? - Zdziwiłam się.
-Doktor powiedział że wyglądasz dobrze więc jak najbardziej możesz jechać do domu. - Uśmiechnęłyśmy się i ruszyłyśmy.
***
Kochani to już koniec tej książki! Mam nadziej że wam się podobała! Gwiazdkujcie, komentujcie i polecacie innym!
Widzimy się w innej książce.
Pa.
Wasza Emilia 😘😘
CZYTASZ
Message 💬❤️Y.I
Roman d'amourOpowieść o idolu nastolatek, który zawrócił jednej z nich w głowie. Wszelkie komentarze dotyczące promowania usuwam! Odnotowania (nie wszystkie) : Nr. 1 w #Youngigi w 12.04.2019 17.09.2020 Nr. 1 w #igi w 25.04.2019 Nr. 1 w #miłoś w 27.04.2019, 23...