Wczoraj w nocy zastanawiałam się o jakiej sytuacji z życia szkolnego by dzisiaj napisać i przypomniała mi się moja historia, albo raczej imitacja tego przedmiotu w gimnazjum.
Prowadziła go taka jedna historyczka, która niezbyt lubiła przychodzić do pracy, a poza tym jej omawianie tematu polegało na czytaniu podręcznika co wciąż jest bolączką polskiego systemu edukacji.
Tak czy siak padło na powtórzenie z antyku i nasza kochana bohaterka wpadła na jakże genialny pomysł żeby z tej okazji zadać nam do zrobienia krzyżówkę z hasłem STAROŻYTNOŚĆ. Naszym zadaniem było dopisanie odpowiednich haseł i napisanie pytania.
No więc przystąpiłam do pracy.
1. S - łatwizna dajmy na to Sokrates. Filozof grecki
2. T - Tygrys. Jedna z rzek przy której dorzeczu powstała Mezopotamia.
Etc. Etc.
Problem zaczynał się przy Ś ale ciągle się coś dało wymyślić np. średniowiecze czyli następna epoka po antyku czy coś tam, ale co wymyślić na Ć do cholery?!! Serio. Nie było nic co by się kończyło na ć, miało w środku ć czy chociażby zaczynało się na ć. Jak więc wybrnąć?
No więc wpadłam na błyskotliwy pomysł jak ominąć tą trudność i napisałam tak:
12. Latała koło ucha Leonidasa (król Sparty) nocą.
Tak. Wpisałam tam ĆMA.
CZYTASZ
Pamiętnik licealistki
HumorWszystko i nic - to idealny opis tego "dzieła". Opis dziejów na przestrzeni całej mojej edukacji łącznie z najnowszymi wpisami, choć nie wiem ile sobie jeszcze z tego przypomnę :3 Ogólnie chciałabym się tutaj podzielić humorystycznymi anegdotkami z...