Przemyślenia maturalne #1

78 9 8
                                    

Ogółem to na wstępie chciałam powiedzieć, że wieje nudą na tym wattpadzie, więc błagam niech coś ktoś napisze. Amen. Koniec orędzia Bożego. 

Dobra przejdźmy jednak do tytułowego tematu. 

Otóż.

Nie będę narzekać, bo na szczęście nie było Lalki, której bardzo nie lubię, ale też nie będę chwalić bo te matury z polskiego są tak głupie, że aż szkoda gadać. Jedyne jednak co mnie zdenerwowało, to Sienkiewicz, którego kompletnie nie przerobiliśmy w liceum, a właściwie Trylogia była zlekceważona do tego stopnia, że ograniczyliśmy się do obejrzenia AŻ 20 minut z filmu "Potop". Zastanawia mnie tylko, czy to tak miało być, czy po prostu poloniście się nie chciało i ostatecznie nas załatwił.

Do tego oczywiście jakże WSPANIAŁY PATRIOTYCZNY TEMAT O WOLNOŚCI, ja rozumiem, że to ważne w historii Polski i w ogóle, ale rzygać mi się chce już tymi rozbiorami i tym wszystkim, to tak jakby wcześniejsze tysiąc lat historii Polski nie miało żadnego znaczenia tylko MICKIEWICZ MICKIEWICZ I MICKIEWICZ i jego wypociny. Jezusie nie mogę już o tym słuchać, cieszę się bardzo, że to się już skończyło, ale jeszcze dzisiaj mi musieli tym dowalić niestety. Tak na pożegnanie, a co!

I teraz najlepsze: Ja rozumiem, że nauczyciele nie mają serio co robić w trakcie egzaminów, ale panu profesorowi z liceum chyba jednak nie wypada zasnąć w czasie matur. 

Tak, fajnie chrapał :) 

Pamiętnik licealistkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz