Oralny polski. Tzn ustny XD

77 9 11
                                    


Okay więc najgorsze już za mną tj. pier*olenie do starej rury o tym jak to fajne są lektury szkolne itp itd.

Od wczoraj do godziny 10-tej miałam takiego stresa, że aż musiałam wziąć tabletki nasenne, bo myślałam, że nie zasnę i będę na takim haju podchodziła do matury. Na szczęście wszystko się udało, nie zaspałam, dojechałam cacy glancy. 

Egzaminy trwały od 9-tej, a ja byłam gdzieś piąta w kolejce, czyli idealnie, bo po piątej osobie wywoływali wyniki. Ale mimo wszystko i tak zostałam w szkole ze znajomymi żeby im kibicować.

*le rano*

Ja: Kurde oby nie było Lalki bo jej w ogóle nie czytałam ;_;

A: Spokojnie ja miałam o wulgaryzmach.

I: No właśnie, na pewno nie będziesz miała Lalki, bo wszyscy mają te językowe, O. miała o kulturze języka.

*wchodzi do klasy*

*losuje temat*

*Relacje mężczyzn i kobiet w literaturze. Odwołaj się do fragmentu Lalki, całości utworu i wybranego tekstu kultury*

Ja: *pod nosem* kur*a ja pie*dole, że mi się to zawsze kur*a musi trafić.

Nauczycielka: Mówiłaś coś? 

Ja: Nie, nie. 

Mimo, że nie czytałam to temat był w sumie nawet spoko, a i tak najśmieszniejsze było to, że odwołałam się do WSPANIAŁEGO STULECIA XD Niestety ale stare rury oglądały ten serial więc wiadomo że to trochę chała i nakręcone jak typowa opera mydlana, co sprawia, że wypadło to trochę blado, ale zaznaczyłam żeby nie było, że NO PRZECIEŻ TEN PRZYKŁAD NIE MOŻE SIĘ RÓWNAĆ Z NASZOM WSPANIAŁOM LALKOM AMENT. BO TO DZIEŁO NARODOWE OLABOGA WOKULSKI KC KC <3 A ŁĘCKA TO SZMATA. AMENT X2. 

c: zdane na 80 procentuf papatki XD

*potem*

Ja: No i co miałaś?

P: KUR*A JA PIER*OLE JAKĄŚ GRAFIKE CO TO MIAŁO BYĆ TO JA NIE WIEM

Ja: A Ty I.?

I: JA NIE WIEM JAK TO ZDAM W OGÓLE, BO MIAŁEM O FUNKCJI MANIPULACJI JĘZYKOWEJ. I POWIEDZ MI DO CZEGO JA TO MIAŁEM ODWOŁAĆ?

Ja: JAK NIE WIESZ DO CZEGO SIĘ ODWOŁAĆ TO SIĘ ODWOŁAJ DO BIBLII XD

I: NO CIEKAWE JAK.

Ja: Yyyy *myśli* Jezus zmanipulował apostołów, żeby zostali jego uczniami XD 

I: Excuse me what the fuck?

P: Tyyy ale to jest dobre! XD

*chwilę potem*

Ja: No a Ty co miałeś?

Ł: JAKĄŚ RZEŹBE OMG DO CZEGO TO ODWOŁAĆ W OGÓLE WIZJA CIERPIĄCEJ MATKI..

Ja: Jak nie wiesz do czego się odwołać to..

I: Zamknij się.

Ja: NO ALE PRZECIEŻ MARYJA TO CIERPIĄCA MATKA PRZY KRZYŻU JEZUSA TAK? XD

No także taka rada na przyszłość, jakbyście nie zapamiętali to: JAK NIE WIESZ DO CZEGO SIĘ ODWOŁAĆ TO SIĘ ODWOŁAJ DO BIBLII XD


A na koniec jeszcze spotkałam panią z hiszpańskiego z którą nie zdążyłam się pożegnać i chwilę pogadałyśmy <3 Śmieszne, że pierwsze co wywaliła to CZEŚĆ GWIAZDECZKO jakby mnie chciała zaraz ZJEŚĆ. 

Szkoda, że to już koniec.

Z drugiej strony to gwiazdy nie żyją nie? Czy to znaczy, że ona chce mnie uśmiercić? ;_;



Pamiętnik licealistkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz