*RAVEN*
Po trzydziestu minutach razem z Jasonem wyszłam z kawiarni.
-Dziękuję, że się zgodziłaś na Kawę. Może wyskoczymy razem jeszcze któregoś dnia na spacer albo coś?
-Jason postawmy sprawę jasno. Możemy się kiedyś jeszcze spotkać, ale nie będzie to żadna randka i nie będziesz, z zemną flirtować.
Mężczyzna położył, dłoń na karku patrząc na mnie.
-Przepraszam, jeżeli w jakiś sposób cię uraziłem.
-Nie uraziłeś, ja po prostu nie chce, żebyś robił sobie nadzieje, że między nami coś będzie.
- Rozumiem, że nie mam u ciebie szans ?
-Mam chłopaka.
Kiedy to powiedziałam, momentalnie poczułam, jak moje policzki robią się gorące.
-Yhm...rozumiem. To może zostaniemy chociaż przyjaciółmi?
-W porządku.
-To odezwę się do ciebie w piątek dobrze ?
- W Piątek ?
-No, chyba że jesteś, zajęta to nie będę się narzucał.
-W sumie to raczej nie mam nic w planach na piątek. No, chyba że jakiś psychol zaatakuje miasto.
-Miejmy nadzieje, że tak się nie stanie.
-Muszę iść.
-Do zobaczenia w piątek.
Ruszyłam szybko w stronę księgarni, która była niedaleko kawiarni. Kiedy dotarłam, do sklepu od razu zaczęłam szukać książek o demonach. Po godzinie wyszłam ze sklepu z trzema książkami.
-Proszę Pani...przepraszam...
Obróciłam się w stronę wołającego mnie głosu.
-Nie zabrała pani reszty.
-Nie trzeba.
Uśmiechnęłam się lekko do starszej kobiety i ruszyłam przed siebie. Nagle poczułam wibracje w kieszeni.
Wyciągnęłam komunikator.
-O co chodzi Victor ?
-Gdzie jesteś ?
- Wyszłam dopiero z księgarni.
-Poczekaj, zabiorę cię, bo jestem nie daleko.
-Ok.
Rozłączyłam się, siadając na ławce. Po parunastu sekundach podjechał Cyborg. Wsiadłam do samochodu, kładąc książki na tylnym siedzeniu.
-Jak tam ?
-Dobrze.
-Byłem po nowe części do samochodu.
-Yhm Richard i Kori są jeszcze na patrolu ?
-Tak wrócą za dwie godziny.
-ok.###############Wieża Tytanów############
-Noo wreszcie wróciliście. Nawet nie wiecie, jakie tu nudyyyy...
-Ci zawsze się nudzi Garfield.
Zielony obrócił się w moją stronę.
-A ty Roth co ciekawego robiłaś na mieście?
-Nic.
Poszłam zrobić sobie ziołowej herbaty.
-Głodna ?
Cyborg otworzył lodówkę.
-Nie
-A ja z chęcią wrzucę coś na ruszt.
Wyciągną bekon.
-Na pewno się nie skusisz ?
-Nie.
-Ej coś się stało? Jesteś prawie nieobecna.
-Wszytko dobrze.
-Ok.
Po paru sekundach czajnik się wyłączył a ja, zalałam herbatę wrzątkiem. Wzięłam kubek i poszłam usiąść na kanapie.
-HAHAHAHA!
-Gar możesz ciszej ?
Spytałam się już trochę poirytowana.
-Oj przestań, ten program jest ekstra. Nie mogę się nie śmiać.
-Mogę ci pomóc...
Spojrzałam ostro w jego oczy.
-W porządku postaram się powstrzymać.Po dwóch godzinach do wieży wrócił Richard z Kori.
-Witajcie przyjaciele !
-Co tam Kori? Spokój na mieście ?
-Wszytko w porządku Garfield.
-To super.
Richard usiadł obok mnie, rozciągając ręce.
-Jak było w księgarni?
-ok.
Spojrzałam prosto w jego maskę. Mimo że nie widze jego oczu to czuje, że dziwnie na mnie patrzy. Wstałam, po czym poszłam odłożyć kubek i ruszyłam do swojego pokoju. W miarę szybko znalazłam się w środku. Położyłam się na łóżku, zamykając oczy. Długo się nie należałam, bo za chwile ktoś zapukał. Do środka wszedł Nightwing.
-Richard ?
-Musimy porozmawiać.
-O co chodzi ?
-Ty mi powiedz.
-O czym ?
-Jason ? Mówi ci to coś ?
Ściągną maskę z oczu. Wyczułam, że jest zdenerwowany.
-Byłam z nim na kawie.
-Przecież on perfidnie się do ciebie przystawia. Nie chce, żebyś się z nim spotykała.
-Nic między nami nie ma. Poszłam z nim na kawę i tyle. Poza ty z kąt wiesz, że się z nim spotkałam ? Śledzisz mnie ?
Wziął głęboki wdech.
-Nie śledzę cię miałem przecież patrol z Kori. Kiedy obserwowaliśmy ulice zobaczyłem ciebie razem z nim.
-Czy ty teraz będziesz mi robił wyrzuty przy każdym mężczyźnie, z którym rozmawiam?
Cała ta rozmowa zaczyna mnie denerwować.
-Nie...po prostu nie podoba mi się ten typ.
Delikatnie chwycił moje dłonie.
-Nie chce cię stracić Rachel.
-Nie stracisz mnie. Powiedział mu, że mam chłopaka więc nie musisz się martwić.
W tym momencie przyciągną mnie do siebie, całując w czoło.
-Kocham cię.
Pocałowałam go w kącik ust.
-Ja ciebie też Grayson.
CZYTASZ
Młodzi Tytani
FanfictionRachel od dłuższego czasu miewa koszmary w nocy. Czuje, że stanie się coś złego ,ponieważ koszmary związane są z jej ojcem Trygonem, którego razem z przyjaciółmi pokonała sześć lat temu. Co gorsza, dziewczyna zaczyna tracić k...