17

3.6K 153 76
                                    

Wchodząc do sali zauważyłam sześciu chłopców. Zmarszczyłam brwi nie wiedząc zbytnio o co chodzi.

- Hoseok nie umawialiśmy się na widownię. - pokazałam na szóstkę znajomych. Uśmiechnął się do mnie takim " mówiłem ci. Nasza miejscówa ". Westchnęłam i głośno, ale to głośno krzyknęłam. Wszyscy albo odskoczyli albo pisneli. Zaczęli mówić coś w stylu " przestraszyłaś nas! " Itp. Ja tak stałam z założonymi rękoma na biodrach czekając aż przestaną gdakać. Gdy się w końcu uciszyli rozgrzałam się szybko.

- Hoseok pierwszy zaczynasz. - poinformowałam go. Przytaknął i włączył muzykę.

~~~~~~~~~

~~~~~~~~~
Patrzyłam na niego z otwartą buzią. Kiedy wróciłam do żywych przemówiłam.

- Dobra ja przegrałam. - uniosłam ręce w geście poddania się. Na moje stwierdzenie każdy zaczął się śmiać.
- Nie wymigasz się. Dajesz! - wytknełam chłopakowi język i puściłam swoją muzykę. Uwaga. Kaczka zaczyna spektakl.

~~~~~~~~~~

(Mogłabym to oglądać cały czas na prawdę **)
~~~~~~~~~~

Po skończeniu swojej partii odwróciłam się zdyszana w stronę chłopaków. Każdy miał raz, że zdziwioną minę, a dwa, że mieli otwarte gęby. Cisza zaczęła mnie irytować.

- No powiedzcie coś! - tupnełam noga na co wszyscy wrócili do życia.
- Przegrałem. - Hoseok zaczął się śmiać. Każdy potwierdził jego zdanie.
- To teraz wy wszyscy mi coś pokażcie. Ciekawość mnie zżera. - usiadłam pod lustrem klaszcząc w dłonie z ekscytacji. Puścili muzykę i zaczęli swoje dzieło.

~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~
Ej dobra. Przez mój występ mogły im hormony podbuzować, no ale takie coś mi dawać?

- Yoongi! - zwróciłam się do chłopaka. Spojrzał się w moją stronę. - jeśli chcesz twerkować proszę zgłoś się do mnie i Jimin prawie cię zgwałcił. - pokazałam na blondyna, który do tej pory się śmiał. Chłopak zaczął uciekać, a Yoongi go gonić.
- Ty czekaj. Twerkujesz? - zapytał Jimin po chwili uciekania. Pokazałam gestem ręki mniej więcej. Po minach można było stwierdzić, że mówili " pokaż ". Zmrużonymi oczami przejechałam wzrokiem każdego z nich.

- Nie. - powiedziałam po chwili ciszy.
- No weź. To chociaż coś takiego...- zabrakło mu słowa.
- Seksownego? - zapytałam w ojczystym języku. Spojrzeli na mnie pytająco. A no ta. Zapomniałam, że mnie nie rozumieją. Zaśmiałam się i podeszłam by puścić muzykę. Kaczka znów wchodzi na parkiet. Drogie kaczory uciekać.

~~~~~~~~~

DZIEWCZYNA Od GRAFITI || k.thOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz