5 (I)

253 18 3
                                    

– Lethal, masz czas do jutra, by się zastanowić, z kim udasz się na misję – mówi Chejron.

– Dobrze – odpowiadam.

Wracam do domku, żeby się spakować. Cały czas myślę, kogo powinnam ze sobą wziąć, to po pierwsze. A po drugie, co oznacza „głos cywilizacji"? Mam zupełną pustkę w głowie. Chodzę w kółko po domku. Wezmę Daniela. Kogo tu jeszcze? Może Kamila, syna Ateny. Zaraz, skąd on pochodzi. Jaki to był kraj? Mam, Polska. Daniel i Kamil. A co z przepowiednią? Głowa mnie boli. Mam już dosyć myślenia na dzisiaj. Idę spać. Sen przychodzi szybko nic go nie przerywa.

Wstaje, pierwsze co robię po umyciu i ubraniu się, to idę do Chejrona.

– Hmm, Daniel i Kamil. Wiesz, że muszą się zgodzić? - mówi centaur.

– Tak, wiem.

– Idź, masz godzinę.

Najpierw wracam do domku, po drodze spotykam Daniela, ma ze sobą łuk i plecak.

– Skąd wiedziałeś? – pytam.

– Po prostu. Kto jeszcze z nami idzie?

– Kamil.

– Dobrze.

Syn Ateny siedzi przed swoim domkiem, wyglądając na gotowego ruszyć w każdej chwili w drogę. 

– Zgoda – odpowiada, zanim jeszcze zdążyłam zapytać. Ja nie wiem, czy oni oboje jakiś szósty zmysł mają, czy co?

– Za pół godziny, przy sośnie. Idę do zbrojowni – oznajmiam tylko, szczęśliwa, że nie muszę szukać żadnego zastępstwa.

***

– Jak mogłeś się zgodzić z nią iść? – krzyczy Lana.

– Normalnie – odpowiada jej Daniel.

– Co cię z nią łączy? - pyta wściekła córka Afrodyty.

– Przyjaźń - mówi chłopak, ale sam nie był tego pewny, więc dodaje szeptem. - Nie wiem.

– Jak to nie wiesz? – pyta wściekła Lana.

– Po prostu nie wiem. Nie rozumiem o co robisz awanturę?

– Idziecie razem na misję. A poza tym więcej czasu ostatnio spędzasz z nią, niż ze mną, a to ja jestem twoją dziewczyną.

– Lana, zrywam z tobą. Problem rozwiązny – mówi Daniel.

– Co?

– Mam dość tej twojej chorobliwej zazdrości.

***

– Nie mam pojęcia, od czego mamy zacząć – mówię.

– Może powinniśmy zacząć, od rozszyfrowania słów „głos cywilizacji" – proponuje Daniel.

– A jak myślisz, co robiłam odkąd usłyszałam przepowiednię? – rzucam wściekła.

Spoglądam na Kamila, może on ma jakiś pomysł, z założenia powinien być najmądrzejszy z naszej trójki..

– Potrzebuję jeszcze trochę czasu – oznajmia.

Dwadzieścia minut temu opuściliśmy Obóz, idziemy przez Nowy Jork. Mijamy kiosk, zatrzymuje się i kupuje gazetę.

– Media, to jest to – mówi Kamil.

– Co? – pyta Daniel.

– Głos cywilizacji, to media – tłumaczy syn Ateny.

Córka ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz