🐧20🐧

3.3K 264 84
                                    

Weź się po prostu połóż

Kiedy wracali razem ze szkoły, Jimin odważył się złapać go za rękę, a Yoongi wcale od tego nie uciekał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kiedy wracali razem ze szkoły, Jimin odważył się złapać go za rękę, a Yoongi wcale od tego nie uciekał. Ten dzień od samiutkiego rana był dla niego okropny, dlatego te parę minut, gdzie miał Parka tylko dla siebie, działało jak opatrunek.

Przez większość drogi niewiele rozmawiali, ale nie było to zbyt dużym problemem.

- Idziesz do mnie - oznajmił młodszy.

- E? A jakieś "chcesz iść do mnie"? - odpowiedział, próbując stawiać mu opór.

- Nie. Po prostu idziesz.

- Ojca pewnie nie ma, jeżeli o to ci chodzi. Nie musisz się tak martwić, on pewnie...

- Hyuuuung, ja chcę spędzić z tobą trochę czasu - zawył, stając naprawdę blisko niego. Połaskotał oddechem jego szyję, uśmiechając się słodko.

- Dobra, przekonałeś mnie.

Ucieszony Jimin poprowadził go do swojego domu, ani na chwilę nie puszczając jego dłoni. Szybko okazało się, że w mieszkaniu nikogo nie było. Czyżby to sobie zaplanował?

- Coś do picia, jedzenia? - zapytał, pozbywając się butów i zsuwając bluzę tak, by odsłoniła jego ramiona.

- Jak już tak się wyrywasz to sok i jakieś chipsy.

- Możesz poczekać w moim pokoju. To te drzwi z różowymi gwiazdkami z brokatem.

Yoongi zrobił to, co mu kazał. W sumie to nie miał jeszcze okazji być u niego w pokoju, dlatego tym bardziej ciekawiło go, jak może tam wyglądać. Patrząc na ozdoby na drzwiach mógł spekulować, że wszystko jest pokryte różową farbą i jednorożcami, ale na szczęście tak nie było.

Farby użyto wyłącznie białej, podłoga i meble były jasne. Do jednej ze ścian przylegała szafa z wielkim lustrem, do innej uporządkowane biurko. Na parapecie leżały koce, co zdradzało, że często tam przesiadywał. Łóżko miał zaścielone. Zanim usiadł, odsłonił kawałek białej narzuty, by przekonać się, że jego kołdra też daje po oczach śnieżną bielą.

Spojrzał na lampę, do której doczepione były papierowe kwiaty i motyle. Wyglądały na samorobne, tak samo jak te, które zdobiły firanki.

- I jak? Przeglądałeś już szafki? - wszedł do pokoju z szklankami i przekąskami. W międzyczasie pozbył sie bluzy i został w samej bokserce z czarnymi nadrukami.

- Nie otworzyłem ani jednej. - Jimin usiadł przy biurku i zaczął stukać w nie paznokciami. - Nie spodziewałem się, że będzie tu tak biało.

- A jak miało być? Różowo? - zaśmiał się. - Lubię ten kolor, ale bez przesady.

- Wiem - spojrzał na jego włosy. Miał ochotę je teraz przeczesać, ale siedział za daleko. Trochę przeszkadzał mu teraz ten dystans.

Park zmarkotniał; podszedł do szafy, wyciągając coś z jej dna.

little  love  story  》 yoonmin  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz